Jedynacy - samoluby?

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Jedynacy - samoluby?

Post autor: xTrollx » czw kwie 12, 2007 7:45 am

Czy sądzicie, że jedynacy są bardziej samolubni, niż przeciętni członkowie rodzeństw? Bardziej rozpuszczeni? Macie takich znajomych? I jak ich odbieracie? A może to zwykli, przyzwoici ludzie? Zapraszam do dyskusji.

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » czw kwie 12, 2007 8:30 am

Lepiej dogaduje mi się z kimś kto ma rodzeństwo. Mimo iż jedynacy w pewnym wieku starają się nie być samolubni i walczą z tą cechą, to coś w nich takiego pozostaje.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Awatar użytkownika
kobieta
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 318
Rejestracja: pn mar 12, 2007 3:18 am

Post autor: kobieta » czw kwie 12, 2007 9:49 am

taki człowiek, który nie ma rodzeństwa, wychowywał się jako jedynak i nigdy nie musiał się z nikim niczym dzielić są bardziej samolubni i rozpuszczeni niż dzieci posiadąje rodzeństwo. przede wszystkim chyba trudniej jedynakom iść na ustępstwo.
oczywiście żaden jedynak się do tego nie przyzna ;-)
mam paru takich znajomych i faktycznie, pomimo tego, że są w moim wieku, czyli do młodzieży już dawno się nie zaliczają to jednak te cechy nadal dostrzegam.
co nie znaczy oczywiście, że są złymi ludźmi/przyjaciółmi ;-)
Life hurts...

shoah

Post autor: shoah » czw kwie 12, 2007 12:22 pm

ja tam mam siostre, tylko jest o 9 lat starsza, i mieszka w londynie od 4 lat, więc czuje się jak jedynaczka. hm ale niekoniecznie w/'g mnie jedynacy są bardziej rozpuszczeni, samolubni albo coś tam. znam dużo dosyc przypadkow, gdzie ci co mają rodzenstwo są bardziej rozpuszczeni. także znam jedynaków takich, o których nie mozna nic powiedzieć złego takiego. od rodzica zależy, bo np ojciec mojego chłopaka to ulala. boje się go bardzo, ale to bardzo :P

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » czw kwie 12, 2007 12:34 pm

shoah pisze:od rodzica zależy, bo np ojciec mojego chłopaka to ulala. boje się go bardzo, ale to bardzo :P
? ulala to określenie mające na celu co? :-D
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

shoah

Post autor: shoah » czw kwie 12, 2007 1:03 pm

wybacz, za polskim nie przepadam :P wiec moje słownictwo jest dupne troche.
w sensie, że jest hm taki ostry, zawsze poważny prawie i w ogole. przeraża mnie :P

Awatar użytkownika
grzesiu
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 389
Rejestracja: czw lip 27, 2006 7:51 pm

Post autor: grzesiu » czw kwie 12, 2007 2:55 pm

kobieta pisze:taki człowiek, który nie ma rodzeństwa, wychowywał się jako jedynak i nigdy nie musiał się z nikim niczym dzielić są bardziej samolubni i rozpuszczeni niż dzieci posiadąje rodzeństwo. przede wszystkim chyba trudniej jedynakom iść na ustępstwo.
Oj nie zgodzę się, wcale tak nie musi być. Po prostu to zależy od charakteru człowieka. Trudniej iść na ustępstwo? Nie sądzę...

Piotrekd

Post autor: Piotrekd » czw kwie 12, 2007 3:03 pm

Znam jednego jedynaka. Jest jednym z moich najlepszych przyjaciół i wydaje mi się że brak siostry czy brata nie ma na niego żadnego wpływu.

jagodziczek

Post autor: jagodziczek » pt kwie 13, 2007 5:33 pm

Nie wszystko zależy od liczby rodzeństwa, ale również od wychowania. Przecież jeśli goście mają 2 lub 3 dzieci to też je mogą cholernie rozpuścić. Oczywiście tak bywa żadziej, bo wtedy więcej kasy idzie.

Samolubny jedynak to stereotyp aczkolwiek tak często bywa. Mimo wszystko znam jedynaków z którymi mozna się dogadać bez problemów.

ghost1511

Post autor: ghost1511 » sob kwie 14, 2007 8:13 pm

Mam kumpla jedynaka ktory podzielilby sie ostatnia kropla wody na pustyni z nieznana mu osoba... poprostu potrafi sie dzielic, pozyczyc itp... Zreszta to tylko stereotyp ... a ja ich nienawidze :-P

ODPOWIEDZ