Aby było weselej...
Słucham głośno muzyki (Turisas, Tronus Abyss), czytam książke, idę na rower... medytuję.
Bardzo rzadko zdarzają mi się doły, nie mam po prostu na nie czasu. Dlatego mimo bardzo wielu, mniej lub bardziej powaznych problemów staram się zachować logicznie i racjonalnie. Ciesze się każdymi drobnostkami - wypady ze znajomymi, piwo w Prado etc.
Bardzo rzadko zdarzają mi się doły, nie mam po prostu na nie czasu. Dlatego mimo bardzo wielu, mniej lub bardziej powaznych problemów staram się zachować logicznie i racjonalnie. Ciesze się każdymi drobnostkami - wypady ze znajomymi, piwo w Prado etc.
Ja tak nie potrafię. Jak jest mi smutno, czy jestem zła to za cholerę nie umię się zmusić myśleć racjonalnie. Że by załagodzić ten zły humor mogę zrobić większość podawanych przez Was rzeczy, jednak najczęściej tak całkowicie uspokajam się rano następnego dnia.Thane pisze:Dlatego mimo bardzo wielu, mniej lub bardziej powaznych problemów staram się zachować logicznie i racjonalnie