nie chce mi sie wszystkiego czytać co wy napisaliście :|xd
napisze na swoim przykładzie ...
no wiec cięcie sie nic nie daje jedynie odwaca uwagę od bulu psychicznego na ból fizyczny . chodzenie do psychologa (średnio ok 80zł za godz.)? pomaga , co prawda trzeba chodzić regularnie , ale pomaga , nie że pójdziesz raz czy 2 razy i już . tak sie nie da . u psychologa jest ok . każe Ci usiąść na mięciutkim fotelu (aż się zapaść można hihi) no i bd z Tb spoko rozmawiać , zapyta jak masz na imie , ile masz lat , czym się interesujesz , czy masz dobry stosunek z rodzicami , znajomymi , jakie masz obowiązki w domu , czy dobrze sie uczysz itp.
ja jak chodziłam do psychologa to jak wchodziłam do gabinetu to pierwsze co to zaczynałam płakać i tak zawsze ok 2 godz.(bo tyle mniej wiecej trwała jedna wizyta). ale później już było ok .
ja poszłam do psychologa , bo sie cięłam i chciałam zabić.
ale takie coś to jest jedynie zwrócenie na siebie uwagi .
"LUDZIE POMÓŻCIE MI ! NIE WIDZICIE , ŻE CIERPIĘ "
no a cięcie się to bez sensu jest (teraz to wiem , ale lepiej późno niż wcale ;D xd) , zostają straszne ślady
które nie wyglądają za ciekawie ...
lepiej idź pobiegać niż się tnij
.wysadźmy się w powietrze dzś w centrum o 16.00 ...
razem raźniej .
życie depcze wyobraźnię.