psychoterapia

Każdy z nas jest inny, na tym forum możesz pisać jak ludzie zachowują się w różnych sytuacjach...
Możesz tu dyskutować o wszystkim co jest związane z filozofią.
Wszystko co jest związane z religią - twoje życie religijne, wiara, przynależność do religii.
kamienna

psychoterapia

Post autor: kamienna » pt gru 01, 2006 1:17 pm

Czy ktoś z Was był kiedyś u psychologa albo psychiatry?

Co myślicie na temat chorób psychicznych?

Nie macie czasem wrażenia, że przydałby się Wam psycholog?

a może korzystacie z jego pomocy? dlaczego?

co czujecie?

marta:P

Post autor: marta:P » sob gru 02, 2006 10:34 am

Ja uważam, że nie każdy potrzebuje psychologa....zależy to od osoby jak ''mocna'' jest psychicznie....nie byłam u psychologa nigdy, i mam nadzieje, że nie będę tego potrzebowała...wydaje mi się,że jestem silna psychicznie:) zawsze problemy tłumacze sobie na swój sposób....(po swojemu....):)


Pozdrawiam!

Miss_Butterfly

Post autor: Miss_Butterfly » sob gru 02, 2006 10:59 am

A ja byłam raz... i uważam, że psycholog nic nie daje jeśli człowiek sam sobie nie chce pomóc to nikt go nie wyciągnie z bagna. Psycholog tylko wysłucha tak jak każdy inny człowiek. A tak poza tym to ja miałam inny problem, a ten psycholog rozmawiał ze mną o czym innym bez sensu. Z dołka wyciągną mnie kto innym, a do psychologa zaciągneła mama, poszłam tylko żeby się z nią nie kłócić i pokazać jej że i tak nic nie pomoże...

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » sob gru 02, 2006 4:40 pm

kamienna pisze:Co myślicie na temat chorób psychicznych?
Jeśli możesz, sprecyzuj pytanie :>
kamienna pisze:Nie macie czasem wrażenia, że przydałby się Wam psycholog?
przydałby się.
kamienna pisze:a może korzystacie z jego pomocy? dlaczego?
aktualnie nie korzystam, ale mogę odpowiedziec dlaczego "się korzysta"- jeśli nie mogą sobie poradzić z jakimś problemem, którego chcą się pozbyć, jesli chcą sie wygadać lub wyleczyć własną słabość. Do psychologa chodzimy też po specjalistyczne porady, jeśli jakieś problemy nas przerastają (albo naszych znajomych).
kamienna pisze:co czujecie?
Wiadomo zwykle trudno otworzyć sie przed kompletnie obcą osobą, dlatego pierwszym wizytom towarzyszy napięcie. Zwykle z czasem (dłuższym lub krotszym, zalezy od osobowosci psychologa i włąsnego zaangażowania) to przechodzi. Z psychologiem jest jak z nowym znajomym. Na początku wiesz o nim mało, pozniej co raz więcej, zaczynasz mu ufać i staje się twoim "przyjacielem", i to takim tunningowanym, bo zawsze cię wysłucha i postara się pomóc w rozwiązaniu problemów /ba, z czasem ta pomoc przynosi efekty/ (w koncu od tego jest i nierzadko za to mu płacą..). Przy czym znowu łatwiej jest iść do obcego psycholożka, niż np. szkolnego. Dobry prywaciarz pociągnie troche kasy, ale masz większą dyskrecję. Wiem jak to np. u mnie w szkole działało, pogadasz z psychologiem, zaraz pojdzie farba do niektorych nauczycieli albo rodziców i w gruncie rzeczy więcej z tego złego niż dobrego wychodzi (naturalnie, NIE tyczy się to wszystkich przypadków). No i jeszcze jedna sprawa, idąc do psychologa nie można oczekiwać od razu cudów, nie da się wszystkiego zwalczyć od razu. Niektóre sprawy "naprawia się" tygodniami, miesiącami, a nawet latami, dlatego warto wyposażyć się w bojowe nastawienie i nie zniechęcać się jesli po tygodniu nie bedzie efektów. I nie zamykać się przed psychologiem ani też nie zatajać żadnych faktów - im więcej wie, tym lepsza będzie pomoc z jego strony. Ale życie nie zawsze jest różowe, wszystko zależy od tego z jakim psychologiem mamy do czynienia... to też są ludzie i zdarzają się różne przypadki, np. typowe kanalie - on powkręca ci jakies cuda dwa razy w tygodniu, byle żeby czas zleciał, ty zapłacisz i nic z tego nie masz (oprócz pustki w kieszeni...)
Ostatnio zmieniony sob gru 02, 2006 4:40 pm przez xTrollx, łącznie zmieniany 1 raz.

marta:P

Post autor: marta:P » sob gru 02, 2006 4:55 pm

Zgadzam sięz Tobą Miss_Buterfly....najlepszą osobą która może pomóc, jest osoba bliska, której można zaufać i która pomoże....moim zdanie psycholodzy(oczywiście nie wszyscy) myślą tylko o pieniądzach, które dostaną po wyjściu''pacjenta''....natomiast osoba bliska, nie bierze pieniedzy, stara siępomóc z dobrego serca....:)


Pozdrawiam!!!

Miss_Butterfly

Post autor: Miss_Butterfly » sob gru 02, 2006 5:10 pm

Ja po spotkaniu z psychologiem byłam jeszcze bardziej rozdrażniona. Mama po tym umówiła mnie jeszcze na jedno spotkanie ale nikt mnie tam więcej już nie zobaczył....:P Wcześniej napisałam że kto inny mi pomógł tym kimś jest mój obecny chłopak który po dowiedzeniu się o moim problemie nie uznał mnie za wariatkę tylko otoczył bezpieczeństwem i dał mi trochę z swojego serca. :) Te trochę okazało się czymś wielkim bo nie długo po tym kochaliśmy się całymi serduszkami .:) I będę mu wdzięczna no końca życia że mnie uratował.

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » sob gru 02, 2006 8:10 pm

kamienna pisze:Czy ktoś z Was był kiedyś u psychologa albo psychiatry?
Ja byłem nawet w Poradni Psyhologicznej i to aż 2 razy :mrgreen:
Obydwa wypady były klasowe: Pierwszy był w III klasie gimnazjum i zabawa polegała na tym, że siedzieliśmy w kręgu, w środku siedziała jedna osoba i każdy po kolei jechał po niej, bo chodziło o powiedzenie wszystkiego tego co najgorsze o danym człowieku.
Wizytę uważam za głupią, debilną i chyba ze strony psychologa kompletnie nie przemyślaną. Wyobraźcie sobie grupę 16latków, którzy sobie na wzajem jadą.

Druga wizyta była w II klasie liceum - polegała na tym, aby na kartkach (podpisanych oczywiście) napisać każdemu coś miłego... . Kartkę mam gdzieś do tej pory :mrgreen:
kamienna pisze:Co myślicie na temat chorób psychicznych?
Są.
kamienna pisze:Nie macie czasem wrażenia, że przydałby się Wam psycholog?
Nie.
kamienna pisze:a może korzystacie z jego pomocy? dlaczego?
W sumie byłem u psychologa wtedy razem z jedną i drugą klasą, choć sam nie wiem po co.
kamienna pisze:co czujecie?
Ogólne znudzenie. Jak skończę przeglądać nowe posty na forum to obejrzę film ;)
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Miss_Butterfly

Post autor: Miss_Butterfly » sob gru 02, 2006 10:53 pm

Tak na serio choroba psychiczna może spotkać każdego, w najmniej oczekiwanym momencie. Gdy u kogoś w rodzinie jakaś osoba ma schizofrenie to jest jakieś ryzyko że możecie i Wy zachorować. To przenosi się genetycznie lub pod wpływem pewnych wydarzeń..

kamienna

Post autor: kamienna » ndz gru 03, 2006 8:51 am

Miss_Butterfly pisze:Tak na serio choroba psychiczna może spotkać każdego, w najmniej oczekiwanym momencie.
zgadzam się co do tego tez ze pod wpływem pewnych wydarzen tez

Miss_Butterfly

Post autor: Miss_Butterfly » ndz gru 03, 2006 9:24 am

W dzisiejszych czasach choroba psychiczna to nic nowego, a to wynika z naszych słabych organizmów i z tych stresów co gotuje nam życie co dnia. Tylko najgorsze jest to, że nie można się w 100% wyleczyć z tego, a te chore osoby mimo iż czasem nie są w pełni świadome ona bardzo cierpią, że nie mogą być tacy jak my. Wiem trochę na temat ludzi ze schizofrenią, bo mam z nimi jakiś tam kontakt stały, moja mama pracuje z takimi ludźmi.

ODPOWIEDZ