Ostatnio oglądałem dokument o masakrze w Columbine '99. Nastolatkowi przepisali jakieś specyfiki antydepresyjne... i to tylko pogłębiło efekt. W rezultacie popadł w jakąś chorobę objawiającą się obsesyjną chęcią krzywdzenia fizycznego siebie lub innych. Wysadził pół szkoły, wymordował z kolegą dwadzieścia kilka osób i popełnił z kompanem samobójstwo...xTrollx pisze:najwyzej nafaszerują delikwenta jakimis antydepresentami po których nie będzie wiedział jak się nazywa :/
Jak się walczy z myślami samobójczymi?
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
Czasem te 150 tabletek nie wystarczy aby umrzeć chodź się chce.
Następstwo tego to płukanie żołądka lub domowe całodobowe rzyganie.
A potem myśli czy warto było ?
Czy ja naprawę tego chciałam ?
Nie!!
Ja po prostu chciałam zostać zauważona !
Moje problemy nie umiem sobie poradzić.
Chce żyć !!
Potrzebuje pomocy i zrozumienia.
Nie chce litości !
....
Następstwo tego to płukanie żołądka lub domowe całodobowe rzyganie.
A potem myśli czy warto było ?
Czy ja naprawę tego chciałam ?
Nie!!
Ja po prostu chciałam zostać zauważona !
Moje problemy nie umiem sobie poradzić.
Chce żyć !!
Potrzebuje pomocy i zrozumienia.
Nie chce litości !
....