Bycie w związku czy bycie singlem/singielką?

Dyskusja na temat miłości i przyjaźni, znajomości - o pierwszej miłości, prawdziwej przyjaźni, nowych znajomościach, o swoich doświadczeniach...
Kasiak

Post autor: Kasiak » czw maja 11, 2006 12:29 pm

Jeszcze zobaczymy ;-)

ozeh

Post autor: ozeh » czw maja 11, 2006 1:53 pm

nika pisze:ludzie nieznajomi,koleżanki i koledzy oraz moja przyjaciółka
ale czy oni napisza ci w srodku nocy ze nie moga zasnac bo mysla o tobie. ze kazdego dnia rano wstaja z mysla ze obdarujesz ich pieknym usmiechem. nie sadze. slowa typu "ladnie dzis wygladasz" albo inne jakies komplemenciki to mozesz uslyszec od kazdego. dopiero gdy ktos bliski twojemu sercu powie ci cos milego zrozumiesz za nie warto byc "singlem"
Ostatnio zmieniony pt maja 12, 2006 5:59 am przez ozeh, łącznie zmieniany 1 raz.

ozeh

Post autor: ozeh » czw maja 11, 2006 8:19 pm

uparcie trzymasz sie swojego zdania :-P no coz jeszcze moze nie spotkalo cie to co w zyciu wazne. poznasz troche zycie to zmienisz swoje zdanie. ja Cie nie bede naklanial do zmiany pogladow :mrgreen:

Kasiak

Post autor: Kasiak » pt maja 12, 2006 6:01 am

każdy ma swoja wizję własnego życia towarzyskiego i uczuciowego...i (niestety...w niektórych przypadkach)...nie da się z tym nic zrobić. To jego własny wybór. Ale może kiedyś się nawróci :-D

Madzialena

Post autor: Madzialena » czw cze 15, 2006 9:34 pm

Hmmm...A jesli chodzi o mnie to wolę być singielką...Nie mam nic do związków ale ja to mam za wyskie wymagania jak na ten czasy...I se poprostu nie moge znaleźć takiego który by mi odpowiadał.Po za tym po co to się męczyć nie dość że swoimi to i partnera problemami...Wolność jest wolnością :mrgreen:
Ostatnio zmieniony pt cze 16, 2006 8:22 pm przez Madzialena, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » czw cze 15, 2006 9:54 pm

Ogólnie rzecz biorąc człowiek to takie zwierzątko stadne. Preferuje stadka raczej małe, takie do ok. 4 osobników. Niektórzy chcą czy nie chcą mają ich więcej, bo albo ich miłość była... zbyt płodna. Albo mają na karku "nową" mamę i "nowego" tatę, czy popularnych teściów, do których nie wiedzieć czemu mają się zwracać mamo i tato, co kłóci się ze starym stwierdzeniem, uczonym przez całe życie, że matka jest tylko jedna i trzeba ją szanować... a tu masz, okazuje się, że są dwie :)

Posiadanie drugiej połówki to jak wykupienie obligacji. Wiadomo, że przyniesie korzyści, ale za 20 lat. Wiadomo, że gdy człowiek będzie już starszy, może dopadnie go jakaś choroba, to przyjdzie syn/córka - efekt miłości drugiej połówki i bezinteresownie pomoże.

Z kolei samotność, to wolność i egoizm w tym pozytywnym znaczeniu. Kiedy chcesz to robisz co chcesz. Masz ochotę się zwolnić i wyjechać za granicę? Robisz to i nie masz problemu, że żona się nie zgadza.
Bycie singlem to jak wykupienie akcji. Mogą przynieść szybko duże zyski, czyli w naszym przypadku nowe doznania, odkrywanie świata, wolność i szaleństwo, a mogą okazać się klapą totalną. Czyli możemy złapać HIV, jakąś chorobę weneryczną, może nas ścigać jakiś alfons, bo dziwka okazała się złą <font color="red">:-)</font>, bo wpadliśmy w dołek i czujemy się sami jak palec.

Ale kto powiedział, że trzeba się deklarować z góry i podążać tylko jedną drogą? Nie przypisujcie ideologii do bycia singlem, czy bycia z kimś. Ktoś może być teraz singlem, bo nie czuje się gotowy na związek, ale za kilka lat poczuje potrzebę aby co noc zasypiać koło cieplutkiego ciałka :)
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

kirke

Post autor: kirke » pt cze 16, 2006 4:40 pm

nika pisze:Jak myślicie co wam odpowiadałoby bardziej :?: Mi zdecydowanie odpowiada bycie singielką.Robię co chcę,gadam z kim chcę,żadnych scen zazdrości,wolność całkowita :-)
A co wy sądzicie o tym :?:
mam podobne podejście :D ale jednak doceniam życie w "parze", z moim dość rozrywkowym sposobem bycia zaryzykowałam jakby to nazwać.. ustatkowanie się... i jestem szczęsliwa.
każdemu życzę takiej drugiej połówki jak Mój ELF :*

Anulka

Post autor: Anulka » pt cze 16, 2006 7:26 pm

Plusem bycia wolnym jest to, ze mozna robic to na co sie ma ochote i nikt sie niczego nie czepia no i przedewszytskim nie ma tej zazdrosci czestej co u mnie wystepuje bardzo czesto:) no ale mimo wszytsko jednak bycie w zwiaku ma wiecej plusow:)
Ostatnio zmieniony pt cze 16, 2006 8:28 pm przez Anulka, łącznie zmieniany 1 raz.

Kasiak

Post autor: Kasiak » pt cze 16, 2006 8:30 pm

Sol pisze:do których nie wiedzieć czemu mają się zwracać mamo i tato,
...zawsze można iśc na kompromis i powiedzieć, że matkę i ojca ma się tylko jednych i mówić Pani ... i Panie... (w miejsce ... wstawiamy odp. imię)i chyba nikt się nie obrazi.
Sol pisze:i bezinteresownie pomoże.
...niestety niekture córki i synowie tego nie rozumieją i zawsze wyciągają łapę po $
Ja tam wolę być w związku...ale gdyby jakoś nagle mój związek miał się rozpaść...to szczerze móiąc przyjęła bym inną taktykę bycia blisko faceta. I ... takie rozwiązanie by mi pasowało :mrgreen:

ODPOWIEDZ