Nieśmiałość

ellis · Post autor: **ellis** » ndz wrz 16, 2007 9:53 am

Travis pisze:Boje sie tylko tego, ze zabraknie mi tematow do rozmowy i zapadnie krepujaca cisza.Zdarza mi sie, ze gadam z kims,a pozniej mam pustke w glowie i mysle '' co dalej ? '' .To wkurza..

O właśnie, sama tak mam. Jestem osobą nieśmiałą, strasznie ciężko jest mi zacząć rozmowę no i dalej ją kontynuować... Na początu roku szkolnego poznałam taką jedną dziewczynę, szłyśmy razem do szkoły, ale kurcze.. ciągle taka cisza, zupełnie nie wiedziałam co mówić. Nic dziwnego, że ona za mną teraz nie przepada. Dopiero jak poznam osobę, która choć trochę jest podobna do mnie to jest jakoś luźniej... rozmowa sama się nawiązuje i z czasem jest tylko lepiej. Tylko szkoda, że takich osób jest tylko kilka.

A i co do nieśmiałości kieruję się mottem: "Jeśli jesteś nieśmiały, to chociaż udawaj, że takim nie jesteś". Naprawdę świetna metoda

xTrollx · Post autor: **xTrollx** » ndz wrz 16, 2007 8:49 pm

ja też jeszcze kilka at temu bałam się podejść do kogokolwiek nowego

O w morde ;P Wy tak serio wszyscy piszecie? ;P Ludzie to dopiero się zmieniają ;P
Nie powiem, u mnie też jakiś dystans był i do paru osób pozostał nawet do końca roku. Ale na początku do wszystkich się zagadywało w myśl wyczucia diabelstwa, z jakim będzie się stykać przez następne lata życia ;P A nic tak nie jednoczyło ludzi, jak wspólne opowiadanie dowcipów na przerwach (nie wiem czemu, największym uznaniem cieszyły się te o ŻYDACH ;P)

Jack · Post autor: **Jack** » pn wrz 17, 2007 10:39 am

xTrollx pisze:(nie wiem czemu, największym uznaniem cieszyły się te o ŻYDACH ;P)

Najlepiej to wyjaśnił jeden z moich wykładowców.

Nic tak nie cieszy człowieka jak kopnąć bliźniego w dupe.

A wiadomo, że te wspomniane przez ciebie bywają wyjątkowo okrutne.

Dziewoocha · Post autor: **Dziewoocha** » śr wrz 19, 2007 6:30 pm

Nieśmiałość... hmmm no to poważna sprawa jak się włączy blokada.
Nienawidzę rozmawiać z osobami nieśmiałymi, bo kiedy ja nawijam to ta osoba mi tylko przytakuje i co? i produkuję się na marne prowadząc monolog.
Ja nieśmiała nie jestem więc nie wiem jak mam pomóc.
No, ale w stosunku do obcych mi ludzi z początku zachowuję dystans...

nitka_17 · Post autor: **nitka_17** » sob wrz 22, 2007 12:13 pm

To u mnie było tak, że najpierw były jeszcze w wakacje `spotkania integracyjne` : park, %% i sie zintegrowaliśmy ;P Potem na początku roku było już z górki.

Dziewoocha · Post autor: **Dziewoocha** » sob wrz 22, 2007 2:37 pm

% zawsze pomagają na początku

nitka_17 · Post autor: **nitka_17** » ndz wrz 23, 2007 8:32 am

No dokładnie. Wystarczy jedno głupie piwo i już się inaczej podchodzi do ludzi (;

Dziewoocha · Post autor: **Dziewoocha** » ndz wrz 23, 2007 10:45 am

Tak, wtedy języczek się rozwiazuje a i nieśmiałość gdzieść na bok odchodzi. Ale nie raczę tego praktykować na dłuższą metę. Bo potem taki delikwent za każdym razem kiedy nowcyh ludzi przyjdzie mu poznawać będzie musiał setke walnąć albo i więcej

nitka_17 · Post autor: **nitka_17** » ndz wrz 23, 2007 12:38 pm

No wiadomo, w taki sposób to można prędziutko w alkoholizm popaść

Ale z drugiej strony jak ktoś jest bardzo nieśmiały to niewiele mu da nawet dawka %%,
bo może raz się będzie dobrze bawił i dogada z tymi ludźmi, a na następnym spotkaniu
z tymi samymi ludźmi słowa nie wykrztusi. Chyba, że by przed każdym wyjściem z domu sobie podpijał... ^^

Dziewoocha · Post autor: **Dziewoocha** » ndz wrz 23, 2007 12:39 pm

Dokładnie to samo miałam na myśli.