Bycie w związku czy bycie singlem/singielką?
ale czy oni napisza ci w srodku nocy ze nie moga zasnac bo mysla o tobie. ze kazdego dnia rano wstaja z mysla ze obdarujesz ich pieknym usmiechem. nie sadze. slowa typu "ladnie dzis wygladasz" albo inne jakies komplemenciki to mozesz uslyszec od kazdego. dopiero gdy ktos bliski twojemu sercu powie ci cos milego zrozumiesz za nie warto byc "singlem"nika pisze:ludzie nieznajomi,koleżanki i koledzy oraz moja przyjaciółka
Ostatnio zmieniony pt maja 12, 2006 5:59 am przez ozeh, łącznie zmieniany 1 raz.
Hmmm...A jesli chodzi o mnie to wolę być singielką...Nie mam nic do związków ale ja to mam za wyskie wymagania jak na ten czasy...I se poprostu nie moge znaleźć takiego który by mi odpowiadał.Po za tym po co to się męczyć nie dość że swoimi to i partnera problemami...Wolność jest wolnością
Ostatnio zmieniony pt cze 16, 2006 8:22 pm przez Madzialena, łącznie zmieniany 1 raz.
Ogólnie rzecz biorąc człowiek to takie zwierzątko stadne. Preferuje stadka raczej małe, takie do ok. 4 osobników. Niektórzy chcą czy nie chcą mają ich więcej, bo albo ich miłość była... zbyt płodna. Albo mają na karku "nową" mamę i "nowego" tatę, czy popularnych teściów, do których nie wiedzieć czemu mają się zwracać mamo i tato, co kłóci się ze starym stwierdzeniem, uczonym przez całe życie, że matka jest tylko jedna i trzeba ją szanować... a tu masz, okazuje się, że są dwie
Posiadanie drugiej połówki to jak wykupienie obligacji. Wiadomo, że przyniesie korzyści, ale za 20 lat. Wiadomo, że gdy człowiek będzie już starszy, może dopadnie go jakaś choroba, to przyjdzie syn/córka - efekt miłości drugiej połówki i bezinteresownie pomoże.
Z kolei samotność, to wolność i egoizm w tym pozytywnym znaczeniu. Kiedy chcesz to robisz co chcesz. Masz ochotę się zwolnić i wyjechać za granicę? Robisz to i nie masz problemu, że żona się nie zgadza.
Bycie singlem to jak wykupienie akcji. Mogą przynieść szybko duże zyski, czyli w naszym przypadku nowe doznania, odkrywanie świata, wolność i szaleństwo, a mogą okazać się klapą totalną. Czyli możemy złapać HIV, jakąś chorobę weneryczną, może nas ścigać jakiś alfons, bo dziwka okazała się złą <font color="red">:-)</font>, bo wpadliśmy w dołek i czujemy się sami jak palec.
Ale kto powiedział, że trzeba się deklarować z góry i podążać tylko jedną drogą? Nie przypisujcie ideologii do bycia singlem, czy bycia z kimś. Ktoś może być teraz singlem, bo nie czuje się gotowy na związek, ale za kilka lat poczuje potrzebę aby co noc zasypiać koło cieplutkiego ciałka
Posiadanie drugiej połówki to jak wykupienie obligacji. Wiadomo, że przyniesie korzyści, ale za 20 lat. Wiadomo, że gdy człowiek będzie już starszy, może dopadnie go jakaś choroba, to przyjdzie syn/córka - efekt miłości drugiej połówki i bezinteresownie pomoże.
Z kolei samotność, to wolność i egoizm w tym pozytywnym znaczeniu. Kiedy chcesz to robisz co chcesz. Masz ochotę się zwolnić i wyjechać za granicę? Robisz to i nie masz problemu, że żona się nie zgadza.
Bycie singlem to jak wykupienie akcji. Mogą przynieść szybko duże zyski, czyli w naszym przypadku nowe doznania, odkrywanie świata, wolność i szaleństwo, a mogą okazać się klapą totalną. Czyli możemy złapać HIV, jakąś chorobę weneryczną, może nas ścigać jakiś alfons, bo dziwka okazała się złą <font color="red">:-)</font>, bo wpadliśmy w dołek i czujemy się sami jak palec.
Ale kto powiedział, że trzeba się deklarować z góry i podążać tylko jedną drogą? Nie przypisujcie ideologii do bycia singlem, czy bycia z kimś. Ktoś może być teraz singlem, bo nie czuje się gotowy na związek, ale za kilka lat poczuje potrzebę aby co noc zasypiać koło cieplutkiego ciałka
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
mam podobne podejście ale jednak doceniam życie w "parze", z moim dość rozrywkowym sposobem bycia zaryzykowałam jakby to nazwać.. ustatkowanie się... i jestem szczęsliwa.nika pisze:Jak myślicie co wam odpowiadałoby bardziej Mi zdecydowanie odpowiada bycie singielką.Robię co chcę,gadam z kim chcę,żadnych scen zazdrości,wolność całkowita
A co wy sądzicie o tym
każdemu życzę takiej drugiej połówki jak Mój ELF :*
Plusem bycia wolnym jest to, ze mozna robic to na co sie ma ochote i nikt sie niczego nie czepia no i przedewszytskim nie ma tej zazdrosci czestej co u mnie wystepuje bardzo czesto:) no ale mimo wszytsko jednak bycie w zwiaku ma wiecej plusow:)
Ostatnio zmieniony pt cze 16, 2006 8:28 pm przez Anulka, łącznie zmieniany 1 raz.
...zawsze można iśc na kompromis i powiedzieć, że matkę i ojca ma się tylko jednych i mówić Pani ... i Panie... (w miejsce ... wstawiamy odp. imię)i chyba nikt się nie obrazi.Sol pisze:do których nie wiedzieć czemu mają się zwracać mamo i tato,
...niestety niekture córki i synowie tego nie rozumieją i zawsze wyciągają łapę po $Sol pisze:i bezinteresownie pomoże.
Ja tam wolę być w związku...ale gdyby jakoś nagle mój związek miał się rozpaść...to szczerze móiąc przyjęła bym inną taktykę bycia blisko faceta. I ... takie rozwiązanie by mi pasowało