Inne światy
Inne światy
Niektórzy ludzie wierzą tylko w jeden świat - ten, w którym żyją. Wielu jest jednak ludzi, którzy wierzą w coś więcej. Coraz bardziej zaczynamy się otwierać na nowe doznania. Już dawno ludzie wierzyli, że na innych planetach ktoś lub coś może istnieć. Ale czy wierzycie w życie rownoległe? W równoległy świat? Ja tak. Przekonałam się na własnej skórze, że wiele rzeczy jakich nam się przytrafia jest właśnie wynikiem istnienia takiego świata. Jesteśmy my...a pomiędzy nami przemykają istoty, których my nie zauważamy, które mają wpływ na nasze życie. Niektórzy uważają, że to duchy. Można i tak je nazywać, choć w rzeczywistości mają swoją własną nazwę. Znikające i przemieszczające się rzeczy były przypisywane duchom...a często to skutek istot, które bez naszej wiedzy ingerują w nasze życie. Co wy sądzicie na ten temat? Czy w waszym życiu przytrafiają się czasem rzeczy, których nie potrficie sobie wytłumaczyć? Lub tłumaczycie sobie, że tego niema? Rzeczy, które są tak dziwne, że nawet wstydzicie się o tym normalnie rozmawiać?
mi raczej nie ale w zycie na innych planetach jak najbardziej tak zalozmy podkreslam zalozmy ze Pan Bog nie stworzyl czlowieka to jest wiele hipotez ze zycie dotarlo z kosmosu... a to by dowodzilo ze na innych planetah tez istnieje zycie. my zyjemy w jednym ukladzie slonecznym w jednej galaktyce a przypuszcza sie ze jest miliona (1000000) galaktyk!! wiec przypuszczaja ze zycie wzielo sie z kosmosu to szanse ze jestesmy sami jest znikome a kto wie czy N.A.S.A juz nie wykrylo "zielonych ludkow"... ale my o tym dowiemy sie dopiero za kilkadziesiat lat...
Sorry, w żadne ludki mieszkające pod moją wersalką nie wierzę. Już byśmy to zauważyli, że coś tam przestawia buty, kradnie kołpaki w samochodach, itd
Życie na innych planetach chyba jest. A przynajmniej chciałbym, aby było. Biorąc jednak pod uwagę, że życie na Ziemi musi mieć bardzo stonowane warunki do życia, to kwestia tego, że u nas jest cywilizacja mogła być wynikiem przypadków. Mieliśmy szczęście, że jesteśmy w odpowiedniej odległości od Słońca, że nic naprawdę dużego w nas nie przywaliło, itd.
Ciągle nam się wydaje, że to ufoludki do nas przylatują. A może to my mamy przylecieć do kogoś, kto jest obecnie na etapie chodzenia po drzewach? A może była już jakaś cywilizacja, ale wyginęła. Wiadomo, że kiedyś naszego Słonka nie będzie. Wiadomo, że Ziemia wybuchu tego nie przetrwa. A gdyby Słońce miało pierdyknąć jutro? Nie uratowalibyśmy się. Może jakieś cywilizacje coś takiego dotknęło, może nie potrafili uciec na inną planetę. Kto wie.
Życie na innych planetach chyba jest. A przynajmniej chciałbym, aby było. Biorąc jednak pod uwagę, że życie na Ziemi musi mieć bardzo stonowane warunki do życia, to kwestia tego, że u nas jest cywilizacja mogła być wynikiem przypadków. Mieliśmy szczęście, że jesteśmy w odpowiedniej odległości od Słońca, że nic naprawdę dużego w nas nie przywaliło, itd.
Ciągle nam się wydaje, że to ufoludki do nas przylatują. A może to my mamy przylecieć do kogoś, kto jest obecnie na etapie chodzenia po drzewach? A może była już jakaś cywilizacja, ale wyginęła. Wiadomo, że kiedyś naszego Słonka nie będzie. Wiadomo, że Ziemia wybuchu tego nie przetrwa. A gdyby Słońce miało pierdyknąć jutro? Nie uratowalibyśmy się. Może jakieś cywilizacje coś takiego dotknęło, może nie potrafili uciec na inną planetę. Kto wie.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
ja uważam, ze żąycie na innych planetach amoze nawet w innych galaktykach jest. W końcu to, ze my akurat sie tak przystosowaliśmy, ze potrzebujemy ścisłych składników, by oddychać i odpowiedniej temperatury, nie znacyz, że inni nie moga żyć w innych warunkach...z innym systemen oddychania, gdzie jest np. tak zimno, ze my ludzie tam bysmy nie wytrzymali a oni żyją sobie tam na wpół nago, bo taka temperatura to np. dla nich środek naszego lata.
-
- Administrator
- Posty: 0
- Rejestracja: pn wrz 24, 2018 1:53 pm