co planujecie na wakacje??

Rozmowy o wszystkim i o niczym.
Awatar użytkownika
glabuss
Początkujący
Początkujący
Posty: 40
Rejestracja: śr maja 09, 2007 7:56 pm

co planujecie na wakacje??

Post autor: glabuss » czw maja 10, 2007 8:13 pm

wiec proponuje aby kazdy kto oczywiscie chce wypowiedzial sie na temat swoich wakacji gdzie je spedzamy i z kim moze w jakich miesiacach. moze ktos kto nie wie gdzie ma jechac dzieki nam wpadnie na jakis fajny pomysl, co o tym sadzicie?? :-)

to moze ja zaczne....

moje wakacje zaczynaja sie od 18 maja bo tego dnia mam ostatnia mature(fizyka :-( ) i na poczatku wiadomo trzeba odreagowac stres zwiazany z maturami jakies ogniska i jeszcze na pare dni jade do gdanska z kumplam na jakies party :-) pozniej niestety jest juz gorzej bo od czerwca ruszam do pracy ale nie bede dlugo pracowal zaledwie dwa miesiace :-P w sierpniu na poczatku mam zamiar isc na piesza pielgrzymke do czestochowy (nie to ze jestem szczegolnie wierzacy ale mysle ze to moze byc cos fajnego) wracam wiadomo okolo 15-16 sierpnia i zaraz ruszam z kumplami do domkow na biwak :-) bedzie ostro hehe a pozniej juz bedzie wrzesien ale i na niego mam plany a mianowicie chce jechac w gory :-) nigdy tam nie bylem ale moja juz byla dziewczyna jest w gorach zakochana i z jej opowiesci to misi byc tam fajnie wiec chce jechac na jakies dwa tygodnie pozniej wracam i ruszam na swoje wymazone studia mam nadzieje ze uda mi sie do wroclawia na politechnike :-)

a jakie sa Wasze plany na wakacje??

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » czw maja 10, 2007 11:28 pm

Moje wakacje zaczną się, jak dobrze pójdzie tak w połowie czerwca (jak sesja się skończy), jak pójdzie gorzej - to się nie zaczną xD nie no może dwa miesiące przerwy i później kucie. A w najgorszym wypadku, zaczną się z początkiem czerwca, jak mnie nie dopuszczą do egzamów. Na wakacje - prawdopodobnie na jakiś zlot się wybiorę, dalej - podbiję paszport i zacznę szukać roboty za granicą. Tak czy owak - tutaj, czy 'na zewnątrz' coś znajdę, nie ma bata ^^ Czyli praca - i tyle z wakacji. Wakacje już się dla mnie skończyły ;]

Piotrekd

Post autor: Piotrekd » pt maja 11, 2007 5:43 am

No ja na początku wakacji na pewno zostanę na jakiś tydzień w domu. Potem na jakieś 2-3 tygodnie uderzamy ze znajomymi nad jezioro. A nad jeziorem tak jak zwykle: chlanie, żaglówki, wind-surfing, itd. :mrgreen: A po powrocie to już spontan, najczęściej jest tak ze jedziemy sobie na wieś nad rzekę do kolegi na działkę :mrgreen:

Awatar użytkownika
kobieta
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 318
Rejestracja: pn mar 12, 2007 3:18 am

Post autor: kobieta » pt maja 11, 2007 12:28 pm

Ci którzy pracują wakacji nie mają, tylko urlop :-P
jak zdam sesję, to urlop poświęcę na odpoczynek od pracy. jak nie zdam, to na naukę.
raczej specjalnego wyjazdu nie planuję, pewnie dlatego, że zamierzam jednego egzaminu nie zdać :-P nie wyrobię się z czasem po prostu, gdyby nie ta praca, byłoby inaczej :->
tak więc, ja będę zakuwać
Life hurts...

barbie

Post autor: barbie » sob maja 12, 2007 10:23 am

a ja najprawdopodobniej posiedzę sobie w Sączu przez większość wakacji. pewnie podejmę jakąś pracę, a potem w sierpniu na tydzień lub dwa wyjadę do chłopaka do Anglii.

jagodziczek

Post autor: jagodziczek » sob maja 12, 2007 12:34 pm

Na wakacjach czeka mnie dwunastogodzinna podróż samochodem nad Bałtyk ze starymi ;] kilka dni w Elblągu i kilka w Szczecinie, a gdzie jeszcze po drodze to nie wiem :D Oprócz tego wbiję się do babci na wieś na tydzień czy dwa, bo tam fajne wiejskie imprezki są ;) A resztę wakacji będę w domu ;] Będę łazić na zakupy, na basen, ogniska i inne libacje ;]

greenka

Post autor: greenka » pn maja 14, 2007 2:04 pm

jagodziczek pisze:Oprócz tego wbiję się do babci na wieś na tydzień czy dwa, bo tam fajne wiejskie imprezki są ;)
Nie ma to jak przytupajki w remizie, co? ^^

Moje wakacje to jeszcze odległy temat. Owszem, mam plany ale niektóre mogą znacznie się zmienić. Przypuszczalnie zaciagnę się do jakiejś roboty, poskaczę na kilku koncertach i spotkam ze znajomymi którzy na spotkanie czekają.
Jeśli będę w domu, to znając mnie- ruszę się do biblioteki i tyle mnie ludzie będą widzieć.

jagodziczek

Post autor: jagodziczek » pn maja 14, 2007 4:18 pm

greenka pisze:Nie ma to jak przytupajki w remizie, co? ^^
A jak ^^ ;) zważywszy na to, że we wsi mojej babci znam tylko jedną dziewczynę (panienka mojego kuzyna) a reszta moich znajomych z tamtej okolicy to chłopaki xD

Hmm ale teraz tam już nie ma praktycznie zabaw w remizie tylko jest taki nieduży klub z barem i bilardem gdzie się złazi starsza i młodsza młodzież z całej okolicy ;]

Awatar użytkownika
ja liryczne
Bywalec
Bywalec
Posty: 110
Rejestracja: ndz maja 06, 2007 5:06 pm
Lokalizacja: z półki nad łóżkiem
Kontakt:

Post autor: ja liryczne » pn maja 14, 2007 5:15 pm

Wiesz, u mnie w remizie to same pajęczyny, ostatnia ympreza to chyba przed wojną... :)

A ja tak na serio to planuję rekrutację na studia i jakąś pracę, w Irlandii, tak patriotycznie jak pół narodu.
spadają w dół kamienne posągi człowieczeństwa

quick

Post autor: quick » wt maja 15, 2007 8:38 am

Ja to pewnie na czerwiec już wyjade do Skandynawii do pracy.... :mrgreen:

W lipcu zrealizuję swoje marzenie i pojade na Ibize :-D

A sierpień pewnie na plaży w moim mieście...
Ostatnio zmieniony wt maja 15, 2007 8:38 am przez quick, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ