Jakich masz rodziców?

olka080 · Post autor: **olka080** » ndz cze 14, 2009 7:14 pm

Tylko pozazdrościć. (;

Sylvia · Post autor: **Sylvia** » pn cze 15, 2009 11:43 am

nie powiem że nie

ale mam nadzieję że jednak te Twoje kłótnie z mama nie są tak częste i jakoś sie dogadujecie, albo zrób tak że jeśli zaczyna się kłótnia to po prostu się nie odzywaj, niech mama się wygada ;p

olka080 · Post autor: **olka080** » pn cze 15, 2009 8:13 pm

Sylvia pisze:nie powiem że nie ale mam nadzieję że jednak te Twoje kłótnie z mama nie są tak częste i jakoś sie dogadujecie, albo zrób tak że jeśli zaczyna się kłótnia to po prostu się nie odzywaj, niech mama się wygada ;p

Ja i ona zgodnie stwierdziłyśmy, że się nigdy nie dogadamy. ^^
Kłótnie są częste, bo ona ma perfidny charakter.
Ja też.
xD

Sylvia · Post autor: **Sylvia** » wt cze 16, 2009 7:19 am

Ou, to nie zbyt ciekawie ;d
ale jakoś dasz radę!

wilczyca · Post autor: **wilczyca** » pn cze 29, 2009 2:18 pm

Kiedyś narzekałabym na swoich rodziców. Że tata się czepia, że mama nadopiekuńcza i buntowała się jak kompletny dzieciak, bo inni się naśmiewali, że jestem im taka posłuszna. Do czasu. Doszło do zdarzeń wielkich, zbyt wielkich, by mogły dla moich relacji z między nimi przejść nie zauważenie. Idę o ścięcie obu rąk, że większość rodziców na ich miejscu wściekłaby się poważnie, a oni mi zaufali po raz kolejny. Możliwe, że nawet bardziej. I z mamą i z tatą mam całkiem bliski kontakt. Nie jak przyjaciele, bo nawet nie chcę by tak było - w końcu są moimi rodzicami, przyjaciół mam na podwórku. Wszyscy się zmieniliśmy, myślę, że na lepsze. Bardzo cenią sobie to, jacy są i ile dla mnie robią. Bardzo. I jestem dumna, że mam takich rodziców. Bardzo ich rozumiem. I tylko głupio mi a siebie, że nie potrafię sama być na tyle miła, na tyle dobrą córką, na ile chciałabym. Bo chciałabym, żeby wiedzieli ile dla mnie znaczą.

Bosy · Post autor: **Bosy** » pn cze 29, 2009 2:32 pm

Teraz kiedy mieszkam na swoim kontakty są o niebo lepsze niż kiedy mieszkałem z nimi. Jednak ojciec ma do mnie żal bo chciał abym został kimś innym.

gumabalonowa · Post autor: **gumabalonowa** » czw lip 16, 2009 3:04 pm

mysle że jak na stosunki 15-latki do rodziców i na odwrót to u mnie jest raczej db. ale jak sie ostatnio dowiedzieli o kolczyku w języku to myślałam że mnie zjedza hahaha ;pp

Dasha · Post autor: **Dasha** » ndz lip 19, 2009 1:20 pm

zdecydowanie nadopiekuńczy..

Pieszczocha · Post autor: **Pieszczocha** » czw lip 30, 2009 7:36 pm

Mam wspaniałych rodziców, takich jakich można sobie wymarzyć, nie są nadopiekuńczy ale też nie jest obojętny im mój los.

agusiek · Post autor: **agusiek** » czw lip 30, 2009 11:40 pm

A moi starsi są po prostu zaje**** tak sie dobrali,że masakra

z deka nadopiekuńcza mama..ale relacje mam z nimi miodzio ^^