Kumple i jeszcze raz kumple
taka landryneczka co hmmm.... to Ci sie moze przydac jesli masz w sobie za malo slodkosci
http://www.allegro.pl/item92384603_slod ... alnej.html
http://www.allegro.pl/item92384603_slod ... alnej.html
Dziękuję, ale i bez tego jestem słodziachna Poza tym chyba potrafię się dogadać z ludźmi, więc jak narazie nie mam żadnych poważniejszych problemów na osiedlu. Staram się być osobą bezkonfliktową, choć z moim ostrym charakterkeim to czasami trudne. Dobrze, że umiem się dogadać z ludźmi i lubię poznawać nowych znajomych, bo dzięki temu wiem, że zawsze będzie mnie miał kto obronić...Choć przyznam, że już nie raz się przejechałam. Ale mam wyczucie w ludziach, więc wiem przeważnie, czego moge się po nich spodziewać.
No jeśli bronisz swoje kumpele to wielki szacuneczek. Tak trzymaj. To się bardzo ceni. Ja choć na codzień nie jestem raczej osoba zawadiaki to potrafie ugryść jak mi ktoś stanie na odcisk. A i sama potrafiłabym się postawić za znajomych, nieważne czy za faceta czy za dziewczynę. Nawet jak koleś byłby o 2głowy wyższy ode mnie i wyglądałby jak połówka Pudziana. Liczę się z konsekwencjami, ale nie pozwole, by moim znajomym coś się stało, bo wiem, że oni odpłacili by mi tym samym. Też nie pozwolą by mi stała się krzywda.