ukierunkowane wychowanie

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

ukierunkowane wychowanie

Post autor: xTrollx » wt lip 11, 2006 8:49 pm

Co sądzicie o stwierdzeniach typu:
- jeśli chłopiec wychowuje się bez ojca, jest mniej męski
- jeśli dziewczyna wychowuje się pośród rodzeństwa męskiego (typowa sytuacja dwoch chlopakow i siora), to jest bardziej konkretna, nabiera cech męskich
I na krzyż...

Czy nie zauważacie, że wasz kolega, który ma dwie siostry, łatwiej załapuje kontakt z dziewczynami właśnie przez żeńskie cechy, np. otwartość, gadulstwo itp.? itd. ? ??

ishtar

Post autor: ishtar » śr lip 12, 2006 6:40 am

myślę, że gdy chłopiec ma dwie siostry to z pewnością lepiej dogaduje sie z dziewczynami, gdyż na przykładzie swojego rodzenstwa udało mu się poznać niektóre cechy płci pięknej

natomist chłopak wychowywany bez ojca nie jest 'miękki', gdyż to właśnie on przejmuje w domu rolę mężczyzny i staje się bardziej zaradny etc.

Tulpen

Post autor: Tulpen » śr lip 12, 2006 7:51 am

xTrollx pisze:Co sądzicie o stwierdzeniach typu:
- jeśli chłopiec wychowuje się bez ojca, jest mniej męski
->To nie prawda. Chłopieck, który nie ma ojca nie staje się bardizej kobiecy. Jeśli ma styczność w życiu z innymi chłopcami i mężczyznami, którzy są dla niego wzorem do naśladowania jego przebieg ewolucji jest normalny. Oczywiście, że ma w swoim życiu więcej kobiet, ale to nie wpływa ujemnie na jego wychowanie.
xTrollx pisze: - jeśli dziewczyna wychowuje się pośród rodzeństwa męskiego (typowa sytuacja dwoch chlopakow i siora), to jest bardziej konkretna, nabiera cech męskich
W przypadku kobiet i mężczyzn to nie ma chyba znaczenia. Tyle tylko, że kobieta potrafi sie w późniejszym okresie lepiej dogadać z facetami niż z kobietami, natomist mężczyzna potrafi zrozumieć łzy kobiety i być bardziej czuły, gdyż w dzieciństwie widział jak płaczą jego siostry i potrafi je zrozumieć. No i ma lepsze wyczucie gustu, co do stroju. Potrafi gadać z dziewczynami i iść do sklepu po podpaski i wcale się tego nie wstydzi.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » śr lip 12, 2006 8:17 am

To dorzuce jeszcze jedną tezę:
- kiedy chłopak traci we wczesnym dziecinstwie ojca i jest wychowywany przez matkę, ma większe skłonności do zostania "ciotą", co wy na to?

Darob

Post autor: Darob » śr lip 12, 2006 8:56 am

Moim zdaniem to twierdzenie tez jest mylne ... Osoby takie mogą byc mniej męskie ... ale zeby odrazu większe podobieństwo zostania (jak napiasł xTrollx ) "ciotą". Przeciez to zalerzy od osoby a nie od warunków wychowania. To moje skromne zdanie. Pozdro

Tulpen

Post autor: Tulpen » śr lip 12, 2006 9:02 am

xTrollx, nie zgadzam się z tobą. Znam faceta, który stracił ojca w wieku 5-6 lat i jest bardzo męski...chociaż jest chamem :mrgreen: I nie nazwałabym takiej osoby tak jak ty, bo komuś może nie podobać się coś jak ty robisz i tak samo ciebie nazwac, a chyba nie było by ci miło.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » śr lip 12, 2006 9:13 am

Oj dziewczyny, to nie jest moje stanowisko, tylko pytam co o tym sądzicie ;)
Naturalnie nie mowa o wszystkich, jak mowisz są takie osoby i ja takie tez znam, ale czy nie sądzicie, że prawdopodobieństwo jest większe?

Illea

Post autor: Illea » śr lip 12, 2006 9:25 am

czy nie sądzicie, że prawdopodobieństwo jest większe?
Nie! MOŻE (nie mówię na pewno) dzięki temu będzie bardziej pracowity i bradziej będzie szanował kobiety oraz nie będzie czakał aż w przyszłości żona za niego wszystko zrobi.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » śr lip 12, 2006 9:29 am

Tak bywa w wielu przypadkach. Ale często jest tak, że młody chłopak popada w doła, nie ma żadnych planów na życie, traci pewność charakteru, jeszcze jak jest jedynakiem i niepewna matka go wychowuje, wtedy przy jej boku nierzadko niewieścieje... Nie powiecie chyba, że takie sytuacje nie są możliwe :>

offside_orange

Post autor: offside_orange » śr lip 12, 2006 1:04 pm

Znam chlopaka, ktory wychowuje sie bez ojca od 11 roku zycia.Jest mi bardzo bliski, poznanlam go juzn dobrze i wiem, ze w niektorych sytuacjach ujawnia sie jego brak poczucia wlasnej wartosci, niepewnosc i domyslamsie, ze wynikaja w pewnym sensie wlasnie z braku jocowskiej reki. Ma tez jakies znaczenie fakt, ze jego ojciec zyje ale nie utrzymuje z nim zupelnie konaktu, syn dla niego niewiele znaczy, co dal juz mu kilkakrtonie odczuc. Zgadzam sie z Trollx'em ze niestety konsekwencja wychowywania dziecka bez ojca moga byc duze i widoczne przez dlugi czas. Duzoy wplyw na to ma powod, z ktorego tego taty nie m:, bo odszedl sam, umral, ciezko chorowal itp. Widze po znajomych,ktorzy wychowali sie pod czujnym okiem mam, bez ojcow, ze sa czessto bardziej pomocni i wrazliwsi,chetniej pomagaja swoim dziewczynom, sprawnie radza sobie z pracami domowymi nie nie wstydza sie ich wykonywac, szybciej i latwiej nawiazuja konakty z dziewczynami:)

ODPOWIEDZ