Łysiak to postać wybitna i niemalże legendarna. Niestety, różowy salon wodzący rej wśród różnorakich trendów i konkursów literackich (vide: nagroda Nike i Masłowska laureatką; to drugie zakrawa na płacz...) powoduje bojkot dzieł "Wilka". Można tu przytoczyć chociażby nie umieszczanie jego najnowszej książki "Salon 2. Alfabet Szulerów" w rankingu najpopularniejszych obecnie dzieł literackich Newesweeka, choć statystyki sprzedaży mówią zgoła co innego...
Moja przeczytane książki Łysiaka to (w kolejności od moim zdaniem najlepszej):
1. Dobry - fabuła ma miejsce w kryminalistycznym światki warszawskiej Pragi, gdzie za pomocą zabijaki Karśnickiego agent komunistyczny, Mieczysław Heldbaum próbuje podporządkować sobie praskich bandziorów.
2. Konkwista - po "Dobrym" druga część "Trylogii łotrzykowsko-heroicznej" powiadająca o rozgrywkach pomiędzy CIA a Brytyjczykami o podboju afrykańskiego kraju przez ZSRR (tytułowa konkwista).
3. Cena - dramat mający miejsce pod koniec IIWW opowiadającu o wielu dylematach moralnych.
4. MW - zbiór krótkich opowiadań z załączonymi do nich reprodukcjami mniej i bardziej znanych dzieł sztuki.
5. Asfaltowy Saloon - książka powstała po podróży autora po USA.
6. Najgorszy - dodatek do "trylogii..." odbywający się w formie wywiadu z pułk. Heldbaumem.
7. Najlepszy - trzecia część trylogii, gdzie spotykają się bohaterowie z Konkwisty i Dobrego.
8. Kolebka - fabuła dzieje się w okresie napleońskim i zawiera w sobie wiele istotnych problemow danej epoki (szczególnie ze strony polskiej)
9. Ostatnia Kohorta - powiesc majaca realia upadku Rzymu, lecz bedaca raczej dzielem filozoficzno - onirycznym. Dosc slabe, odgrzewany kotlet.
10. Empireum - bardzo bogota ilustrowany opis zbioru ksiażek Łysiaka, dość nudnawe, choć jest kilka dobrych elementów.
Jak już wspomniałem, Łysiak jest znanym bibliofilem i posiada monumentalny zbiór ksiąg
pochodzących z dawnych czasów. Jest bodajże włścicielem jedynego zachowanego rękopisu "Trenów" Kochanowskiego. Prócz tego pisuje felietony do Gazety Polskiej i Niezależnej Gazety Polskiej. Niegdyś kumplował się z Korwinem, ale obecnie są ze sobą skłóceni.
Łysiak starzeje się i zaczyna odgrzewać wiele dawnych dzieł. Np. jeden z jego felietonów dotyczący kary śmierci był po prostu przepisanym i zmodyfikowanym wywodem Heldbauma z "Dobrego". Ponad to, jego felietony naszpikowane są trudnymi wyrazami zupełnie tak, jakby chciał popisać się wiedzą...
Najlepsi pisarze
Najlepsi pisarze
Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć.
- Winston Churchill
Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte
- Winston Churchill
Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte
Trudno powiedzieć, zwykle czytam po jednym z utworów "każdego" autora... więc moja opinia może zdać się niektórym śmieszna. Aczkolwiek szczególnie podobał mi się ponadczasowy styl Dostojewskiego. I tego stylu doświadczam aktualnie czytając utwór noblisty, Orhana Pamuka pt. Śnieg (który podobno był /i pewnie jest/ wielbicielem Dostojewskiego). Niecodzienne połączenie humoru, problemów życiowych (także różnic rasowych i wyznaniowych) jak i rozważań filozoficznych przedstawia "nowa" pisarka z WB, Zadie Smith, aktualnie na koncie mam jeden z trzech utworów - Łowca autografów; jednak zaraz po lekturze "Śniegu", zabiorę się za najnowsze jej dzieło - O pięknie; które już czeka na półce.
Ostatnio zmieniony wt lis 14, 2006 6:48 pm przez xTrollx, łącznie zmieniany 1 raz.
TO jest węgierski pisarz. Napisał np. " los utracony" , "fiasko". W 2002 roku dostał Literacką Nagrode Nobla. O czym pisze.. hm.. trudno konkretnie poweidzieć. On pisze prosto ale bardzo trafia do człowieka... "Los utracony" był dla mnie ogromnym przeżyciem.. książka o chłopcu, który został zabrany do getta... oparta na jego doświadczeniach. Ksiażka genialna zresztą jak wszystkiego jego dzieła. Polecam.
Ah już czaję, facet był w Auschwitz, co wywarło wpływ na jego dalszą twórczość (podobnie np. jak T. Borowski, który pisał na podstawie własnych doświadczeń), zresztą trudno żeby nie wywarło. Także treści można się domyślić... Osobiście - nie mam nic do tego typu utworów, aczkolwiek z całym szacunkiem dla II-wojennych rzeźi, mam już dosyć tej tematyki. Wolę codzienne problemy ludzkości, odbiegające od stanu wojennego...