W Austrii skazano na karę więzienia brytyjskiego historyka - za negowanie holokaustu
To ma być wolność słowa po Europejsku?
Rewizjonizm a wolność słowa
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
Co innego wolność słowa, a co innego publiczne szerzenie przekłamań historycznych. Choć może kara więzienia to za dużo za coś takiego. Tym bardziej nie powinno dziwić coś takiego Polaków. W końcu Polacy też byli ofiarami holokaustu. Może wielkim patriotą nie jestem, ale coś tam o historii wiem i nie wydaje mi się żeby było czymśna miejscu negować coś przez co zginęło tak wielu ludzi.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
Powolutku. Rewizjonizm zakłada potwiedzenie lub zanegowanie holokaustu naukowymi metodami. Otóż chemicy mają poważne wątpliwości co do stosowania cyklonu B w pomieszczeniach zwanych komorami gazowymi. Zgodnie z prawidłami nauki doszłoby do wytrącenia kompleksu cyjanożelazianowego (bardzo trwałego, niemożliwego do usunięcia sposobami fizycznymi). Tymczasem w Oświęcimiu i Treblince próżno szukać śladów tego żelazokompleksu.
A Izrael oczywiście zabrania prowadzenia badań naukowych...
Skoro występują tak poważne i udokumentowane wątpliwości, to czy taki przepis, jak
artykuł 55. Ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej grożący niepokornym badaczom niedawno minionej przeszłości karą do 3 lat więzienia za “negowanie zbrodni nazistowskich” (w Poslce) można w takim wypadku egzekwować?
A Izrael oczywiście zabrania prowadzenia badań naukowych...
Skoro występują tak poważne i udokumentowane wątpliwości, to czy taki przepis, jak
artykuł 55. Ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej grożący niepokornym badaczom niedawno minionej przeszłości karą do 3 lat więzienia za “negowanie zbrodni nazistowskich” (w Poslce) można w takim wypadku egzekwować?
Dlatego piszę że kara więzienia jest zbyt surowa. Co do używania cyklonu B to nie słyszałem jewszcze o żadnych dowodach mówiących że go nie używano.
Poza tym czasami polityuczna poprawność wobec niektórych spraw jest silniejsza od zdrowego rozsądku ludzi. Jeśli ktoś ma mocne dowody to czemu nie sprawdzić sprawy dokładniej.
Poza tym czasami polityuczna poprawność wobec niektórych spraw jest silniejsza od zdrowego rozsądku ludzi. Jeśli ktoś ma mocne dowody to czemu nie sprawdzić sprawy dokładniej.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.
Hmm... no tak. Może warto się zastanowić nad tym co rozumieć poprzez wolność wypowiedzi, poglądów, czynów.misanthropiac pisze:W Austrii skazano na karę więzienia brytyjskiego historyka - za negowanie holokaustu
To ma być wolność słowa po Europejsku?
Jeżeli jesteśmy wolni, to czy możemy robić to co chcemy? Czy jesteśmy ograniczeni jakimiś prawami. Jeżeli jesteśmy ograniczeni prawami, to w takim razie co z naszą wolnością?
Wydaje mi się, że trochę zaczynamy się gubić w pojęci wolności. Nadużywamy tego terminu. Zasady, prawa zawsze muszą być.
Czy np. można propagować nazizm? Czy mozna organizować bojówki na wzór hitlerowskich? Jeżeli nikogo nie pobiłem, nikomu nic nie ukradłem, to co komu do tego co tam sobie w lesie krzyczę?
Ale z tym się zgodzę. Nie mozna dopuścić aby znów była jedyna, słuszna prawda. Jeżeli holocaust okazałby się być wielką mistyfikacją, to chyba wolna Europa załamałaby się jak domek z kart, bo okazałoby się, że niczym nie różni się od ideologii np. w ZSRR.misanthropiac pisze:Powolutku. Rewizjonizm zakłada potwiedzenie lub zanegowanie holokaustu naukowymi metodami. Otóż chemicy mają poważne wątpliwości co do stosowania cyklonu B w pomieszczeniach zwanych komorami gazowymi. Zgodnie z prawidłami nauki doszłoby do wytrącenia kompleksu cyjanożelazianowego (bardzo trwałego, niemożliwego do usunięcia sposobami fizycznymi). Tymczasem w Oświęcimiu i Treblince próżno szukać śladów tego żelazokompleksu.
A Izrael oczywiście zabrania prowadzenia badań naukowych...
Skoro występują tak poważne i udokumentowane wątpliwości, to czy taki przepis, jak
artykuł 55. Ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej grożący niepokornym badaczom niedawno minionej przeszłości karą do 3 lat więzienia za “negowanie zbrodni nazistowskich” (w Poslce) można w takim wypadku egzekwować?
Prawda jest jednak taka, że prawda historyczna jest subiektywna i sporo zależy od czasów w jakich jest wygłaszana.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
Takie pytanie stawiają rewizjoniści lobby żydowskiemu... i trafiają do więzień...Jack pisze:Jeśli ktoś ma mocne dowody to czemu nie sprawdzić sprawy dokładniej.
Z zastrzeżeniem, że ponosimy tego konsekwencje. Wolność słowa: mogę mówić co chcę, jeśli to prawda.Jeżeli jesteśmy wolni, to czy możemy robić to co chcemy?
Na pewno wolność to nie anarchia
No właśnie, np. moim zdaniem sprawa tej nastolaty z MW na swastykowej imprezie była przesadnie rozdmuchana. Obok konstytucyjnego zakazu propagowania nazizmu mamy zakaz propagowania komunizmu. Czy zatem prokuratura ma sądzić małżeństwo starej daty wspominające: "a za komuny to było lepiej"? Nie sądzę.Czy np. można propagować nazizm? Czy mozna organizować bojówki na wzór hitlerowskich? Jeżeli nikogo nie pobiłem, nikomu nic nie ukradłem, to co komu do tego co tam sobie w lesie krzyczę?
Do tematu dodaję artykuł polskiego rewizjonisty - Dariusza Ratajczaka
I teraz pytanie, jak udowodnić coś nie mając dowodów?misanthropiac pisze:Z zastrzeżeniem, że ponosimy tego konsekwencje. Wolność słowa: mogę mówić co chcę, jeśli to prawda.
Na pewno wolność to nie anarchia
Wydaje mi się, że przepis głoszący zakaz propagowania symboli nazistowskich jest słuszny, bo to wszystko co stworzył Hitler jest jeszcze żywe i okazuje się bardzo atrakcyjne dla niektórych ludzi.
Moja wypowiedź miała charakter cyniczny. Czuł byś się bezpiecznie, gdyby powstała w Polsce duża grupa neonazistów, którzy po cichu spotykają się trenują walkę w ręcz, mają niebezpieczne dla pokoju poglądy i wygląda to jak trening i tworzenie małej armii?misanthropiac pisze:No właśnie, np. moim zdaniem sprawa tej nastolaty z MW na swastykowej imprezie była przesadnie rozdmuchana. Obok konstytucyjnego zakazu propagowania nazizmu mamy zakaz propagowania komunizmu. Czy zatem prokuratura ma sądzić małżeństwo starej daty wspominające: "a za komuny to było lepiej"? Nie sądzę.
Oto dowód, że badania trzeba robić. Absolutnie Ratajczak mnie nie przekonuje w swoich tezach, bo robi z siebie kozła ofiarnego i męczennika. Coś w stylu: "patrzcie zamknęli mnie, czyli muszę mówić niewygodne rzeczy, zatem są one pewnie prawdą". Tacy ludzie będą dalej robić swoje badania, ale gdy ich wynik nie będzie się im podobał, wtedy go nie opublikują. Napiszą tylko to co potwierdza ich wcześniejsze tezy.misanthropiac pisze:Do tematu dodaję artykuł polskiego rewizjonisty - Dariusza Ratajczaka
Dlatego jestem zdania, że takie badania powinny być zezwolone, ale muszą być bardzo delikatne, bo i delikatna jest sprawa.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl