Wywoływanie Duchów
kiedyś siedziałam w bagnie.. i raz koleżanka zabrała mnie na msze o uzdrowienie do Czestochowy. Organizowała to taka wspólnota chrześcijańska. I tam ludzie mówili jęzkami, Duch św. na nich zstępował... I tam była opętana osoba, zaczeła sie rzucać i póżniej ksiądz egzorcysta modlił się nad nią w zachrystii. Później okazało się ze ta osoba brała udział w seansach spirytystycznych.
Ostatnio zmieniony czw sty 01, 1970 12:00 am przez rumianek, łącznie zmieniany 1 raz.
sebek_1995, nie popieram twojego pomysłu. To nie jest wcale taka fajna zabawa, osobiscie sie w to nie zabawialam ale nie mam zamiaru. i niekoniecznie to co pisza w internecie jest zgodne z prawda, napewno sa sposoby bronienia ale musisz sie liczyc z tym ze moze ci sie nie udac. Dlatego mojm zdaniem nie wywoluj duchów bo to wcale nie jest taka fajna zabawa