Liceum czy technikum??

Dyskusja dotycząca szkoły.

Do jakiej szkoły chodzicie(chcielibyscie) liceum czy technikum?

Czas głosowania minął śr lip 26, 2006 7:01 am

Liceum
7
78%
Technikum
2
22%
 
Liczba głosów: 9

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » czw sie 17, 2006 2:39 pm

Sol pisze:A dlaczego porównujesz kogoś po 3 letniej szkole i kogoś po 5 letniej?
Z prostego powodu - jak ktoś nie dostaje się na dzienne państwowe, to żeby opłacić prywatne idzie do roboty, aby na nie zarobic nie wystarczy pracowac w weekendy i obiera kierunek w trybie niestacjonarnym - w skrócie ZWYKLE jak ktoś nie dostaje się na stacjonarne państwowe, obiera niestacjonarne, stąd porównanie.
Sol pisze:Uczył się 2 lata dłużej to wie więcej, chyba logiczne
jak widać nie dla wszystkich.

Kasiak

Post autor: Kasiak » śr sie 23, 2006 7:12 am

xTrollx pisze:Zwykle jedno z drugiego wychodzi, bo co moze licencjat z prywatnej umie więcej od magistra z państwowej? ;]
...słonko, ale przecież w prywatnych możesz zrobić najpierw licencjat a później od razu magistrat i wychodzi na to samo i tyle samo latek chodzisz. No i możesz sobie w między czasie zrobić wakacje...a jak robisz w państwowej od razu magisterskie to przerwy nie ma.
xTrollx pisze:Sol napisał/a:
Uczył się 2 lata dłużej to wie więcej, chyba logiczne
jak widać nie dla wszystkich.
...j.w. i wszystko jasne.

Coś zawsze trzeba poświęcić...jak chce się być wykształconym i chce się coś w życiu osiągnąć. Człowiek kombinuje i pomaga sobie jak tylko może. W końcu czasami nie ma się kogoś kto by nam pomógł i dał kasę na szkołę więc siłą rzeczy jesteśmy dorośli i starać musimy się sami na siebie.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » śr sie 23, 2006 11:50 pm

Kasiak pisze:ale przecież w prywatnych możesz zrobić najpierw licencjat a później od razu magistrat i wychodzi na to samo i tyle samo latek chodzisz.
Masz racje, to się zgadza pod względem ilości poświęconego czasu. Tyle, że na tym praktycznie kończy się zabawa w podobieństwa ...
Kasiak pisze:No i możesz sobie w między czasie zrobić wakacje
Dobra jeszcze jedno podobieństwo - nagłe wakacje np. po 3-ecim roku ("jak" po licencjacie) - urlop dziekański, w sam raz na "gap year" lub/i odpoczynek.
Kasiak pisze:W końcu czasami nie ma się kogoś kto by nam pomógł
a no różnie to bywa
Kasiak pisze:i dał kasę na szkołę
ale z tym zgodzę się szybciej
Kasiak pisze:siłą rzeczy jesteśmy dorośli i starać musimy się sami na siebie.
Yeah! Viva la revolutione! :P A tak serio to nie rozumiem do końca tej ostatniej (u mnie 3-wersowej) części, i nie tyle mam tu na myśli treść, co sens lub/i umiejscowienie jej w Twoim poście :>

Kasiak

Post autor: Kasiak » czw sie 24, 2006 6:51 am

Chodziło mi o pracę, że albo się uczysz na dziennych i jesteś ciągle na łasce rodziny, albo starasz się sam o swoje wykształcenie i pracujesz. Różnie to bywa, jak już mówiłam. To wszystko zależy od tego, czy ktoś ma kasę czy nie, bo jak nie a chce studiować, to siłą rzeczy musi pracować.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » czw sie 24, 2006 10:31 pm

Kasiak pisze:albo się uczysz na dziennych i jesteś ciągle na łasce rodziny, albo starasz się sam o swoje wykształcenie i pracujesz.
Nie wiem.. traktując dosłownie - jedno "albo" drugiego nie wyklucza; dlaczego ucząc się na dziennych mam być na łasce rodziny? I to, że osoba będąca na dziennych nie dba o swoje wykształcenie już zupełnie mnie kładzie na kolana; jak ktoś pracuje, naturalnie ma mniej czasu na naukę.. Teraz zupełnie Cię nie rozumiem ...
Kasiak pisze:To wszystko zależy od tego, czy ktoś ma kasę czy nie, bo jak nie a chce studiować, to siłą rzeczy musi pracować.
??? Jak chce studiować, to musi się uczyć; to zwykle wszystko załatwia (weźmy pod uwagę chociażby stypendia naukowe)

Kasiak

Post autor: Kasiak » pt sie 25, 2006 6:05 am

xTrollx pisze: I to, że osoba będąca na dziennych nie dba o swoje wykształcenie już zupełnie mnie kładzie na kolana
...tego nie powiedziałam. Po prostu nie ma dużych szans, żebyś pracował jeśłi chodzisz na dzienne, no chyba, że interesuje cię roznoszenie ulotek w weekend, bycie hostessą lub marna praca nocna za kilka złotych.
xTrollx pisze:jak ktoś pracuje, naturalnie ma mniej czasu na naukę.. Teraz zupełnie Cię nie rozumiem ...
...tylko ci się tak wydaje.
xTrollx pisze:Jak chce studiować, to musi się uczyć; to zwykle wszystko załatwia (weźmy pod uwagę chociażby stypendia naukowe)
...są ludzie, którzy chcą się uczyć i się starają, ale czasem im nie wychodzi. Poza tym najpierw, żeby się dostać do tej szkoły to trzeba mieć kasę. Może dla ciebie to jest wszystko takie proste i łatwe, bo może jesteś super zdolny, ale są ludzie, którzy muszą się bardziej starać na to by cokolwiek w życiu osiągnąć.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » pt sie 25, 2006 1:00 pm

Kasiak pisze:Po prostu nie ma dużych szans, żebyś pracował jeśłi chodzisz na dzienne, no chyba, że interesuje cię roznoszenie ulotek w weekend, bycie hostessą lub marna praca nocna za kilka złotych.
Noo tak, z takim podejściem to najlepiej w ogóle nie pakować się na studia -.-
Kasiak pisze:jak ktoś pracuje, naturalnie ma mniej czasu na naukę.. Teraz zupełnie Cię nie rozumiem ...
...tylko ci się tak wydaje.
W takim razie, skoro czasu jest dość, to czemu na dziennych nie pracować? j/w. Sprzeczność za sprzecznością.
...są ludzie, którzy chcą się uczyć i się starają, ale czasem im nie wychodzi. Poza tym najpierw, żeby się dostać do tej szkoły to trzeba mieć kasę.
... zapomniałaś, że większość osób z głową na karku wybiera studia państwowe, uniwerki, akademie itp. w trybie dziennym, tak aby za same studia nic(?) nie płacić i żeby dostać się do takiej szkoły trzeba posiadać wiedzę, nie kasę (chyba, że ktoś preferuje wyprawy z białą kopertą). Jak ktoś się stara i mu czasem nie wychodzi, to oznaka tego, że starał się niewystarczająco.
Kasiak pisze:Może dla ciebie to jest wszystko takie proste i łatwe, bo może jesteś super zdolny, ale są ludzie, którzy muszą się bardziej starać na to by cokolwiek w życiu osiągnąć.
To nie kwestia zdolności tylko sumienności. Jak ktoś w wieku 20 lat przypomina sobie, że pora do pracy, a pracy nie ma, bo wykształcenie marne, to pozniej doswiadcza kompleksu otoczenia, że wszyscy mają lepiej, tylko on jeden ma źle. On jeden nie jest zdolny i on jeden nie ma kasy na wykształcenie. Szkoda, że nie bierze pod uwagę tego, że inni też mogą być niezdolni, i też nie mieć kasy; tyle że oni od wczesnych lat pod namowami doświadczonych osób (zwykle rodziców) zaczęli inwestować w to, co w przyszłości przyniesie profity. I nie zatrzymywali się w drodze do celu, tak jak ten jeden, który nie jest zdolny i nie będzie się uczył, bo nie ma do tego powołania. I koniec, kropka; a w przyszłości zgacha w życiu, czemu nie jest tak, jak sobie wymarzył.

Kasiak

Post autor: Kasiak » pn sie 28, 2006 8:10 am

xTrollx pisze:W takim razie, skoro czasu jest dość, to czemu na dziennych nie pracować?
...ponieważ na dziennych masz zajęcia codziennie od pon. do pt. i więcej czasu spędzasz na jeżdżeniu od uczelni do uczelni i masz mniej czasu na pracę a ucząc się na zaocznych masz czas pracować i możesz iść na swoje.
xTrollx pisze:... zapomniałaś, że większość osób z głową na karku wybiera studia państwowe, uniwerki, akademie itp. w trybie dziennym, tak aby za same studia nic(?) nie płacić
...i tak musisz zapłacić kwalifikacyjne, które w niektórych szkołach wynosi 70-80 złotych, co nie oznacz, że się dostaniesz.
xTrollx pisze:Jak ktoś się stara i mu czasem nie wychodzi, to oznaka tego, że starał się niewystarczająco.
...nie zgadzam się z toba, ale jak widać masz idealne życie, a nie wszyscy tak mają zauważ.
xTrollx pisze:To nie kwestia zdolności tylko sumienności. Jak ktoś w wieku 20 lat przypomina sobie, że pora do pracy, a pracy nie ma, bo wykształcenie marne, to pozniej doswiadcza kompleksu otoczenia, że wszyscy mają lepiej, tylko on jeden ma źle.
...to już jest tylko jego czysta głupota, bo dobrze wiedział, że w czasach jakie teraz mamy bez szkoły średniej nie ma się nic.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » pn sie 28, 2006 8:47 am

Kasiak pisze:więcej czasu spędzasz na jeżdżeniu od uczelni do uczelni
To logiczne
Kasiak pisze:masz mniej czasu na pracę
to tez logiczne
Kasiak pisze:ucząc się na zaocznych masz czas pracować i możesz iść na swoje.
również logiczne, wyjmując porównanie, pracując w w tygodniu wieczorami również można zarabiać i iśc na swoje, co przy dziennych jest ciut trudniejsze niż przy zaocznych, co nie znaczy, że jest niemożliwe; praca umowa zlecenie, wieczorowa, zwykle nie gorzej płatna od stałej, co ciekawsze mniej czasu robisz (np. 4h po zajęciach) (o pracy w weekendy nie wspominając)
...i tak musisz zapłacić kwalifikacyjne, które w niektórych szkołach wynosi 70-80 złotych, co nie oznacz, że się dostaniesz.
1. Opłata jednorazowa. 2. Dotyczy zarówno zaocznych jak i dziennych, panstwowych i prywatnych. 3. Trzeba zdać tak maturę i na taki kierunek złożyć aby się dostać. Zresztą przed złożeniem papierów można realnie ocenić, czy mamy szansę na dostanie się czy też tej szansy nie mamy.
...nie zgadzam się z toba, ale jak widać masz idealne życie, a nie wszyscy tak mają zauważ.
jak widać, niektórym przydałoby się zainwestować w okulistę... No tak, ale nie każdy ma życie idealne, i nie każdego stać na okulistę, przez co w efekcie zaczyna bredzić...

Kasiak

Post autor: Kasiak » pn sie 28, 2006 8:52 am

xTrollx pisze:pracując w w tygodniu wieczorami również można zarabiać i iśc na swoje, co przy dziennych jest ciut trudniejsze niż przy zaocznych, co nie znaczy, że jest niemożliwe;
...nie mówię, że nie jest, ale psychika człowieka szybciej wysiada przy twojej opcji studia dzienne.
xTrollx pisze:Dotyczy zarówno zaocznych jak i dziennych, panstwowych i prywatnych.
...z czego na niepaństwowych opłata ta jest niższa.
xTrollx pisze:Trzeba zdać tak maturę i na taki kierunek złożyć aby się dostać. Zresztą przed złożeniem papierów można realnie ocenić, czy mamy szansę na dostanie się czy też tej szansy nie mamy.
...u mnie w klasie było 10 0sób, które miały b. duże szanse na dostanie się...a jakoś się nie dostały.
xTrollx pisze:jak widać, niektórym przydałoby się zainwestować w okulistę... No tak, ale nie każdy ma życie idealne, i nie każdego stać na okulistę, przez co w efekcie zaczyna bredzić...
...to pisz tak, by nie występowały w twoich wypowiedziach same sugestie.

ODPOWIEDZ