Czy Bóg istnieje?
- Antikas Karios
- Początkujący
- Posty: 48
- Rejestracja: pn lis 19, 2007 7:54 pm
- Lokalizacja: N I B Y L A N D I A
A czy ktoś chce Ci to wmawiać? ja bym raczej powiedział, że to wierzący, chcą na SIŁĘ (dosłownie) wmawiać innowiercom bądź niewierzącym swoje racje.warzywcio pisze:to czy dla kogos Bog istnieje to kazdego indywidualna sprawa, dla mnie on istnieje i w niego wierze i nikt mi nie wmowi ze jest inaczej...
Pytanie "Czy Bóg istnieje" jest dla mnie pytaniem trudnym. Często sama się nad tym zastanawiam. Jednak zostałam wychowana w rodzinie katolickiej i ogólnie jestem wierząca, choć jak zapewne każdy mam nieraz pewne wątpliwości co do Jego istnienia.
Ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć ze wierzę ze istnieje, mimo tego wszystkiego co się wokół nas w dzisiejszym świecie dzieje.
Ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć ze wierzę ze istnieje, mimo tego wszystkiego co się wokół nas w dzisiejszym świecie dzieje.
- Dzika_kotQa
- Bywalec
- Posty: 110
- Rejestracja: śr kwie 09, 2008 3:35 pm
Jestem skłonny stwierdzić, że obie strony do tego dążą - wierzący, do udowodnienia, że Bóg istnieje, a niewierzący do nielogiczności takiego stanowiska. W sumie każdy dolewa oliwy do ognia. Sam się nawet na tym przyłapałem wielokrotnie. Cóż teraz staram się miarkować, przecież i tak nic dobrego to ze sobą nie niesie ...A czy ktoś chce Ci to wmawiać? ja bym raczej powiedział, że to wierzący, chcą na SIŁĘ (dosłownie) wmawiać innowiercom bądź niewierzącym swoje racje.
Co do teorii z wielkim boom; istnienie Boga jej nie wyklucza; opis staro-testamentowy jest dość nieścisły i trudno traktować go dosłownie; nie można wykluczyć tego, że Bóg wywołał owe boom. Tak uważam.
Odbijając - co powiesz na pogląd, że człowiek nie powstał w momencie poczęcia na ziemi, tylko istniał wcześniej, tak samo jak istnieć będzie po śmierci ciała? :>Jack pisze:A co było wcześniej to już nie kwestia naukowa tylko religijna.
A co do istnienia Boga. Właściwie przez ostatni czas moja wiara czy podejście do spraw duchowych znacząco się rozwinęły. Nie wierzę w istnienie Boga. Po prostu wiem, że istnieje. Aczkolwiek mój obraz Boga trochę się różni od tego katolickiego. Znalazłem też odpowiedzi na wiele pytań; od narodzin, aż po śmierć, o piekle, niebie, prawach, życiu po życiu, duchowej naturze i możliwościach człowieka, o znaczeniu i przeznaczeniu religii, o przeznaczeniu człowieka. Na razie próbuję sobie to poukładać.
- Dzika_kotQa
- Bywalec
- Posty: 110
- Rejestracja: śr kwie 09, 2008 3:35 pm
No właśnie to mnie ciekawixTrollx pisze:co powiesz na pogląd, że człowiek nie powstał w momencie poczęcia na ziemi, tylko istniał wcześniej, tak samo jak istnieć będzie po śmierci ciała? :>
Naukowo- człowiek pochodzi od małpy!
Religijnie- został stworzony przez Boga!
Co w tym jest prawdą?
No i kiedy w końcu wygineły te dinozaury
Ostatnio zmieniony czw kwie 10, 2008 1:48 pm przez Dzika_kotQa, łącznie zmieniany 1 raz.
Akurat nie do końca o to mi chodziło, ale postaram się to wyjaśnić. Co do stworzenia - jakoś taki dziwny pogląd się utarł, że wraz z ziemią powstał i człowiek i wszystko stało się ot tak. Podczas gdy stworzenie Boga wcale nie musi wykluczać ewolucji. Ale po kolei - ogólnie człowiek to połączenie - zwierzę (od małpy) czy po prostu ciało + esencja duchowa (istota duchowa). Wychodzę z założenia opartym trochę na scjentologii, trochę na New Age, trochę też na innych ruchach religijnych/metafizycznych, że istota duchowa jest wieczna, acz miała swój początek (nie to co Bóg, w końcu została przez niego stworzona); przy czym początek ten miał miejsce dużo wcześniej niż przed narodzeniem. Życie takiej istoty duchowej może opisywać Pismo Św. - "początek" w Genesis, "koniec" w apokalipsie - a wygląda to tak - owa istota duchowa stworzona jest na podobieństwo Boga, czyli dobra i wiedzy, jej zadaniem jest ulepszanie samej siebie, przez doświadczenia. W świecie duchowym nie może doświadczyć wszystkiego, dlatego też zsyłana jest na ziemię, na własne życzenie (tak jak przy wygnaniu z raju), na ziemi pojawiają się pokusy, istota duchowa, dokładniej tutaj już człowiek zapomina o tym jak było w raju, dlaczego z niego zrezygnowała. Przyjmuje się również, że wygnanie z raju było karą za nieposłuszeństwo - kolejne wg mnie błędne założenie - przecież Adam i Ewa świadomie wybrali owoc drzewa wiedzy (czy jak ono tam się zwało) i świadomie wybrali rezygnację z życia u boku Boga oraz wyjście do świata ziemskiego, pełnego pokus, ale wraz z wolną wolą. Podobnie jest z istotą duchową - świadomie wybiera ziemię, aby odbyć określoną lekcję, tylko w czasie pobytu o tym zapomina (podobno w pierwszych latach życia dzieci pamiętają jeszcze ten stan z przed narodzin). Szatan występujący w Księdze Rodzaju nie jest uosobieniem zła, uosobienie zła w ogóle nie istnieje; jest tym drugim głosem przy wolnej woli - zawsze mamy przynajmniej dwie wersje - jedna dobra, dyktowana przez sumienie i druga kusząca, pochodząca od naszego ego. Szatan nie jest osobą, jakimś wszech-złym bytem - jest naszym ego. Piekło zaś jest na ziemi stanem umysłu, w przypadku gdy wybierzesz błędną drogę (wyrzuty sumienia); po śmierci zaś może być stanem duszy. Apokalipsa obrazuję walkę wewnętrznego dobrego głosu z tym kuszącym. Gdy dobry wygra, istota duchowa - człowiek - wkracza w stan oświecenia, dobra, wiedzy (Królestwo Jezusa na Ziemi) i dążenie do takiego stanu leży u podstaw każdej istoty duchowej. Życie po śmierci zaś uwarunkowane jest od tego, jak postępujemy na ziemi, czy idziemy w stronę dobra i prawdy, w stronę Boga, czy odrzucamy go i zapominamy o tych korzeniach. O rozpisałem się trochę; wracamy - jako, że drogę istoty duchowej jako tako mamy już określoną, należałoby to połączyć z życiem ziemskim - małpa vs. Boże stworzenie; faktycznie małpa była przed człowiekiem, wszakże Bóg najpierw stworzył zwierzęta; potem doszło do stworzenia człowieka - można to łączyć z pierwszym opuszczeniem raju i udaniem się istoty duchowej do świata materialnego - od tego czasu małpy przestają być tylko zwierzętami i stają się ludźmi.No właśnie to mnie ciekawi
Naukowo- człowiek pochodzi od małpy!
Religijnie- został stworzony przez Boga!
Co do dinozaurów - ich sprawa opisana jest w księdze Enocha (dostępna chociażby na wikipedii); jednak nadal jest to typowe pisemne wytłumaczenie dla ciemnego ludu; KK nie uznaje tej księgi, zresztą jak wielu, ale z KK to już zupełnie inna bajka; a i tak dość do czytania chyba macie ^^