Nie bij mnie mamo...

Wasze problemy dotyczące życia i nie tylko. Nie wiesz co zrobić? Napisz...
Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » pt lip 14, 2006 11:13 am

Dokładnie, a w dzisiejszych czasach - wyrośniety synek przyjdzie do starych schorowanych rodzicow na bani i jak im nie wpieprzy, to wygoni z chaty, i tyle z tego bezstresowego wychowania. Za czasów kija i gwintu to było nie do pomyślenia i co najważniejsze była dyscyplina, młodzi znali swoje miejsce w hierarchii domowej.

kirke

Post autor: kirke » pt lip 14, 2006 11:15 am

bo teraz szanowanie starszych stało się 'niemodne' :-/

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » pt lip 14, 2006 11:17 am

Nie można zwalać na modę, gdyby w kluczowych momentach jeden z drugim zostali zdzieleni przez łeb, wtedy nawet kwiatki dla mamusi na dzień matki byłyby modne...

kirke

Post autor: kirke » pt lip 14, 2006 11:24 am

xTrollx pisze:Nie można zwalać na modę
może i nie,ale trochę na 'starszych', bo młodsze dzieci biorą przykłąd także ze starszych, które im imponują swoją 'niezależnością'

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » sob lip 15, 2006 10:54 am

No właśnie, ze starszych (=rodziców), którzy zwyczajnie ich rozpuszczają. A gdyby tatuś w odpowiednim momencie przyłożył z pasiora, to nie tylko nie czerpali by przykładu z menelstwa, ale i trzymali się od niego z daleka.

Kariasa

Post autor: Kariasa » sob wrz 30, 2006 8:00 pm

Bicie to nie metoda. Raczej tłumaczenie ,i jeszcze raz tłumaczenie.
Ja mojego 4,5 letniego syna stawiam do kata na krótko bo kara za przewinienie powinna być. Nie stoi w tym kącie za długo moż ze trzy minuty ,fakt ukarania jest wystarczajaco mocnym sygnałem.
Bicie wzbudza agresję.No inie można czegoś egzekwować od dziecka gdy w danej dziedzinie życia sami nie dajemy dobrego przykładu

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » sob wrz 30, 2006 8:20 pm

Kariasa pisze:Bicie to nie metoda. Raczej tłumaczenie ,i jeszcze raz tłumaczenie.
Coś w tym jest :P Nie wiem czy nie wspomniałem już, jak to mój kuzyn stwierdził - woli dostać lańsko od ojca, niż słuchać godzinnych wykładów (czyt. tłumaczeń) matki :-P

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » ndz paź 01, 2006 11:14 am

Kariasa pisze:Bicie to nie metoda. Raczej tłumaczenie ,i jeszcze raz tłumaczenie.
Ja mojego 4,5 letniego syna stawiam do kata na krótko bo kara za przewinienie powinna być. Nie stoi w tym kącie za długo moż ze trzy minuty ,fakt ukarania jest wystarczajaco mocnym sygnałem.
No ok, działa to na niego, więc rozwiązanie jest doskonałe.
Ale na świecie są różni ludzie. Np. takie miniaturki dresiarzy, które jak nie oberwą to nie przestaną postępować debilnie. Stanie w kącie w żadnym razie nie działa. Co wtedy?

Nepeta Cataria

Post autor: Nepeta Cataria » ndz paź 01, 2006 7:38 pm

jak dziecko coś źle zrobi - w pierwszej kolejności powinna być rozmowa. wyjaśnienie, dlaczego to coś jest złe. nie wystarczy samo NIE. powinno być uzasadnione, żeby nie budziło buntu. jeżeli jednak dziecko mimo tlumaczenia powtarza to złe "coś", wtedy zostają kary. kary moga być różne - zabranie np. zabawki, zabronienie czegoś, zamknięcie na jakiś czas w pokoju (ponoć taka izolacja jest skuteczna i nawet psychologowie to polecają jako zastępstwo bicia), klaps (i tylko klaps, inne formy to już przemoc). podobnie jak niektórzy powyżej - nie jestem za bezstresowym wychowaniem. widziałam efekty takiego "wychowania" i to najprostszy sposób wychowania gówniarza bez żdnego poczucia dobra i zła, egosity, który dąży do osiągnięcia wszystkiego drogą szantażu. dziecko od najmłodszych lat powinno rozumieć, że nie wszystko mu wolno.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » pn paź 02, 2006 1:46 pm

Nepeta Cataria pisze:zamknięcie na jakiś czas w pokoju (ponoć taka izolacja jest skuteczna i nawet psychologowie to polecają jako zastępstwo bicia),
Z autopsji wiem, że to nie skutkuje :mrgreen: odrzucając mój przypadek - kuzyn odizolowany w młodym wieku napluł do telewizora, który się spalił ^^
Nepeta Cataria pisze:klaps (i tylko klaps, inne formy to już przemoc)
No dobra, co innego klaps od matki, a co innego od ojca :> Facet ma większe zasoby mocy i czasem jak przyrżnie, to niejedna przemoc wymięka, ale nie o to mi chodzi, przykładowo lanie paskiem od spodni czy laczkiem, to już przemoc ??
Nepeta Cataria pisze:dziecko od najmłodszych lat powinno rozumieć, że nie wszystko mu wolno.
I tak powinno być, tylko co z tymi nie rozumiejącymi?? Jeśli klaps nie starczy? Jeśli dziecko się rozzuchwali; pyskuje do rodzicielki itp.? Jak wyobrazić sobie wymierzenie klapsa nieposłusznemu synowi? Dajmy na to 16 lat, 180 cm wzrostu, matka marne 167, ojciec 170; obydwoje już nie w pełni sił ..?

ODPOWIEDZ