myślę,że trzeba wtedy porozmawiać z tą osobą,a nie 'odpoczywać'... szczerość przede wszystkim.....Kasiak pisze:czasem nie widać tgo, że tamta druga osoba cię kocha. Wtedy dochodzimy do wniosku, że albo nas przestała kochać, albo musi od nas na jakiś czas odpocząć, by zrozumiała jak bardzo jej na nas zależy.
Chwilowe rozstanie
...wiem o co ci chodzi. Czasem poprostu nie da się uratować czegoś, czego już nie ma. Poza tym często jest tak, że uczucia zanikają lub gubimy je w natłoku codziennych spraw.Cougar pisze:Zresztą czasem (często) nadchodzi taka chwila, kiedy już żadna terapia nie pomoże, czasem coś poprostu zbyt długo lezy na deszczu by móc rozpalić ogień.
Nie chciałabym i mam nadzieję, że nie będize tak w moim życiu, przynajmniej o to się staram cały czas, bym nie wpadła w rutynę, by moje życie nie stało się ciągle powtarzaną, tą samą kartką z kalendarza, kiedy wszystko jest takie same i nie chce się nic oprócz wtulenia twarz w poduszkę i wypłakania wszystkich żalów.
Moja dziewczyna (była dziewczyna) powiedziała mi, że za jakis czas być może wyjedzie daleko do pracy... i co zrobiła powiedziała, że lepiej będzie jak rozstaniemy sie... nie wiem czym się kierowała tak postepując... twierdzi, że tak będzie lepiej... :-/
Ostatnio zmieniony pn sie 14, 2006 10:51 am przez quick, łącznie zmieniany 1 raz.
hm... wlasciwie od paru dni jestem w takiej przerwie zwiazkowej. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi czy taka przerwa jest dobra czy nie. Zalezy to od dwoch osob, jak one ta przerwe traktuja. Ja w sumie nie wiem jak to bedzie jak za jakis czas znow spotkam sie z moim chlopakiem;.wiem tylko, ze raczej taka przerwa byla nam potrzebna bo ostanio trudno sie nam było dogadac ale jednoczesnie nie chcielismy konczyc naszego zwiazku. Pozostaje nam czekac i wierzyc, że w koncu sie dogadamy i bedzie tak jak kiedys.
Ostatnio zmieniony czw sie 24, 2006 6:38 am przez offside_orange, łącznie zmieniany 1 raz.
ym..... wydaje mi się, że jeśli dwie osoby się kochają i chcą być ze sobą to nie potrzebują żadnych rozstań, 'prób miłości'....
bo jej nie można wystawiać na próby..... jakkolwiek byśmy postąpili ona ma swój język i działa sama, na nic plany, gry.....
dla mnie to bynajmniej dziwne..... to przeogromny ból.... tęsknota..... wydarcie połowy serca, oderwanie skrzydła....
to niepotrzebne....
bo jej nie można wystawiać na próby..... jakkolwiek byśmy postąpili ona ma swój język i działa sama, na nic plany, gry.....
dla mnie to bynajmniej dziwne..... to przeogromny ból.... tęsknota..... wydarcie połowy serca, oderwanie skrzydła....
to niepotrzebne....
Zostałam zmuszona do półtora miesięcznego rozstania Jestem teraz w Holandii u mamy, a chłopak w domu.
Jak dla mnie nie. Jestem typem człowieka, który ukochana osobę najlepiej miał przy sobie 24 na dobę 7 dni w tygodniu. więc ledwo wytrzymuje te półtora miesiąca. Odliczam dni do powrotu
Kasiak pisze:I może to dobry sposób, by przekonać się czy naprawdę nam na sobie zależy?
Jak dla mnie nie. Jestem typem człowieka, który ukochana osobę najlepiej miał przy sobie 24 na dobę 7 dni w tygodniu. więc ledwo wytrzymuje te półtora miesiąca. Odliczam dni do powrotu