Jedynacy - samoluby?

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Mortuś

Post autor: Mortuś » ndz maja 27, 2007 7:19 am

jedynacy nie tyle samolubni co rozpieszczani. wiecznie mają wszystko bo rodzice mają tylko ich, i chcą żeby tak zostało... ;] grymaszą... i w ogóle ;]

Darka93

Post autor: Darka93 » ndz maja 27, 2007 7:22 am

Ja bylam 7 lat jedynaczka i rozpieszczona nie jestem. Samolubna tez nigdy nie byłam. Wydaje mi sie ze to zalezy tez od rodzicow. w jaki sposb wychowuja swoje dziecko ;-) Ale zgadzam sie z faktem, ze wiekszosc jest rozpieszczona i samolubna

Awatar użytkownika
Quisiera-me
Bywalec
Bywalec
Posty: 146
Rejestracja: wt sie 14, 2007 9:23 am

Post autor: Quisiera-me » pt sie 17, 2007 8:38 pm

xTrollx pisze:zy sądzicie, że jedynacy są bardziej samolubni, niż przeciętni członkowie rodzeństw?
o tak... po prsotu oni zawsze milei wszystko dla siebie, nie musieli się dzielić ciastkami gdy byli mali lub zabawkami, mieli wszyskto dla siebie... a przecież człowiek od małego się uczy ;]
xTrollx pisze:Bardziej rozpuszczeni?
hmmm to już chyba zalezy od rodziców, ale w wiekszości przypadków tak jest..
xTrollx pisze:Macie takich znajomych?
tak, u mnie w klasie mam dwie osoby, które są jedynakami irezcywiście oni myślą, że wszystko im się należy... ;|
xTrollx pisze: I jak ich odbieracie? A może to zwykli, przyzwoici ludzie?
zwykli?? Każdy człowiek jest niezwykły ;]... są fajni i w ogóle można z nimi pogadać tylko po prostu są sytuacje kiedy są nie do wytrzymania... ale nie jest źle, w końcu każdego trzeba zaakceptować ;]
Weź mnie dziś do domu i pomału całuj.. I na łóżku połóż, albo weź od razu...

monika.r

Post autor: monika.r » pn sie 20, 2007 8:16 pm

to nie zalezy od tego czy ma się rodzeństwo czy nie, tylko od wychowania.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » pn sie 20, 2007 8:58 pm

monika.r pisze:to nie zalezy od tego czy ma się rodzeństwo czy nie, tylko od wychowania.
Ale jedno z drugim bezsprzecznie się wiąże, tak czy nie? W końcu inaczej wychowuje się jedno jedyne dziecko, a inaczej całą zgraję, wtedy nie można poświęcić całej swojej uwagi jednemu potomkowi ...
Quisiera-me pisze:zwykli?? Każdy człowiek jest niezwykły ;]
Zwykli - tacy jak ich rówieśnicy z rodzeństwem. Normalni? Może przeciętni? Trudno sprecyzować...
Quisiera-me pisze:ale nie jest źle, w końcu każdego trzeba zaakceptować ;]
Nie trzeba :P Ujmuję to zwykle w sposób następujący - tolerować możesz wszystkich, ale akceptować nie musisz nikogo spośród nich.

Delicious

Post autor: Delicious » wt sie 28, 2007 12:48 pm

Widzę sama po sobie. Jestem jedynaczką. Czasem trudno się z kimś dogadać. Czasem trudno się z kimś czymś podzielić. Czasem dziwnie, jak ktoś cię nie zauważa, nie docenia. No ale walczyć z tym trzeba, bo nie są to najlepsze cechy :/ Na szczęście często mi się to udaje :)

blondynka?

Post autor: blondynka? » pt wrz 14, 2007 4:16 pm

Nie lubie takiego podejscia, ze jak jedynak to juz na pewno samolubny, rozpuszczony... Ja sie tak nie czuje, choc jestem jedynaczka:) I bardzo nie lubie, gdy ktos jak dowie sie, ze jestem jedynaczka to od razu mnie zaszufladkuje do tych rozupszczonych i samolubnych... Nie jest to mile, w koncu to nie moja wina, ze nie mam rodzenstwa;p hehe

Awatar użytkownika
Dziewoocha
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 370
Rejestracja: pt wrz 07, 2007 5:15 pm
Lokalizacja: wziąć to piwo ? o_O

Post autor: Dziewoocha » pt wrz 14, 2007 5:50 pm

Hmmm... znam wielu jedynaków i każdy jest rozpuszczonym gamoniem który wyżej sra niż dupę ma :-|
Obrazek

Awatar użytkownika
Quisiera-me
Bywalec
Bywalec
Posty: 146
Rejestracja: wt sie 14, 2007 9:23 am

Post autor: Quisiera-me » pt wrz 14, 2007 9:09 pm

ja kiedyś jak pisałam z takim jednym kolesiem to wkręciłam, ze jestem jedynaczką (w sumie to nie pamiętam w jakich to było okolicznościach)... i on po kilkudziesięciu minutach rozmowy powiedział, że widac, ze jestem jedynaczką, ze jestem egoistką i myślę, że wszystko mi wolno itp.. ;]
Weź mnie dziś do domu i pomału całuj.. I na łóżku połóż, albo weź od razu...

effeczka

Post autor: effeczka » pn wrz 17, 2007 12:01 am

nie mam nic do jedynaków, absolutnie każdy ma swój rozum i nie ma regóły, że jedynak jest bardziej rozpiszczony niż gość który ma pięcioro rodzeństwa, owszem dla takiego jedynaka hierarchia wartości może być zupełnie inna niż dla kogoś kto ma rodzeństwo ale nie znaczy, że wszyscy są tacy smi, nie mierzmy każdego tą sama miarką i nauczmy się dostrzegać pewne okoliczności życia, które zmuszają do okreslonych zachowń, bo znam wielu ludzi którzy zacjowują się egoistycznie i snobistycznie gorzej niż jedynacy

ODPOWIEDZ