Śmeiszne sytuazje podczas lekcji i przerw:D
Śmeiszne sytuazje podczas lekcji i przerw:D
Jeśli podczas lekcji wydarzyło się coś śmiesznego to piszcie! Mozemy się trochę pośmiać:D Przecież w szkole nie jest aż tak nudno;p
Kolega ściął komara na polskim. W tym czasie ktoś się wypowiadał na temat jakiegoś bohatera romantycznego. I wtedy nauczycielka zapytała go co on myśli na ten temat. A ten nie mając pojęcia o czym wcześniej była mowa odpowiedział:"Ja myślę podobnie".
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.
Ja mam zawsze jaja na fizyce Raz moi koledzy nasmarowali klamke pastą do zębów. Baba przyszła i sie wybrudziła. Nie mówiąc nic poszła umyć ręce. Gdy wróiła spojrzała wrogo na facetów i: "waldek czemu to zrobiłes?" "to nie ja". "wiem że to ty" "ale to naprawdę nie ja!". Wtedy z tłumu karol zaczął wołać" to ja Pani Profesor"... Baba na to:" wytrzyj to swoją bluzą teraz...!" On wytarł... Wchodzimy do klasy.. i pytanie kogoś "a wie Pani co to było?" na to Pani Psor"tak wiem. To była sperma Karola". A my eeeee
O u nas zawsze są jaja. Kiedyś na polski pani na zadała notatkę o Kochanowskim. Na muzyce kolega mnie i moje koleżanki poprosił abyśmy mu napisały. Więc jako dobre koleżanki napisaliśmy mu że był generałem a jego dziełami był Potop, Pan Tadeusz, Romeo i Julia itp. Chłopak się tak ucieszył że na polskim wyrwał się do przeczytania. dalej nie muszę pisać co było.
u mnie jeszcvze w gim byla taka smieszna sytuacja moj dobry kumpel bigal po szkole a ze mielismy wprowadzone zwykle kapcie a nie zadne halowki to sie przewrocil i lecac juz po podlodze podcial nasza nauczycielke od fizyki ta z takim loskotek walnela o podlogie ze cala szkola sie zbiegla przez 3 nastepne dni nie moglismy wytrzymac ze smiechu z tego mojego kolegi
...Nie Ten Szczęśliwy, Co Kwiat Za Kwiatem Zrywa,
Lecz Ten Co Zerwie Jeden I Szczęściem Go Swym Nazywa...
Lecz Ten Co Zerwie Jeden I Szczęściem Go Swym Nazywa...
No niezle niezle. Wyobrazilam to sobie i nie moglam wytrzymac ze smiechu. Dobreglabuss pisze:bigal po szkole a ze mielismy wprowadzone zwykle kapcie a nie zadne halowki to sie przewrocil i lecac juz po podlodze podcial nasza nauczycielke od fizyki ta z takim loskotek walnela o podlogie ze cala szkola sie zbieglai