Nie bij mnie mamo...

Wasze problemy dotyczące życia i nie tylko. Nie wiesz co zrobić? Napisz...
Kasiak

Post autor: Kasiak » śr maja 31, 2006 9:46 am

Bicie nie...ale rozmowy i sposób wychownia dziecka poprzez rozmowe z nim moze dać skutki w późniejszym zyciu...i to bynajmniej - nie złe skutki.

Czrnulka

Post autor: Czrnulka » śr maja 31, 2006 12:39 pm

Mam dwoje dzieci hmmm piszecie tak bo zapewne nie macie dzieci własnych .......
nie jestem zwolenikiem kar cielesnych,lecz klaps nie zaszkodził moim dziecią wszystko powinno sie robić w granicach rosądku... rozmowa i tłumaczenie powinna być głównym elementem w wychowywaniu młodych ludzi siła persfazji...uczenia od najmotszysz lat co dobre i złe ...by każde dziecko od młodych lat uczyło sie na własnych błedach.. każdy z nas jest innym człowiekiem i każdy powinien być godnie traktowany....

Kasiak

Post autor: Kasiak » śr maja 31, 2006 12:49 pm

NIE TWIERDZE, ŻE JAKO MATKA NIE DAŁABYM KLAPSA WŁASNEMU DIZECKU...ALE RACZEJ NIE MOGŁABYM TAK JAK NIEKTÓRZY BIĆ GO DO UPADŁEGO, ILE WLEZIE. CZASEM DZIECKO PONOSI JAKĄŚ KARĘ CIELESNĄ, ALE POWINNA BYĆ ONA W GRANICACH ROZSĄDKU.

Czrnulka

Post autor: Czrnulka » śr maja 31, 2006 1:00 pm

Kasiak napisałam ze dałam klapsa i napiasłam ze wszystko powinno być robione w granicach rozsądku.... nie mozna katować do upadłego ......dziecko jest bezbronne ... jest cząstką nas samych....


Zgadzam sie z tym co napisałaś lecz nie wszyscy znają tą GRANICE :-x

Kasiak

Post autor: Kasiak » śr maja 31, 2006 1:04 pm

I TO JEST WŁAŚNIE ŻAŁOSNE, ŻE LUDZIE CZASAMI NIE ZNAJĄ GRANICY.

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » czw cze 01, 2006 1:53 pm

Dobra, rozważania ogólne, rozważaniami. Sytuacja jest konkretna: IV klasa podstawówki i wywiadówka, synek ma od góry do dołu pały, nie chodzi na lekcje, ma uwagi, źle się zachowuje. Zaznaczam, że nie jest chory, nie jest nadpobudliwy (zespół ADHD), itd. Można przylać pasem, czy nie można?
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Kasiak

Post autor: Kasiak » pt cze 02, 2006 7:09 am

To zależy od tego, czy rodzice zajmują się nim. Ja uważam, że nie maja prawa "mu przylać", bo gdyby się nim interesowali i pytali czy odrobił lekcje i pomagali mu w nauce, to nie miałby takich ocen i chodziłby do szkoły. To jest ewidentnie moim zdaniem wina rodziców więc jedynymi osobami, które powinny dostac są oni sami. Trochę zainteresowania i byłoby dobrze. A takim zachowaniem dziecko pokazuje, że chce być zauważane, że chce by ktos się nim interesowałi pomagał mu. Wiem, bo znam dziecko, które nie przeszło do 2 kl. podstawówki, bo nikt sie nim nie interesuje. Jak kiedyś mu pomagałamodrabiać lekcje, to stwierdziłam, że ona nawet dodawać nie umiał, a co dopiero pisać.

Skarb

Post autor: Skarb » czw lip 13, 2006 9:08 am

Czasami słowa bolą o wiele bardziej niż uderzenie, ale uderzenie jest baardzo upokarzające dla dziecka..
Jestem na nie :lol:

kirke

Post autor: kirke » czw lip 13, 2006 3:54 pm

bezstrsowe wychowywanie dzieci nie istnieje i stnieć nie będzie :evil:
ale całkiem 'metody' cielesne też złe...
wyposrodkowanie

Awatar użytkownika
Paul
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 710
Rejestracja: sob cze 17, 2006 7:20 pm

Post autor: Paul » czw lip 13, 2006 7:47 pm

Ja jestem za metodą kija i marchewki (w tym wypadku pasa i nagrody). Zawsze taką stosowaną i kiedyś nie było tyle problemów z rozwydrzoną młodzieżą, która myśli, że wszystko może.
Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć.
- Winston Churchill

Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte

ODPOWIEDZ