Genetyka - zapłodnienia in vitro

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.

Zezwolenie przez Wielką Brytanię na selekcję zdrowych zarodków podczas in vitro jest:

niemoralne i powinno być zakazane
3
38%
dyskusyjne i musi być ściśle kontrolowane
3
38%
nadzieją na uwolnienie ludzkości od chorób genetycznych i powinno być rozpowszechnione
2
25%
 
Liczba głosów: 8

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » ndz sie 06, 2006 2:02 pm

Znaczy się, że odpowiedzią na brutalną, ale jakże słuszną naturalną selekcje ma być wspomniane wyrównanie szans? Nie sądzę, uważam, że są to przeciwne zjawiska. Wyeliminowanie chorób może wywołać tylko błyskawiczne przeludnienie i związane z nim kłopoty. Dążenie do usunięcia trybów machiny doboru naturalnego (który wbrew pozorom ma się dobrze) nie wydaje się być słusznym rozwiązaniem, choć politycznie jest całkowicie poprawnym
Mnie w tym momencie nie interesuje kto i dlaczego głosi takie poglądy, może to być i Putin, a może być lewica, może Bruksela lub Waszyngton, albo nawet Chiny. To, że nie cenię LPRu nie oznacza, że ich projekt wprowadzenia kary śmierci uważam za zły, nie, jest wręcz odwrotnie.

Selekcja naturalna została zachwiana już dawno temu. Był czas w którym średnio ludzie dożywali 30 lat. Spowodowane to było brakiem medycyny. Po pierwsze ludzi eliminowały choroby, po drugie wojny. Ale podczas wojny większość nie umierała od razu od ciosu, ale wykrwawiała się, albo wdzierało się zakarzenie. Wkroczyła medycyna i sytuacja zupełnie się odmieniła. Skutki tego przeżywa obecnie Afryka, gdzie ludzie mają po 10-cioro dzieci i gdy 100 lat temu przyżywało kilka, tak teraz przeżywa większość.
Nie wiem czy u nas musiałoby dojść do przeludnienia. Ostatecznie na chwilę obecną europejska populacja kurczy się.
Na dzień dzisiejszy nie znam uniwersalnego rozwiązania takiej sytuacji.
Dla mnie rozwiązanie jest proste. Decyzja należy do matki lub obojga rodziców. Zgwałcona kobieta ma prawo usunąć ciążę. Co nie oznacza, że każde dziecko z gwałtu mamy usuwać. Podobnie z dzieckiem ciężko chorym. Rodzice mogą zdecydować się na poród, a mogą stwierdzić, że nie podołają i mogą ciążę usunąć.

Problem z genetyką jest jeszcze inny. Co innego ingerować w geny tak, aby dziecko i przyszły człowiek był odporny na choroby, a co innego tworzyć nadludzi. Bardziej inteligentnych, piękniejszych, bardziej wydolnych fizycznie, itd. Tu już rodzi nam się poważne zagrożenie, bo nadludzie mogą podporządkować sobie zwykłych ludzi i zrobic z nich niewolników, podgatunek. Ewentualnie na takie zmiany w genach stać byłoby tylko najbogatszych. Tworzyłby się zamknięty krąg ludzi.

Ale i to ma swoją drugą stronę. Czy w ten sposób nie dokonujemy kolejnego kroku w ewolucji człowieka? Jeżeli wierzyć Darwinowi, to fakt, że dzisiaj jesteśmy tacy jacy jesteśmy, zawdzięczamy naszym umiejętnościom, które przewyższały innych prymitywnych ludzi. Może natura chciała aby nasza wiedza doszła do takiego pułapu, abyśmy sprawę ewolucji wzięli we własne ręce?
Ostatnio zmieniony ndz sie 06, 2006 2:05 pm przez Sol, łącznie zmieniany 1 raz.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » ndz sie 06, 2006 5:16 pm

Sol pisze:Skutki tego przeżywa obecnie Afryka, gdzie ludzie mają po 10-cioro dzieci i gdy 100 lat temu przyżywało kilka, tak teraz przeżywa większość.
Nie sądzę, żeby w takich krajach jak Somalia, Sudan czy Etiopia miały jakąś wielce wykwalifikowaną kadrę medyczną. Olbrzymią aktywność rozrodczą afrykańczyków upatrywałbym gdzie indziej. Płodzą oni wiele dzieciaków jako siłę roboczą (pracującą np. na roli) nie mogąc im zapewnić choćby przeciętnych warunków bytowych. Nakręca się spirala okrutnej biedy. Ale nie ma to nic wspólnego z postępem medycyny. Już wiele wieków temu rodziny wielodzietne były wręcz w większości. Jeśli kobieta była zdrowa, nic nie stało na przeszkodzie w konstruowaniu coraz to kolejnych potomków
Nie wiem czy u nas musiałoby dojść do przeludnienia. Ostatecznie na chwilę obecną europejska populacja kurczy się.
Powiązałbym to z modą na wyzwolone feministki i singersów (czy jak to tatałajstwo się nazywa). Kariera jest dziś ważniejsza od prokreacji. Z drugiej strony w biedniejszych krajach europy (Białoruś, Albania, Polska po części) jest to związane z kiepską sytuacją gospodarczą i brakiem perspektyw poprawy. W związku z tym popularniejszym staje się model rodziny on+ona+pies
Dla mnie rozwiązanie jest proste. Decyzja należy do matki lub obojga rodziców. Zgwałcona kobieta ma prawo usunąć ciążę. Co nie oznacza, że każde dziecko z gwałtu mamy usuwać. Podobnie z dzieckiem ciężko chorym. Rodzice mogą zdecydować się na poród, a mogą stwierdzić, że nie podołają i mogą ciążę usunąć.
Z jednej strony racja, z drugiej zwykłe płodobójstwo.
Ostatnio zmieniony ndz sie 06, 2006 5:17 pm przez misanthropiac, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » ndz sie 06, 2006 5:55 pm

Nie sądzę, żeby w takich krajach jak Somalia, Sudan czy Etiopia miały jakąś wielce wykwalifikowaną kadrę medyczną. Olbrzymią aktywność rozrodczą afrykańczyków upatrywałbym gdzie indziej
O rany, poczytaj sobie pierwszy lepszy podręcznik do geografii a znajdziesz tam takie informacje. Jeszcze 100 lat temu i w Europie było krucho z pomocą medyczną, a co dopiero mówić w Afryce. Tam nie potrzeba żadnych skomplikowanych centr medycznych. I proste środki potrafią kolosalnie poprawić sytuację. Afrykę dotknęła bieda, bo ludzi zrobiło się za dużo i nie ma ich czym wykarmić. To, że państwa Zachodnie finansują im jakieś kontyngenty pomocy żywnościowej, to nic nie da, bo to jest rzucanie pływakowi koła ratunkowego, a jego trzeba nauczyć pływać, żeby sam sobie dawał radę.

Wiesz jak ktoś rodzi 10-cioro dzieci, to jak mu umrze 4-5 to posiadając jeszcze 5-6 dzieciaków poradzi sobie na roli. Ale jak przyjedzie biała lekarka i sprawi, że umrze 1-2 dzieci to z max ośmioosobowej rodziny robi się dziesięcioosobowa+dziadkowie, którzy zamiast umrzeć, szprycowani medykamentami żyją dłużej.
Powiązałbym to z modą na wyzwolone feministki i singersów
Jeżeli od feministek staram się trzymać z daleka, bo z założenia, chcą dla mnie (faceta) gorzej, to singli uważam za normalnych ludzi. A przede wszystkim wolnych i bardzo mobilnych. Jeżeli ktoś ma 25 lat i więcej, jest sam to praktycznie nie ma dla niego żadnych barier. Szuka pracy to nie trzyma go nic w domu rodzinnym, nie ma dylematów, itd. To ma swój urok.

Zresztą jakby na to nie patrzeć. Fakt pozostaje faktem, jest nas coraz mniej, więc myślę, że nie byłoby źle gdyby troszkę ten proces przystopować. Zresztą to jest zabieg nieco sztuczny, bo chodzi o to, aby nie produkować starców, tylko dzieci. Jednak każdy chce być wolny od chorób i szpitali, czyż nie?
Gdyby udało się wyeliminować nowotwory, raka, to byłby ogromny sukces.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

ODPOWIEDZ