Czarna znajomość

Dyskusja na temat miłości i przyjaźni, znajomości - o pierwszej miłości, prawdziwej przyjaźni, nowych znajomościach, o swoich doświadczeniach...
Kasiak

Post autor: Kasiak » pt maja 12, 2006 7:47 am

tak...tez mam kumpla ktory rozwiazywal spory z bratem w taki sposob...to zostal mu wbity widelec w ramie :mrgreen:

Kasiak

Post autor: Kasiak » wt maja 16, 2006 12:15 pm

Stwierdziłam, że jednak bez pewnych ludzi da się żyć. Co prawda niczym i nikim innym nieda się zastąpić tą pustkę, która zostaje po danych osobach...no ale jeśli to oni nie chcą z takiego, bądź innego powodu utrzymywać ze mną kontakt...To może nie warto sobie zawracać głowy. W końcu kiedy zrozumieją jaką byłam dla nich ważną osobą (o ile byłam), to wrócą...a dla mnie to będzie największy i najmilszy znak, że jednak ktoś za mną tęskni. Oczywiście nie można od razu wierzyć, że wrócili bo się stęsknili...bo to nie zawsze jest prawda. Najpierw trzeba się przekonać co tak naprawdę jest przyczyną ich powrotu.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » sob maja 20, 2006 9:50 pm

najpierw trzeba dojść do powrotu...
ale zazdroszcze Ci, że bez tych okreslonych ludzi mozesz zyć.. ja bez niektórych nie moge.. i wtedy o powrót nie trudno... tylko nie wiem, czy powrót zawsze jest najlepszym wyjsciem..

Kasiak

Post autor: Kasiak » pn maja 22, 2006 6:15 am

Właśnie o to chodzi, że coraz bardziej mi ich brakuje i odczuwam to...ale nie mogę zrobic pierwszego kroku. To oni musza zrobić ten krok, bo jak ja zrobię, to będzie źle, bo każdy będzie się czuł urażony, że to ten drugi był pierwszy.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » pn maja 22, 2006 8:11 pm

to nie wiem, pokręć się gdzies w ich okolicy, idz na zakupy w ich rejony czy cos, jak cie spotkają nie ma mocnych, zagadac muszą, a jak odpowiednio nimi wymanipulujesz to będziemy w domu ;]

Kasiak

Post autor: Kasiak » wt maja 23, 2006 5:59 am

Dzięki. Ja już sobie jednak obmyśliłam mój plan...Tyolko trzeba to zrobić dość dyskretnie i powoli...A wtedy napewno się uda. Przy odrobinie szczęścia jak los dopisze, to spotkam znajomego tego 1 kumpla...i bedzie dobrze.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » sob maja 27, 2006 8:13 pm

ahh te niecne kobiece plany :-P
zapamiętać: nigdy nie przysparzać sobie wrogów pośród kobiet :mrgreen:

MARDOK

Post autor: MARDOK » ndz maja 28, 2006 4:00 pm

Ja mam sprawdzoną metode na brak porozumienia - samotność. Stroniąc od bliskich ma sie duzo czasu na przemyslenie pewnych spraw, na uspokojenie sie ...
Jesli inni sie do ciebie nie odezwa po pewnym czasie, od '' znikniecia z ich zycia ''
to wtedy przynajmniej wiesz na pewno ze cie nie potrzebuja. Ale zwykle to oni zaczynają ponowny dialog ... bo sie martwią co sie z toba dzieje ze az tak jestes wyobcowany ...

Kasiak

Post autor: Kasiak » pn maja 29, 2006 11:58 am

xTrollx pisze:zapamiętać: nigdy nie przysparzać sobie wrogów pośród kobiet
...zapamietaj :mrgreen:
MARDOK pisze:wtedy przynajmniej wiesz na pewno ze cie nie potrzebuja. Ale zwykle to oni zaczynają ponowny dialog ... bo sie martwią co sie z toba dzieje ze az tak jestes wyobcowany ...
...no...tak jest. Ja częściej jednak mam tak, że ludize w końcu się do mnie odezwą.

Kasiak

Post autor: Kasiak » wt lip 25, 2006 12:00 pm

No i patrzcie :mrgreen: A jednaki zrozumieli co stracili i wrócili :mrgreen: Jednak czasem dobrze jest potrzymac ludzi na odległość, bo kiedy sobie wszystko przemyślą, to zrozumieją, że jednak źle zrobili i wrócą.

ODPOWIEDZ