Lato i komunikacja miejska :P
U mnie w miescie tylko raz widziałam jak ktoś w autobusie czy tramwaju pił i było to piwo. Jeszcze parę miesięcy temu do autobusów, akurat do tych lini którymi jeżdzę wsiadałą taka babka. Była chyba chora psychicznie, dala sama do siebie i... nie myła się chyba od paru lat :-/ Ja weszła na tył autobusu, to w jednej sekdundzie taka fala osób stamtąd uciekała do przodu...to był koszmar
W miejscahc publicznych jest zakaz picia alkoholu. W autobusie może Was ktoś podpieprzyć, lub ewentualnie kanary wlepią Wam mandat.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
To wiadome Ale póki ludzie piją i nie robią rabanu to nikomu nie przeszkadza. A jak się jezdzi bez biletu, to gdy kanar wleci to chyba bez różnicy czy masz piwo czy nie
A propos kanarów, najlepsze są agentki, które zamiast mandatu proponują "inny sposób załatwienia sprawy" (naturalny). Kiedyś spotkalem się z taką sytuacją, na co koleś stwierdził - "nie dość, że nie masz biletu ani dowodu, to jeszcze chcesz mi prokuratora na łeb zwalić, spierdalaj byle szybko"
A propos kanarów, najlepsze są agentki, które zamiast mandatu proponują "inny sposób załatwienia sprawy" (naturalny). Kiedyś spotkalem się z taką sytuacją, na co koleś stwierdził - "nie dość, że nie masz biletu ani dowodu, to jeszcze chcesz mi prokuratora na łeb zwalić, spierdalaj byle szybko"
Oooooo, chyba zostanę kanaremxTrollx pisze:A propos kanarów, najlepsze są agentki, które zamiast mandatu proponują "inny sposób załatwienia sprawy" (naturalny). Kiedyś spotkalem się z taką sytuacją, na co koleś stwierdził - "nie dość, że nie masz biletu ani dowodu, to jeszcze chcesz mi prokuratora na łeb zwalić, spierdalaj byle szybko"
Dziwne są te dziewczyny. Niby gdzie one chcą się ruchać z tymi kanarami? W autobusie pełnym ludzi?
Ja bym chyba odpowiedział, że za pasztetami nie przepadam.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
To bym wypisał mandat, zachował dla siebie, wziął numer telefonu, przyszedł do niej (albo ona do mnie) wieczorem wykorzystał i mandat porwał.A gdyby to była jakaś naprawdę dobra dzida??
A jakby u niej w domu już czekał na mnie jakiś dres, to może i wpierdziel bym dostał, ale mandat i tak zapłacić by musiała. Kolegom kanarom dałbym rysopis i by jej nie przepuścili, tylko walili mandaty.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl