A skad taka pewnosc?
Sory czy ja piszę jakimś szyfrem do ściany? Skoro zakładamy fakt, że misia, kasia, zosia, bela czy jaki tam kolwiek poczwarny stwór z mrocznych czeluści głębi oceanu ma walory zewnętrzne (w tym oczy!) na stopniu niższym niż zero bezwzględne i nawet przy huraganie 12 w skali beauforta i całkowitym zachmurzeniu razi w oczy ślepego, to logiczne, że ZDROWEMU człowiekowi, z wolną, nieprzymuszoną wolą, ten aspekt kobiecej jej natury nie przypadnie do gustu. CO WCALE NIE WYKLUCZA INNYCH ASPEKTÓW INNYCH OD KOLORU OCZU, WŁOSÓW, GRUBOŚCI W TALII, FIZJOGNOMII itd.