Popełniasz podstawowy błąd pisząc, iż rozum stoi ponad wiarą.to kwestia wiary, a nie faktu. z naukowego punktu widzenia emocje tworzą się w mózgu. jeżeli za punkt wyjściowy dyskusji przyjmiemy to, w co wierzymy, a nie to, co wiemy, to raczej nie dojdziemy do wspólnych wniosków - każdy ma inną wiarę. jedni wierzą, ze roślina ma duszę, inni nie tylko odmawiają roślinom posiadania duszy, ale negują również jej istnienie u zwierząt i ludzi.
Ja też nie nawołuję do masowej hekatomby bydła.jakkolwiek - ja ogólnie uważam, że nalezy ograniczać niszczenie wszelkiej przyrody, roślin również. w granicach rozsadku, oczywiście. nie zamierzam np. powstrzymywać budowy domu, bo na danym terenie rośnie trawa. po prostu niszczmy, jak już nprawdę musimy, kiedy znajdujemy dla tego niszczenia solidne uzasadnienie. i niszczmy w sposób minimalizujący cierpienie.