Kumple i jeszcze raz kumple
-
- Administrator
- Posty: 0
- Rejestracja: pn wrz 24, 2018 1:53 pm
Kumple i jeszcze raz kumple – piszecie. Ja mam inne doświadczenia z kolegami. Wyznałem się na wszystkich. (Wiem, teraz myślicie, że jestem jakiś inny. To nie prawda. Jestem normalny.) Jak się wyznałem? Prosta rzecz. Kiedy byli w potrzebie to nieraz w nocy do nich jechałem z „pomocą”. Kiedy sam potrzebowałem pomocy żaden ale to żaden kolega wtedy mnie nie znał. Czy to prawdziwi kumple? „Raczej” nie. Dlatego nie mam dużo kolegów.
a wtedy to już nie wiadomo czy dojdzie, bo jak go jakaś sexi laseczka dołapie to może cię olaćozeh pisze:tez prawda no ale zanim dojde do Ciebie to moze kogos spotkam
admin pisze:Kumple i jeszcze raz kumple – piszecie. Ja mam inne doświadczenia z kolegami. Wyznałem się na wszystkich. (Wiem, teraz myślicie, że jestem jakiś inny. To nie prawda. Jestem normalny.) Jak się wyznałem? Prosta rzecz. Kiedy byli w potrzebie to nieraz w nocy do nich jechałem z „pomocą”. Kiedy sam potrzebowałem pomocy żaden ale to żaden kolega wtedy mnie nie znał. Czy to prawdziwi kumple? „Raczej” nie. Dlatego nie mam dużo kolegów.
Ale zawsze jest ktośSnoopY pisze:Wyszlo na jaw jacy sa naprawde nie zazdroszcze Ci tego, poniewaz to boli, w srodku Cie cos lupie
prawda jest taka ze nigdy nie wiesz kiedy najlepszy kumpel cie zrobi w balona :-/
ja juz to przeszedlem. ktos zawina mi dysk 10Gb. zadzwonilem do ziomka, pytam czy mu nie pozyczylem. on mi na to ze nie ale popyta. no dobra mija miesiac drugi trzeci. inny kolega za ktorym nie przepadalem on za mna raczej tez przyszedl do mnie czy nie mam 2 zlotych do fajek dorzucic. akurat mialem cala paczke wiec nie chcialo mi sie dawac ale zaproponowal ze mi powie gdzie jest moj dysk. i powiedzial w komisie. zachodze fakt!!
i kto go tam wstawil ten co obiecal poszukac.
ale dysk odzyskalem nie bede mowil jak bo to za dlugo a do tamtego to ani czesc ani pocaluj mnie w dupe.
ja juz to przeszedlem. ktos zawina mi dysk 10Gb. zadzwonilem do ziomka, pytam czy mu nie pozyczylem. on mi na to ze nie ale popyta. no dobra mija miesiac drugi trzeci. inny kolega za ktorym nie przepadalem on za mna raczej tez przyszedl do mnie czy nie mam 2 zlotych do fajek dorzucic. akurat mialem cala paczke wiec nie chcialo mi sie dawac ale zaproponowal ze mi powie gdzie jest moj dysk. i powiedzial w komisie. zachodze fakt!!
i kto go tam wstawil ten co obiecal poszukac.
ale dysk odzyskalem nie bede mowil jak bo to za dlugo a do tamtego to ani czesc ani pocaluj mnie w dupe.