Aby przejść na indywidualny tryb uczenia, czeka nas bardzo trudna droga. Są to niekończące spotkania z psychologami, nauczycielami, pedagogiem szkolnym oraz dyrektorem. Nawet po zgodzie, faktyczne przejście na nowy sposób nauczania jeszcze trochę potrwa.
Jak już w końcu dobrniemy do naszego celu, czekają nas zupełnie nowe problemy.
30-40 godzinny tydzień zamienia się na 12 godzinny. Wszystkie lekcje do których byliśmy przyzwyczajeni muszą się zmieścić w znacznie okrojonej ilości godzin. Część przedmiotów zamiast dwa razy w tygodniu mamy zaledwie raz a niektóre wręcz raz na dwa tygodnie.
(Jeśli chcecie się dowiedzieć nieco więcej to zapraszam na stronę
Ucząc się w indywidualnym trybie czeka nas bardzo dużo pracy we własnym zakresie. Jakie jest wasze zdanie, kto by się zdecydował na taką formę edukacji (nie mówię tu o dzieciach chorych bądź niepełnosprawnych) ?
Prawda o nauczaniu indywidualnym
Prawda o nauczaniu indywidualnym
Ostatnio zmieniony śr kwie 14, 2010 10:27 pm przez Eleana, łącznie zmieniany 1 raz.
Po przejsciu szeregu odpowiednich badan na nauczanie indywidualne moga zostac skierowane dzieci z zaburzeniami emocji, ktore nie pozwalaja im prawidlowo funkconowac w grupie rowniesniczej, problem ten dotyczy takze dzieci z fobia szkolna. W takich przypadkach dziecko jest przydzielane do okreslonej klasy pomimo ze pobiera nauke w domu i razem z ta klasa uczestniczy w wazniejszych uroczystosciach takich jak wigilia klasowa, rozpoczacie roku itd. w celu przelamywania barier psychicznych.Eleana pisze:kto by się zdecydował na taką formę edukacji (nie mówię tu o dzieciach chorych bądź niepełnosprawnych) ?
poniewaz nauczanie indywidualne jest drogim procesem- nauczyciele dostaja kazda godzine dodatkowe pieniadze, a wszystko z kieszeni podatnikow. Pozatym nauczanie indywidualne nie zawsze jest korzystne dla dziecka, dlatego trzeba byc pewnym czy jest ono w danych przypadku potrzebne.Eleana pisze:Aby przejść na indywidualny tryb uczenia, czeka nas bardzo trudna droga.
Jak dla mnie nauczenie indywidualne wcale nie sprawia, że trzeba więcej uczyć się samemu. Wręcz przeciwnie. Nauczyciel skupia się tylko na Tobie i Twoich problemach. Jeśli jakiś temat idzie Ci gorzej, może wszystko dokładnie wytłumaczyć, nie martwiąc się, ze ktoś inny z klasy może tego nie zrozumieć. Na dodatek nie jesteś rozpraszany przez rówieśników. Moja siostra miała nauczanie przez całe gimnazjum. Była nieprzystosowana społecznie. Ciągle wdawała się w bójki itp. Moim zdaniem w jej przypadku nie koniecznie wyszło to na dobre...
powinna zostac raczej skierowana na socjoterapie a nie nauczenie indywidualne. Napewno bylo by to dla niej lepsze i przynioslo lepsze skutki. Moim zdaniem izolowanie od spoleczenstwa dzieci niedostosowanych tylko poglebia problem.Horikita pisze:Moim zdaniem w jej przypadku nie koniecznie wyszło to na dobre...
Szkoda, mam nadzieje, ze jeszcze trafi na swojej drodze na ludzi z talentem terapeutycznym ktorzy jej pomoga, bo wyksztalcenie to jedno a dar i talent to drugie, zreszta nie znam Twojej siostry wiec nie wiem co bylo przyczyna dotychczasowych niepowodzen, a i pewnie jak by specjalisci wiedzieli to by juz pomogli.