jak często czytasz książki?
jak często czytasz książki?
tak jak w temacie - jak często czytasz książki?
czy uważasz, że czytanie książek właśnie, a nie jakiś tam artykułów w internecie czy prasie jest wartościowe? czy faktycznie trzeba się martwić tym, że coraz mniejszy odsetek polaków czyta literaturę? a może to normalna kolej rzeczy w tych czasach w których żyjemy?
czy uważasz, że czytanie książek właśnie, a nie jakiś tam artykułów w internecie czy prasie jest wartościowe? czy faktycznie trzeba się martwić tym, że coraz mniejszy odsetek polaków czyta literaturę? a może to normalna kolej rzeczy w tych czasach w których żyjemy?
Life hurts...
Ja staram się czytać tak często jak to tylko możliwe. Dla mnie to czysta przyjemność, ale wiem, że dla niektórych ludzi to prawdziwa mordęga.
Książki często pozwalają mi się oderwać od szarej rzeczywistości i przenieść w inny świat. Nieco piękniejszy i wyidealizowany, ale zawsze inny niż ten w którym przyszło mi żyć.
Książki często pozwalają mi się oderwać od szarej rzeczywistości i przenieść w inny świat. Nieco piękniejszy i wyidealizowany, ale zawsze inny niż ten w którym przyszło mi żyć.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.
Ja tam miałem taki okres, że przestawiłem się na czytanie opowiadań. Nie wróciłem już do książek
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
Uwielbiam czytać książki. Jeśli tylko mam czas to czytam Nierozumiem ludzi, którzy w ogóle nie czytają, bo nie lubią. w głowie mi się to nie mieści ;] No i jasne, że czytanie książek tradycyjnych, wydrukowanych i kupionych w księgarni lub wypożyczonych w bibliotece jest sto razy bardziej wartościowe od jakichś artykułów w internecie :> Niestety wielu ludzi odchodzi od tradycji, a szkoda... bo nie ma to jak dobra książka i gorąca herbata w deszczowe popołudnie
oj, jak ja dawno tego nie czułam. ale już niedługo...
mam momenty, w których ciągnie mnie do książek, ale są i takie (jak ten teraz), w których jestem zupełnie odizolowana od literatury.
natomiast bardzo lubię zwykłe podręcznikowe opowiadania, fragmenty książek i wiersze. omawiając je na j.polskim czuję się jak ryba w wodzie
mam momenty, w których ciągnie mnie do książek, ale są i takie (jak ten teraz), w których jestem zupełnie odizolowana od literatury.
natomiast bardzo lubię zwykłe podręcznikowe opowiadania, fragmenty książek i wiersze. omawiając je na j.polskim czuję się jak ryba w wodzie
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
Praktycznie nie czytam książek, wyjątek to oczywiście podręczniki i inne pomoce naukowe niezbędne na moim kierunku studiów.
A to niby dlaczego?jagodziczek pisze:No i jasne, że czytanie książek tradycyjnych, wydrukowanych i kupionych w księgarni lub wypożyczonych w bibliotece jest sto razy bardziej wartościowe od jakichś artykułów w internecie :>
Jak często? Staram się czytać, kiedy mam czas. Zadarza się, że przeczytam kilka dziennie, a czasami jedną tygodniowo. Wszystko zależy od czasu, ale nie ukrywam że
nie ma nic lepszego, niż oderwanie się od tego całego hałasu, zamknięcie w pokoju i zanurzenie się w lekturze z kubkiem parującej kawy pod ręką.
Dla mnie czytanie artykułów w internecie to codzienność, więc nie uważam tego za złe. Tak, uważam że to normalna kolej rzeczy, bo ludzie nie mają czasu na bieganie do bibliotek.
nie ma nic lepszego, niż oderwanie się od tego całego hałasu, zamknięcie w pokoju i zanurzenie się w lekturze z kubkiem parującej kawy pod ręką.
Dla mnie czytanie artykułów w internecie to codzienność, więc nie uważam tego za złe. Tak, uważam że to normalna kolej rzeczy, bo ludzie nie mają czasu na bieganie do bibliotek.
Całkowicie się zgadzam. Obecnie czytam "TO", Stephena King'a.greenka pisze:nie ma nic lepszego, niż oderwanie się od tego całego hałasu, zamknięcie w pokoju i zanurzenie się w lekturze z kubkiem parującej kawy pod ręką.
Czytam nadzwyczaj często - można powiedzieć, że książka to moja wizytówka. Przynajmniej nie muszę się przejmować indolencją umysłową...