Wyrodna matka...

Wasze problemy dotyczące życia i nie tylko. Nie wiesz co zrobić? Napisz...
Kasiak

Wyrodna matka...

Post autor: Kasiak » pt maja 12, 2006 11:42 am

Artykuł

Oto kolejny z wielu przykładów, jak okrutni i bezmyślni potrafią być ludzie. Coraz bardziej zaczynamy popadać w tok popełnianych zabójstw na noworodkach. Nie rozumiem jak można nie rozumieć, że nowe życie to najpiekniejszy cud świata. Współczuję...ale jedynie temu dziecku. Dla tych, którzy popełniają tego typu zbrodnie czeka najgorszy horror, którego raczej nie mogą sobie wyobrazić.
Czytając takie artykuły zastanawiem się jaką kare powinni ponieść tacy psełdo rodzice jak ta kobieta. Ciekawe, czy ona zdawała sobie sprawę z tego co ona wogóle robi...I czy byłaby zadowolona, gdyby to ją matka zamordowała po porodzie.
Kobiety nie mogą sobie wybaczyć, kiedy poronią...Jest tyle ludzi, którzy chetnie wzięli by to dziecko, ponieważ sami nie moga mieć własnych.
Poprostu zgroza.

AdminNarkoza
Administrator
Administrator
Posty: 0
Rejestracja: pn wrz 24, 2018 1:53 pm

Post autor: AdminNarkoza » pn maja 15, 2006 12:44 pm

Zgadzam się z tobą Kasiak. Ale postarajmy się zastanowić dlaczego matka tak postąpiła. Może miała trudne dzeciństwo? Może nie była kochana w młodości? Wg mnie problem leży u podstaw. Wg mnie powinno uświadamiać/uczyć dzieci życia. Mam na myśli zajęcia typu "wychowanie w rodzinie". Ale takie zajęcia powinny być prowadzone od 1 klasy szkoły podstawowej. Oczywiście informacje przekazywane przez nauczyciela powinny uwzględniać wiek dziecka. A nie jak to bywało (przynajmniej u mnie w 8 klasie), że nauczyciel opowiada o takich rzeczach co dziecko w 3, 4 klasie już dawno o tym wie.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » pn maja 15, 2006 3:34 pm

ah ta psychologia, u niektórych leży u podstaw, u innych wychodzi w trakcie przez aktualną sytuację, nie ma jednego schematu, każdy człowiek jest inny. Ale powiem ze edukacja w tej dziedzinie i tak nie zapobiega wszystkim przypadkom, jest masa osób, znająca wszelkie kanony zabezpieczania i innych spraw, a mimo to troche %, impreza, pociągająca dusza obok i pozniej wypadki same lecą jak po sznurku.. Chociaż z drugiej strony lepiej dalej edukować, przynajmniej jakaś część osób zagrożonych uniknie ów zagrożenia. Bo wyjątki zawsze będą ;]

elmonk

Post autor: elmonk » pn maja 15, 2006 5:09 pm

Tez uwazam ze jakas "profilaktyka" przedziwdzialajaca takim wypadkom powinna byc wprowadzana, choc sadze ze dopiero w wieku w ktorym dzieci sa w stanie pojac dany problem. Kwestia tez tkwi ja napisal admin w duzej mierze w wychowaniu, i przenoszenia wzorcow z domu. W rodzinach patologinczych dzieci, ktore sie wychowuja zatracaja z czasem podstawowe wartosci jakimi winien sie kierowac czlowiek i pozniej z wiekem to wszystko ze tak to ujmnie "procentuje"...tylko ze nie w ta strone co trzeba.

Czrnulka

Post autor: Czrnulka » pn maja 15, 2006 8:27 pm

To trudny problem ,lecz nie można zabijać :( Coraz częściej słyszymy o tym że dzieci są porzucane i zabijane. Nie mam słów i nawet nie moge sobie wyobrazić jak matka moze tak postąpić zabijając ,lub porzucając małe bezbronne dzieciątko. Myśle ze powinna być aborcja. Powinno być to sumienie każdej kobiety która się zdecyduje na taki krok z różnych wzgledów społecznych lub osobistych..... :(

Kasiak

Post autor: Kasiak » wt maja 16, 2006 6:00 am

No tak. Wszyscy macie racje.Jest bardzo dużo czynników, które składają się na takie postępowanie. Czarnulka ma rację, że w niektórych przypadkach najlepszym wyjściem jest aborcja. Ja sama niepodjęła bym się takiemu zabiegowi...ale kobietom, które od samego początku wiedzą, że nie kochają i nigdy nie będą kochały swojego dziecka polecałabym taki zabieg. W końcu lepiej jest zabić za czasu niż zabić rozumne dziecko. Choć ja nie potrafiłabym tego zrobić, bo dziecko jest częścią mnie, żyje i rozumie już od pierwszych chwil.

elmonk

Post autor: elmonk » wt maja 16, 2006 8:18 pm

Chyba nie sadze zeby takie zabojstwo malego dziecka moglo byc zaplanowane...przez przyszlo matke, to chyba wykracza poza zwykle rozumowanie, ciezko jest chyba sie wcielic w myslenie takiej osoby ktora popelnia taki czyn i raczej nie widze mozliwosci "polecenia" jej aborcji zycia poczetego. Pewnym rozwiazaniem dla mnie jest spoleczne uswiadomienie o mozliwosci oddania dziecka, zrzeczenia sie praw bez zadnych konsekwecji. Ale najwyrazniej to nie dociera to takich matek i dzieja sie pozniej tragedie.

Co do aborcji, pozwole stwierdzic iz w wypadkach patologicznych moze nie miec racji bytu, moze tak troche nie na miejscu bedzie to co napisze ale nie sadzicie ze te 1000 zlotych (biecik from giertych&lepper S.A z.o.o) moze byc powodem kolejnych tragedii...?

Kasiak

Post autor: Kasiak » śr maja 17, 2006 5:47 am

1000 zeta to jest tylko 1-3% sumy jaką w pierwszych miesiącach wydaje się na dziecko. To jest poprostu śmieszne.

Uświadomienie jest bo mówi się o tym w mediach - gazety, tv, radio...- ale do niektórych kobiet chyba to nie dociera.

Problem nie dotyczy tylko kobiet po 20 - samotnych i w depresji jak to oni nazywają po porodowej...- ale także młodych dziewczyn. Teraz dziewczyny w wieku 14-15 lat myślą już o sexie. Nie mówie, że to coś dziwnego, bo też kiedyś tyle miałam i wiem jak to jest..., ale najgorsze jest to, ze często robią to niemając trzeźwej świadomości jakie moga być tego konsekwencjie. Oczywiście, że wiedzą, że mogą wpaść...ale nie wiedzą jak to może się odbić na ich życiu (przykład Marty, którą zabił ostatnio jej 'chłopak', bo była w ciąży). Szczerze mówiąc wszystkiemu jest winne gimnazjum, z niego ludzie wychodzą inni (nie wszyscy), bardziej wulgarni i myślą, że są dorośli.

Przykład z życia wzięty:

Moja kuzynka zaczęła życie seksualne w wieku 14 lat...Nie podzielałam tego, ale przecież nei mogłamjej tego zabronić. Pogadałam z nią, uświadomiłam jakie mogą być konsekwencje. Niedawno wpadła...ma 15 lat...Nie mogła uwierzyć, że może być w ciąży. Koleś z którym to robiła kupił testy i wyszło, ze jest w ciąży. Poszli do lekarza, który przepisał jej tabletki na wczesne poronienie. Od początku wiadomo było, że to dziecko nigdy nie będzie miało racji bycia. Najgorsze jest to, że zrobniła coś takiego...W dodatku ona wogóle nie kocha tego gościa.
Dopiero kiedy z nią pogadałam...Ze źle zrobiła, bo gdyby to ja matka usunęła, t napewno nie była by zadowolona i takie tam...Dopiero chyba teraz zacznie do niej docierać co zrobiła...i napewno z czasem będzie tego żałowała.

AdminNarkoza
Administrator
Administrator
Posty: 0
Rejestracja: pn wrz 24, 2018 1:53 pm

Post autor: AdminNarkoza » śr maja 17, 2006 8:26 pm

Nie obrażając Twojej koleżanki uważam, że ona chyba nigdy w pełni nie zrozumie, co zrobiła. Przecież mając 15 lat człowiek jest świadom swoich czynów.

Kasiak

Post autor: Kasiak » czw maja 18, 2006 6:14 am

Nie obrażam jej...ale ona nie jest zbytnio świadoma. Jej rodzice są rodzicami zastępczymi i rzeczy, które normalnym ludzią przychodzą bez problemu do niej docierają jako atak na jej osobę. Z czasem zrozumie swoje zachowanie i zrozumie to jaki popełniła błąd. Poza tym...z czasem można popaść w bezpłodność...i nie życzę jej temu - tak samo jak żadnej innej kobiecie....i wtedy dopiero pożałować swoich czynów za młodu.

ODPOWIEDZ