no racja. to jest opcja dla tych, którzy nie mają nic pod kopułką.Sol pisze:W sumie nie, ale nie chciałbym, aby jakiś pis wylizywał mi moje gluty co mam w środku. Poza tym to musi boleć... . Już nie mówię jak skoczysz z IV piętra na nogi i przezyjesz... .O.I.O.M. pisze:co z tego, że ktoś zobaczy Twój mózg? zaszkodzi Ci to w jakiś sposób?
Jak się walczy z myślami samobójczymi?
Z wyborem śmierci jest trudno. Najlepszym wyjściem byłoby strzelić sobie w łeb lub otrucić się cykuta, lecz z wiadomych względów jest to nierealne. Przebicie się nożem lub mieczem napawa mnie strachem ze względu na to, że mogę się tylko skaleczyć. Wątpię, bym przełamał się i skoczył z budynku lub pod pociąg tudzież samochód. Topić się nie mam zamiaru, bo jak ja będę wyglądał po śmierci? Zostaje podcięcie żył lub powieszenie się. Nie wiem czy byłbym zdolny do tego pierwszego a wieszanie nie leży mi, bo to dość haniebna śmierć.
Nie będę szedł do specjalisty, bo narazie nie mam po co.
Co gorsza w okresie zimowo - jesiennym mam inne schizy, typu megalenistwo i zobojętnienie. Zawsze zaczynało się to gdzieś w listyopadzie, lecz teraz niewiarygodnie szybko. Exemplum: mam w dupie to czy robie w postach błędy, nie chce mi się cenzurować ich a nawet pisac jakiś dłuższych i ambitniejszych.
Nie będę szedł do specjalisty, bo narazie nie mam po co.
Co gorsza w okresie zimowo - jesiennym mam inne schizy, typu megalenistwo i zobojętnienie. Zawsze zaczynało się to gdzieś w listyopadzie, lecz teraz niewiarygodnie szybko. Exemplum: mam w dupie to czy robie w postach błędy, nie chce mi się cenzurować ich a nawet pisac jakiś dłuższych i ambitniejszych.
Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć.
- Winston Churchill
Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte
- Winston Churchill
Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte
Pamiętasz może finał Cierpień Młodego Wertera? Wierz mi są lepsze wyjścia ^^Paul pisze:Najlepszym wyjściem byłoby strzelić sobie w łeb
Poranek Kojota - gościara przywiązuje sobie do szyi (?) cegłę i skacze ze skarpy do wody.. finał pewnie znaciePaul pisze:Wątpię, bym przełamał się i skoczył
Też do kitu... skąd wiesz w którym miejscu się pociąć skutecznie? Zresztą najpierw musi krew wypłynąć.. a zanim się wykrwawisz to ...Paul pisze:Zostaje podcięcie żył
Podobno światło ma zbawienny wpływ na nastrój. Wiem coś o tym, bo jak siedze latem wyalienowany przy komputerze, z pozasłanianymi oknami, to powoli coś zaczyna wchodzić do łba ... a zimą czy jesienią już na to nie mamy tak dużego wpływu.Paul pisze:Co gorsza w okresie zimowo - jesiennym
Ja pamiętam. Pamiętam też jak się zastanawiałem, kim trzeba być żeby spudłować z odległości... kurna z żadnej odległości!xTrollx pisze:Pamiętasz może finał Cierpień Młodego Wertera? Wierz mi są lepsze wyjścia ^^
To było bardziej zakręcone. Ona wypiła truciznę, miała kamień na sobie przywiązany sznurem, skoczyła do rzeki, a przedtem strzeliła do siebie z pistoletu.xTrollx pisze:Poranek Kojota - gościara przywiązuje sobie do szyi (?) cegłę i skacze ze skarpy do wody.. finał pewnie znacie
Okazało się, że pocisk trafił w linę, lina się przerwała i kamień odpadł, zachłysnęła się wodą i wypluła truciznę... a wody to miała po kolana
Jak dla mnie widok zachmurzonego nieba to jeden z ładniejszych widoków jaki może być.xTrollx pisze:Podobno światło ma zbawienny wpływ na nastrój
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
A co z innymi truciznami? Zna ktoś jakieś sposoby na wyodrębnienie z jabłkowych pestek czystego cyjanku?Paul pisze:Z wyborem śmierci jest trudno. Najlepszym wyjściem byłoby strzelić sobie w łeb lub otrucić się cykuta, lecz z wiadomych względów jest to nierealne.
To ma takie wielkie znaczenie? Ale fakt, utopienie się to jedna z gorszych opcji. Jak na przykład by Cie wywłowili za wcześnie i musiałbyś żyć sparaliżowany? BrrrrTopić się nie mam zamiaru, bo jak ja będę wyglądał po śmierci?
To wcale nietrudne. Metidą prób i błędów dochodzimy do aorty szyjnej. Później już "jesteśmy w domu". Potężny, niekontrolowany wytrysk krwi stosunkowo szybko kończy żywot poprzez wykrwawienie. Zachodzi on prędko, bo w tej tętnicy krew płynie pod potężnym ciśnieniem i przerwanie jej skutkuje niedokrwieniem mózgu ^^xTrollx pisze:skąd wiesz w którym miejscu się pociąć skutecznie?
Zatem panowie kupujemy karnety na solarium albo zaopatrujemy się w lampy kwarcowePodobno światło ma zbawienny wpływ na nastrój.
BTW, co sądzicie o strasznej śmierci poprzez spalenie żywcem, klasyczne ucięcie głowy (niestety wymaga ingerencji osoby trzeciej) lub wygodne usadowienie się w gilotynie (jak ktoś jast zdolny u pełen zapału może sam wykonać narzędzie i karę)?
Eee spalenie żywcem to raczej nie, strasznie boli.BTW, co sądzicie o strasznej śmierci poprzez spalenie żywcem, klasyczne ucięcie głowy (niestety wymaga ingerencji osoby trzeciej) lub wygodne usadowienie się w gilotynie (jak ktoś jast zdolny u pełen zapału może sam wykonać narzędzie i karę)?
Ze ścięciem głowy podobnie. Kiedyś oglądałem dokument na NG w którym było o jakimś naukowcy z XVIII wieku, który był przy ścinaniu gilotyną. Szybko podchodził do tego kosza co spadała głowa i chciał zobaczyć, czy śmierć jest faktycznie szybka, czy może mózg dalej funkcjonuje.
Głowy potrafił zabierać do domu, stawiał naprzeciw siebie i wołał właściciela głowy po imieniu. Ponoć zaobserwował poruszenie się gałek ocznych, tak jakby głowa dalej reagowała.
Współczesna medycyna temu zaprzecza
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
Śmiejesz się, ale moja chemica twierdziła, że zimą solara - jak znalazł na poprawę nastroju (może dlatego, że można spotkać roznegliżowane samiczki?)misanthropiac pisze:Zatem panowie kupujemy karnety na solarium
To nie dla mnie mam dosyć wysuszających libacji a co dopiero byłoby podczas palenia?misanthropiac pisze:spalenie żywcem
A propos różnych takich odruchów, dziadek znajomej mojej siostry odciął łeb żywej świni która się wyrywała. Łeb odpadł, a pozostałości biegały po podwórku ostatecznie zatrzymując się w krzakach ^^Sol pisze:stawiał naprzeciw siebie i wołał właściciela głowy po imieniu. Ponoć zaobserwował poruszenie się gałek ocznych, tak jakby głowa dalej reagowała.
Ale to że ktoś ma myśli samobójcze, nie znaczy, że chce się zabićkatglu17 pisze:osoba chcaca popelnic samobojstwo jest chora i powinna z kims blablabla
O świni to nie słyszałem, ale o kurach... te to potrafią biegać po podwórku jak żywe. Normalnie noc żywych trupówxTrollx pisze:A propos różnych takich odruchów, dziadek znajomej mojej siostry odciął łeb żywej świni która się wyrywała. Łeb odpadł, a pozostałości biegały po podwórku ostatecznie zatrzymując się w krzakach ^^
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl