Czy miłość może być wieczna?
Dobre.naatek pisze:ostatnio tak bez przyczyny zapytałam się mojej mamy..
- Mamo jak Ty wytrzymałaś z tatą 18 lat? Nie miałaś ochoty go zamienić, wymienić?
a ona mi odpowiedziała..
- a popatrz na to z tej strony... czy chciałabym wymienić dziecko?
i raczej zaczęłam wierzyć w wieczną miłość.
Zacznę od końca: miliardy lat temu nikt nie wierzył w moje/Wasze zaistnienie. Ale jesteśmy, nie? Naatek zwłaszcza. Też kręgowiec i ssak. Hm, taka tam sobie miłość dinozaurki do dinozaura spłyca temat, wiem. Kiedy spojrzę jednak w przeszłość i terażniejszość, widzę w pizdu pomyłek. Bo nie wiem, po co neandertal kochał swoją neandertalkę, jeśli ich miłość miała być wieczna, naatek, jak Twoja mama Tobie sugeruje.
Dziecko to nie zawsze owoc wieczności, nie?
Ale na pewno wirtualnej miłości.
I oby wiecznej,hm ...
S3,14(...)R the lyer
Za bardzo filozofujesz...Krosta pisze: miliardy lat temu nikt nie wierzył w moje/Wasze zaistnienie. Ale jesteśmy, nie?
.
Jak mozna patrzeć w teraźniejszość skoro ona się dzieje....???Krosta pisze:spojrzę jednak w przeszłość i terażniejszość
To niższy rozumowo prototyp człowieka, więc raczej on nie zastanawiał się nad miłościąi uczuciami- jak my teraz...Krosta pisze:neandertal kochał swoją neandertalkę
Epoka prehistorii kontra wiek elektroniki?? Trochę sie gubię w tym zestawieniu, bo przecież miłość i owoc stosunku- dziecko jest objawem interakcji dwóch osób.Krosta pisze:Ale na pewno wirtualnej miłości.
Fata nolentem trahunt...
Krosta pisze:Dobre.naatek pisze:ostatnio tak bez przyczyny zapytałam się mojej mamy..
- Mamo jak Ty wytrzymałaś z tatą 18 lat? Nie miałaś ochoty go zamienić, wymienić?
a ona mi odpowiedziała..
- a popatrz na to z tej strony... czy chciałabym wymienić dziecko?
i raczej zaczęłam wierzyć w wieczną miłość.
Zacznę od końca: miliardy lat temu nikt nie wierzył w moje/Wasze zaistnienie. Ale jesteśmy, nie? Naatek zwłaszcza. Też kręgowiec i ssak. Hm, taka tam sobie miłość dinozaurki do dinozaura spłyca temat, wiem. Kiedy spojrzę jednak w przeszłość i terażniejszość, widzę w pizdu pomyłek. Bo nie wiem, po co neandertal kochał swoją neandertalkę, jeśli ich miłość miała być wieczna, naatek, jak Twoja mama Tobie sugeruje.
Dziecko to nie zawsze owoc wieczności, nie?
Ale na pewno wirtualnej miłości.
I oby wiecznej,hm ...
To miało być moje spostrzeżenie na tę sprawę i tylko przywołałam pewną sytuację, a Ty.. wydaję mi się za bardzo pogłębiłeś moją wypowiedź.
"Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet jeśli jesteś smutny, ponieważ nigdy nie wiesz, kto może sie zakochać w twoim uśmiechu."
Mam pomidory i jaja. A jestem na jakimś koncercie/występie. Zaczyna wokalist(k)a: "Nie kocham miłości....."...naatek pisze:Krosta pisze:Dobre.naatek pisze:ostatnio tak bez przyczyny zapytałam się mojej mamy..
- Mamo jak Ty wytrzymałaś z tatą 18 lat? Nie miałaś ochoty go zamienić, wymienić?
a ona mi odpowiedziała..
- a popatrz na to z tej strony... czy chciałabym wymienić dziecko?
i raczej zaczęłam wierzyć w wieczną miłość.
Zacznę od końca: miliardy lat temu nikt nie wierzył w moje/Wasze zaistnienie. Ale jesteśmy, nie? Naatek zwłaszcza. Też kręgowiec i ssak. Hm, taka tam sobie miłość dinozaurki do dinozaura spłyca temat, wiem. Kiedy spojrzę jednak w przeszłość i terażniejszość, widzę w pizdu pomyłek. Bo nie wiem, po co neandertal kochał swoją neandertalkę, jeśli ich miłość miała być wieczna, naatek, jak Twoja mama Tobie sugeruje.
Dziecko to nie zawsze owoc wieczności, nie?
Ale na pewno wirtualnej miłości.
I oby wiecznej,hm ...
To miało być moje spostrzeżenie na tę sprawę i tylko przywołałam pewną sytuację, a Ty.. wydaję mi się za bardzo pogłębiłeś moją wypowiedź.
Robię zamach, rzucam.
I jak?
My to akurat wiemy.
Ale popatrz wyżej:
jakże beznamiętnie, metodycznie, surowo i dociekliwie fusa_20 potrafi upomnieć się o swój światopogląd i tegoż esencję - "dziecko jest objawem interakcji dwóch osób".
Pisał o tym w XVII w. bardziej dosadnie Cyrano de Bergerac w dziełku "Inny świat".
Niczego nie umniejszając:
kochajmy i tę inną miłość - pomidorowo-elektroniczną .
S3,14(...)R the lyer