Sztuka vs. pornografia
Sztuka vs. pornografia
Drobne nawiązanie do wcześniejszego tematu.
Co jest dla was jeszcze aktem, a co już pornografią?
Czy da się wyznaczyć jednoznaczne granice, czy może muszą one być rozmyte?
Co jest dla was jeszcze aktem, a co już pornografią?
Czy da się wyznaczyć jednoznaczne granice, czy może muszą one być rozmyte?
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
Nie wiem czy widzieliście film "9 songs" (info na FilmWebie: http://9.songs.filmweb.pl/)
Film opowiada o 2 kochanków, których znajomość trwa rok. Film składa się ze scen koncertów na jakie chodzą zakochani, oraz scen łóżkowych i niczego więcej. Specjalnie nie ma nawet dialogów.
Jest scena w której kobieta pieści mężczyznę. Ku mojemu zaskoczeniu, bo zazwyczaj w filmach aż tak odważnych scen nie ma, kobieta w pewnym momencie zaczyna pieścić członka partnera. Oczywiście nic nachalnego - delikatnie, jakby ze wstydem i niepewnością. Zmiana ujęcia i widzimy na ekranie jak facet spuszcza się sobie na brzuch.
Powiem Wam, że pierwszy raz widziałem taką scenę w filmie czysto kinowym. Jest on sklasyfikowany jako erotyk. A moim zdaniem dzięki takiej scenie to erotyk ze scenami porno. I tego już sztuką bym nie nazwał.
Film opowiada o 2 kochanków, których znajomość trwa rok. Film składa się ze scen koncertów na jakie chodzą zakochani, oraz scen łóżkowych i niczego więcej. Specjalnie nie ma nawet dialogów.
Jest scena w której kobieta pieści mężczyznę. Ku mojemu zaskoczeniu, bo zazwyczaj w filmach aż tak odważnych scen nie ma, kobieta w pewnym momencie zaczyna pieścić członka partnera. Oczywiście nic nachalnego - delikatnie, jakby ze wstydem i niepewnością. Zmiana ujęcia i widzimy na ekranie jak facet spuszcza się sobie na brzuch.
Powiem Wam, że pierwszy raz widziałem taką scenę w filmie czysto kinowym. Jest on sklasyfikowany jako erotyk. A moim zdaniem dzięki takiej scenie to erotyk ze scenami porno. I tego już sztuką bym nie nazwał.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
Sol wyluzuj. Ludzie tu o sztuce a Ty tu wyskakujesz z pierwszą spowiedzią:-). Gorące ciała sa dopuszczalne o ile to są akty a nie np to co opisał Sol. Wobec mojego zdania miedzy jednym a drugim jest bardzo cienka granica ktorą łatwo przekroczyć niezauważywszy tego??Chyba nie!! porno to porno a te Akty albo tak jak ten obrazek ON TOp to sztuka.
Mam pytanie. Widziałeś film? W przytłaczającej większości, to co się w nim znajduje, czyli seks dwojga ludzi zalatuje bardziej erotyką (co można określić sztuką), a są może ze dwie sceny (moim zdaniem) czysto pornograficzne. I teraz pytam, czy taki film to sztuka, czy nie.harry203 pisze:Sol wyluzuj. Ludzie tu o sztuce a Ty tu wyskakujesz z pierwszą spowiedzią:-). Gorące ciała sa dopuszczalne o ile to są akty a nie np to co opisał Sol. Wobec mojego zdania miedzy jednym a drugim jest bardzo cienka granica ktorą łatwo przekroczyć niezauważywszy tego??Chyba nie!! porno to porno a te Akty albo tak jak ten obrazek ON TOp to sztuka.
Niestety żeby do końca zrozumieć i ocenić trzeba byłoby film zobaczyć harry203
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
Moim zdaniem erotyk z kilkoma scenami porno.harry203 pisze:czyli erotyk???
Upraszczasz. Dużo zależy od ujęcia i od tego jak dana scena została nakręcona.harry203 pisze:Gola panna oglądająca się przed lustrem to nie pornos ale czy to sztuka???
Sztuka, czy niepotrzebna nagość? http://art.webesteem.pl/12/img/rodgers_ ... t_2005.jpg
wszystkie fotki: http://art.webesteem.pl/12/rodgers.php
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl