Chomiki

CiotkaDobraRada · Post autor: **CiotkaDobraRada** » śr paź 31, 2007 7:03 pm

Kochający dom i rodzinę? Albo zamiast szkoły trafiłyby do jakiegoś roztrzepanego dziecka. . . Przerwa? Sala jest zamknięta, wcale nie jest tak głośno, a jeśli już to przecież nie całe dnie.

Dziewoocha · Post autor: **Dziewoocha** » czw lis 01, 2007 1:24 pm

Z tego co pamiętam w szkole, zawsze była halas i nic więcej. Każdy się przekrzykiwał a chomika co kiedyś w podstawówce mieliśmy powiesił się. Wsadził łeb między kratki i już nie wyjął. Jak można całe życie w szkole spędzić, nie dziwię się że chłopak zdecywoał się zejść z tego świata.

Arya · Post autor: **Arya** » sob lis 03, 2007 12:55 pm

CiotkaDobraRada pisze:Kochający dom i rodzinę? Albo zamiast szkoły trafiłyby do jakiegoś roztrzepanego dziecka

Albo do - jak powtarzam- dobrego domu.
Przede wszystkim to np. nowy chomik u nas w szkole został oddany... Bo się gryzł z drugim samcem

( a jest to syryjski)
Albo kiedyś był szczur którego oddało 5-to klasista..Pewnie mu sie znudził...A ktoś kiedyś oddał krolinkę w ciąży..Ale te 2 kicki znalazłay dobry dom, jeden u mnie

CiotkaDobraRada pisze:Przerwa? Sala jest zamknięta,

Nie.U nas jest otwarta, można tam wchodzić.

CiotkaDobraRada pisze:wcale nie jest tak głośno, a jeśli już to przecież nie całe dnie.

A najfajniej jak nikt cie nie bierze przez weekend i zwierzaki zostają bez picia i jedzenia.Tak właśnie jest u nas.

CiotkaDobraRada · Post autor: **CiotkaDobraRada** » ndz lis 04, 2007 3:43 pm

Arya, jeżeli nasypiesz gryzoniowi więcej jedzenia w piątek i napełnisz poidełko, to nie ma szans, że w weekend będzie głodował, spokojnie mu wystarczy.

Arya · Post autor: **Arya** » czw lis 08, 2007 1:32 pm

Zalezy którego. Na weekend można tak zostawiać małe zwierzęta - chomiki, myszy, ewent. koszatniczki, myszoskoczki i ewent. ale lepiej nie szczury. Dlaczego szynszyle, świnki, króliki NIE ? Bo to są zwierzęta które potrzebują wybiegu, królikowi powinno ściólkę się zmieniać codziennie, świnki i syzle potrzebują minimum codziennie z 2 godziny wybiegu, a co dopiero królik...Tylko czy tak czy siak tym zwierzakom nie napełniało się wody, nie sypało dużo jedzenia.... Ściółka zmieniana takiemu królikowi raz na 2 tygodnie, innym też, poidelka w glonach... Zwierzęta ciągle w hałasie, bo na rpzerwie są tam otwarte drzwi i można tam wejść i robić zwierzakom co się żywnie podoba...I to jest niby ok, tak ? Ja 'uratowałam' jedno zwierzę z tej szkoły, na święta drugie i jestem z siebie dumna.

CiotkaDobraRada · Post autor: **CiotkaDobraRada** » czw lis 08, 2007 1:41 pm

Jeszcze nigdy nie spotkałam się, żeby w jakiejkolwiek szkole trzymano szynszylę czy królika! A tak nawiasem mówiąc, to ciekawa jestem, kto zmienia ściółkę królikowi codziennie :->

Masz rację, wybiegu potrzebują, ale jak już mówiłam, nie spotkałam się nigdy z takim gryzoniem w szkole, no poza świnką morską, ale cóż. . . Po prostu dziewczyna nie miała co z nią zrobić. . . Poidełka w glonach? Wow. . . No to ładnie, bo u nas nie ma.

Arya · Post autor: **Arya** » czw lis 08, 2007 1:46 pm

No widzisz.U nas były 2 króliki, ale jednego ja uratowałam, drugiego wzięła moja koleżanka. Kto zmienia ? Ja zmieniam codziennie , maximum 1 na 2 dni. Kot jeszcze tak zmienia? Dobrzy ludzie z forum.kroliki.com albo z forum.kroliki.net których mało nie jest

Moja koleżanka zmienia codziennie...Bo jak się ma żwirek na całej kuwecie to ja zmieniałam wtedy 1 na 5 dni i to wystarczało, ale odkąd mam kuwetę narożną to zmieniam codziennie

No , u nas są, Jak wzięlam królika Łatka ze szkoły na święta to sporo było tych glonów, oj sporo.

CiotkaDobraRada · Post autor: **CiotkaDobraRada** » czw lis 08, 2007 3:11 pm

Widocznie zależy to od szkoły i od nauczyciela, który jest za zwierzęta odpowiedzialny. U nas gryzonie mają dobrze, tylko żółw ma brudną wodę często.

Damn_Queen · Post autor: **Damn_Queen** » pn gru 31, 2007 9:11 pm

Ok. Uratujesz chomika, potem jeszcze coś, potem jeszcze coś. Rozumiem, że masz dobre intencje, ale nie można całe życie przygarniać zwierząt. Też bym chciała zabrać wszystkie zwierzaki z zoologicznego ale co to da?

Dziewoocha · Post autor: **Dziewoocha** » wt sty 01, 2008 1:45 pm

Damn_Queen pisze:Ok. Uratujesz chomika, potem jeszcze coś, potem jeszcze coś. Rozumiem, że masz dobre intencje, ale nie można całe życie przygarniać zwierząt. Też bym chciała zabrać wszystkie zwierzaki z zoologicznego ale co to da?

I dlatego tacy ludzie jak Ty nie pomagają zwierzętom. Nie widzisz w tym najmniejszego sensu.
Widzisz od paru lat pracuję w schronisku. Widziałam tam tyle psiego nieszczęścia, że prawdopodobnie nie widziałaś tyle jeszcze w całym swoim życiu.
Często zastanawiam się gdzie jest Bóg pozwalając na to co sie dzieje.
Ale chyba nie wiesz co czuje człowiek który może uratować choć jedną istotę, psa, kota, świnkę morską, chomika etc. i prawdopodobnie nigdy tego nie zrozumiesz....