Jakich masz rodziców?
nie powiem że nie ale mam nadzieję że jednak te Twoje kłótnie z mama nie są tak częste i jakoś sie dogadujecie, albo zrób tak że jeśli zaczyna się kłótnia to po prostu się nie odzywaj, niech mama się wygada ;p
I can fly
But I want his wings..
I can shine even in the darkness
But I crave the light that he brings..
I can love
But I need his heart..
But I want his wings..
I can shine even in the darkness
But I crave the light that he brings..
I can love
But I need his heart..
Ja i ona zgodnie stwierdziłyśmy, że się nigdy nie dogadamy. ^^Sylvia pisze:nie powiem że nie ale mam nadzieję że jednak te Twoje kłótnie z mama nie są tak częste i jakoś sie dogadujecie, albo zrób tak że jeśli zaczyna się kłótnia to po prostu się nie odzywaj, niech mama się wygada ;p
Kłótnie są częste, bo ona ma perfidny charakter.
Ja też.
xD
'G - gromadzisz go w sobie i spijasz
N - niszczy pali mosty zabija
I - instynktownie budzi fobie
E - elementarne w walce z wrogiem
W - lecz wróg jest w tobie i nim płoniesz...'
N - niszczy pali mosty zabija
I - instynktownie budzi fobie
E - elementarne w walce z wrogiem
W - lecz wróg jest w tobie i nim płoniesz...'
Kiedyś narzekałabym na swoich rodziców. Że tata się czepia, że mama nadopiekuńcza i buntowała się jak kompletny dzieciak, bo inni się naśmiewali, że jestem im taka posłuszna. Do czasu. Doszło do zdarzeń wielkich, zbyt wielkich, by mogły dla moich relacji z między nimi przejść nie zauważenie. Idę o ścięcie obu rąk, że większość rodziców na ich miejscu wściekłaby się poważnie, a oni mi zaufali po raz kolejny. Możliwe, że nawet bardziej. I z mamą i z tatą mam całkiem bliski kontakt. Nie jak przyjaciele, bo nawet nie chcę by tak było - w końcu są moimi rodzicami, przyjaciół mam na podwórku. Wszyscy się zmieniliśmy, myślę, że na lepsze. Bardzo cenią sobie to, jacy są i ile dla mnie robią. Bardzo. I jestem dumna, że mam takich rodziców. Bardzo ich rozumiem. I tylko głupio mi a siebie, że nie potrafię sama być na tyle miła, na tyle dobrą córką, na ile chciałabym. Bo chciałabym, żeby wiedzieli ile dla mnie znaczą.
- gumabalonowa
- Dyskutant
- Posty: 275
- Rejestracja: czw lip 16, 2009 2:11 pm
- Lokalizacja: Chicago. LA.
- Kontakt:
- Pieszczocha
- Bywalec
- Posty: 134
- Rejestracja: śr lip 29, 2009 6:51 pm
A moi starsi są po prostu zaje**** tak sie dobrali,że masakra
z deka nadopiekuńcza mama..ale relacje mam z nimi miodzio ^^
z deka nadopiekuńcza mama..ale relacje mam z nimi miodzio ^^
Ostatnio zmieniony czw lip 30, 2009 11:40 pm przez agusiek, łącznie zmieniany 1 raz.
...być zagadką,której nikt nie zdąży zgadnąć,nim minie czas...
_____
16.09.2005
A. [*]
_____
16.09.2005
A. [*]