Anonimy
Tylko jesli nie zdązysz odebrać telefonu...i jesli nie podziała zmiana numeru, to chyba nzak, że cos jest nie tak. W szczególności jezeli sa to SMSy lub telefony z pogróżkami. Człowiek w takich sytuacjach czuje się zagrożony i ma do tego pełne prawo, w końcu zakłucana jest jego przestrzeń osobista. Jego chierarchia potrzeb burzy się.
No tak...ale nie zawsze jest to słuszne. Ja np. kiedyś poszłąm na dyskotekę (taką wiejską) i zaraz łańcuszkiem dosżło do mnie, że jakaś panienka chce mi wpieprzyć bo jej się nie podoba jak wyglądam. No nie dziwie się. Ona była nie urodziwa i dostawała mi lediwe do ramienia...Takiei dziecko wiem 15 czy 16lat...i ona mi grozi?!! Paranoja. Zaczęłam jej się śmiać w twarz. Jak pwoiedizałam w powrotną stronę, że jak jej się coś nie podoba to niech przyjdzie to sobie pogadamy. Już się nie pokazała do końca imprezy. Taki smarkule są najzabawniejsze.
no dobra, ale imprezy, gdzie jest kupa nachlanych małolatów czy nadpobudliwych dresiarzy to inna sprawa, to jest sytuacja jednorazowa, a nie tak jak pisalas, że ktos zmienia numer i nadal ktos mu grozi, takie sytuacje bynajmniej nie z dyskotek się biorą (no chyba, że koleś przykładowo jakiemus psycholowi na imprezie dziewczyne w WC wystukał...)