Rozmowy

Wasze problemy dotyczące życia i nie tylko. Nie wiesz co zrobić? Napisz...
Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » pn lip 17, 2006 2:18 pm

Tulpen pisze: Zasób słownictwa jest różny.
Kobieta średnia słów to około 20 000.
Mężczyzna zaledwie 7 000.
Więc kiedy ona chce wieczorem pogadać, on myśli, że ona na niego napada, bo on już wykorzystał swój zasób słów i chce ciszy. Ona jednak ma jeszcze dużą ilość nie wykorzystanego słownictwa, więc może nawijać jeszcze długi czas.

Coś jeszcze?[/i]
Ale bzdura, po prostu nie wierzę :shock: Jakbyś umiała czytać, wiedziałabyś, że to "zasób słownictwa", tylko ilość wypowiadanych słów na dobę (paradoksalnie cyferki też były inne :lol: ).
Słyszałaś o czymś takim jak statystyka???
Myślisz, że mężczyźni liczą ilość wypowiadanych słów??? (O nie, powiedziałem już 7001 słowo, nie mogę z nią rozmawiać)
!!ROTFL!!

kirke

Post autor: kirke » pn lip 17, 2006 4:30 pm

Tulpen pisze:Poza tym kobieta szybciej dogada się z kobietą niż mężczyzna z mężczyzną.
zgłaszam sprzeciw.... osobiście wolę rozmawiać z mężczyznami... i o wiele częsciej rozmawiam z nimi niż z kobietami....

May

Post autor: May » pn lip 17, 2006 4:43 pm

Dlaczego trudno nam podjąć rozmowę? Myślę, że to zależy od okoliczności. Ludzie, którzy dobrze się znają, zazwyczaj uznają, że nie ma już nic nowego, czego mogliby się o sobie dowiedzieć. A to nieprawda. Nigdy nie uda nam się doszczętnie poznać. Zawsze pozostanie coś nieodkrytego i to właśnie jest fascynujące. Wiele rzeczy można zauważyć w życiu codziennym, ale jeśli dwoje ludzi nie potrafi się ze sobą porozumieć, to wydaje mi się, że oboje powinni się zastanowić nad tym, czy wszystko jest w porządku między nimi.
Jeśli chodzi o ręczne rozwiązywanie problemów, sądzę, że tylko w niektórych przypadkach jest to dopuszczalne (chamstwo, zaczepki - czasem można to potraktować milczeniem, a kiedy indziej nie).

Kasiak

Post autor: Kasiak » wt lip 25, 2006 10:46 am

misanthropiac pisze:Ale bzdura, po prostu nie wierzę Jakbyś umiała czytać, wiedziałabyś, że to "zasób słownictwa", tylko ilość wypowiadanych słów na dobę
...kobieta się pomyliła i tyle...ale to prawda, czytałam ostatnio artykuł o tym. Poza tym to chyba nie mężczyźni liczą, tylko sa przeprowadzane badania i raczej nie jest to ograniczona liczba ale przybliżona. Jezu! Normalnie szkoda mi słów czasem do was.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » sob sie 26, 2006 10:52 pm

Kasiak pisze:Jezu! Normalnie szkoda mi słów czasem do was.
Czyżby zasoby słownictwa zmierzały do wyczerpania?? :>
czy zauważyliście,że większość problemów można rozwiązać szczerą rozmową :?:
dlaczego więc ludzie coraz rzadziej sięgają po ten najprostszy lek na nieporozumienia i problemy :?:
Nie wiem skąd ta teza, że ludzie co raz rzadziej rozmawiają; ale jeśli dzieje się już tak w niektórych przypadkach, to uważam, że jest to spowodowane naturą ludzką, że jest wiele osob, ktorym nie mozna zaufac; jak ktos się naciął o jeden raz za dużo, to woli przemedytować swoje problemy niż pogadac z innymi.

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » ndz sie 27, 2006 12:45 pm

Kasiak pisze:Poza tym to chyba nie mężczyźni liczą, tylko sa przeprowadzane badania i raczej nie jest to ograniczona liczba ale przybliżona. Jezu! Normalnie szkoda mi słów czasem do was.
:lol: Ale to nie ja napisałem, tylko Tulpen. Bo co niby oznacza
on już wykorzystał swój zasób słów i chce ciszy. Ona jednak ma jeszcze dużą ilość nie wykorzystanego słownictwa, więc może nawijać jeszcze długi czas.
:?:
śmieszna sprawa...
Ostatnio zmieniony pn sie 28, 2006 7:25 am przez misanthropiac, łącznie zmieniany 1 raz.

Kasiak

Post autor: Kasiak » pn sie 28, 2006 7:24 am

Teza zaczerpnięta z podręczników psychologi. Po prostu chodzi o to, że facet woli działać niż rozmawiać a kobieta woli rozmowę od działania i kiedy on po całym dniu chce mieć ciszę, ona po dniu spedzonym w pracy i nad garami przygotowywując kolację chce mu opowiedzieć o swoich problemach i całym dniu. A on od razu wpada w panikę, że ona prosi się o rozwiązanie jej problemów. W rzeczywistości też tak jest.

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » pn sie 28, 2006 8:30 am

Baaaaaaaaaaardzo wątpliwe.
Panowie z forum, czy podczas kolacji wpadacie w panikę :?:
Z jakich to podręczników do psychologii?
Obrazek

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » pn sie 28, 2006 8:34 am

misanthropiac pisze:Panowie z forum, czy podczas kolacji wpadacie w panikę :?:
Rozumiem, że kolejne pytanie retoryczne ;-)
misanthropiac pisze:Z jakich to podręczników do psychologii?
Dziennik Bridget Jones?? :lol:

Kasiak

Post autor: Kasiak » pn sie 28, 2006 8:47 am

Raczej nie Bridget Jones. Nie czytam takich głupot. Idź na psychologię to się dowiesz :mrgreen:

ODPOWIEDZ