Bezsenność..
Bezsenność..
mam taki problem.. chociaż ja wiem czy to problem.. w sumie do wszyskiego można sie przyzwyczaić ale jak już tu pisze to niech wam bedzie, ze sie zapytam.. od ponad roq cierpię na bezsenność.. jak to sie objawia chyba wszyscy wiedzą.. ale zeby nie było to podam jakieś szczegóły..
chodze spać bardzo późno bez względu na to czy był to męczący dzień czy istna sielanka.. dobrze powiedziane - chodze spać, bo już z samym snem to raczej kiepsko jest.. zazdroszcze ludziom, którzy kładą sie i po zaledwie 10min już słodko chrapią.. (najgorsi są jednak ci co jeszcze gadają przez sen.. hehe.. ale mniejsza).. ja potrafie leżeć po kilka godzin zanim zasne.. na wakacjach mi to nie przeszkadza, ale w roq szkolnym bywa różnie np dziś spałam 1,5h.. prawie całą noc przeleżałam.. próbowałam naprawde wielu rzeczy.. ciepłe mleko, książka na dobranoc, zdarzyło sie nawet liczyć łowieczki i nic.. odkładam ksiązke, niby chce mi sie spać, ale i tak nie zasypiam..
jeśli znacie jakieś sposoby to chetnie poczytam
chodze spać bardzo późno bez względu na to czy był to męczący dzień czy istna sielanka.. dobrze powiedziane - chodze spać, bo już z samym snem to raczej kiepsko jest.. zazdroszcze ludziom, którzy kładą sie i po zaledwie 10min już słodko chrapią.. (najgorsi są jednak ci co jeszcze gadają przez sen.. hehe.. ale mniejsza).. ja potrafie leżeć po kilka godzin zanim zasne.. na wakacjach mi to nie przeszkadza, ale w roq szkolnym bywa różnie np dziś spałam 1,5h.. prawie całą noc przeleżałam.. próbowałam naprawde wielu rzeczy.. ciepłe mleko, książka na dobranoc, zdarzyło sie nawet liczyć łowieczki i nic.. odkładam ksiązke, niby chce mi sie spać, ale i tak nie zasypiam..
jeśli znacie jakieś sposoby to chetnie poczytam
Eh... Ja raczej nie mam takiego problemu... Jak już, to w lato, bo jest za gorąco, a ja muszę spać przykryta kołdrą, ale są to raczej kłopoty z zasypianiem (jak zasnę, to już mnie nic nie obudzi)... Jeszcze kilka miesięcy temu miałam odwrotny problem - nie chciałam spać, bo zawsze przed snem układałam jakieś historie ze mną w roli głównej... Może to też jest jakiś sposób? To układanie historii (nieraz ciągnęłam jedną przez kilka miesięcy)?
wiesz.. teraz to raczej niemożliwe przy tych temperaturach jednak kiedyś praktykowałam coś takiego i raczej średnio wychodzi..grzesiu pisze:Odkryj się, musisz zmarznąć . Mi to świetnie pomaga, zmarznę i zaraz pod ciepłą kołderką zasypiam... Spróbuj .
hehe ja chyba za dużo w ogóle myśle przed snem.. o sobie, o swoim życiu.. wczoraj wydażyło sie coś ważnego w moim życiu dlatego w nocy tak krótko spałam za dużo wrażeń jak na jeden dzień.. hehe.. ale qrcze.. niektórym nie takie rzeczy sie przytrafiają a śpią jak niedźwiedzie zimą.. nie, zebym była zazdrosna czy coś bo jak juz pisałam do wszystkiego można sie przyzwyczaić.. ale zapytać na forum zawsze moznaKasia'91 pisze:nie chciałam spać, bo zawsze przed snem układałam jakieś historie ze mną w roli głównej... Może to też jest jakiś sposób? To układanie historii
O rety. Wstajesz o 6 nad ranem i zrób sobie aktywny dzień. Masz się zmęczyć tak, żeby mieć następnego dnia zakwasy. Nie tam machanie nogą do góry i do dołu z częstotliwością raz na godzinę.
Pamiętam jak rok temu wujek co mieszka na wsi miał żniwa. Podawanie paczek, układanie - ogólnie cholernie cięzka robota. Pojechałem do domu, umyłem się, położyłem na chwilę głowę do poduszki i obudziłem się o 10 następnego dnia.
O dziwo, jak kiedyś ludzie naprawdę się spracowali, to nikt nie mówił o bezsenności.
Pamiętam jak rok temu wujek co mieszka na wsi miał żniwa. Podawanie paczek, układanie - ogólnie cholernie cięzka robota. Pojechałem do domu, umyłem się, położyłem na chwilę głowę do poduszki i obudziłem się o 10 następnego dnia.
O dziwo, jak kiedyś ludzie naprawdę się spracowali, to nikt nie mówił o bezsenności.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
jakaś aluzja, ze sie lenie?? ojj wierz mi, że nie.. ostatnio codziennie wstaje o 7 rano, ide pobiegać, potem porzadki w domq i albo ide do pracy albo wybieram sie połazić po gorach a to jest minimalnie 20km po dość ciężkich terenach.. mimo tego przychodze do domq ok 22 a zasypiam o 4 nad ranem.. jeśli nie to mam dwa ogródki pod opieką więc to raczej nie w tym rzecz..Sol pisze:O dziwo, jak kiedyś ludzie naprawdę się spracowali, to nikt nie mówił o bezsenności.
"wiesz.. teraz to raczej niemożliwe przy tych temperaturach jednak kiedyś praktykowałam coś takiego i raczej średnio wychodzi.."
Bo ja wiem? Jak leżę przy otwartym oknie odkryty z godzinę to naprawdę chłodno się robi.
Bo ja wiem? Jak leżę przy otwartym oknie odkryty z godzinę to naprawdę chłodno się robi.
Ostatnio zmieniony ndz lip 30, 2006 6:28 pm przez grzesiu, łącznie zmieniany 1 raz.
Julia, podobno na noc najlepiej walnąć sobie herbatkę z melisy albo kanapkę z ciemnego pieczywa...
P.S> Kiedy nie mogę zasnąć włączam TVN Meteo..nienawidzę prognoz pogody i momentalnie usypiam , chociaż normalnie potrzebuję około godziny leżenia w całkowitej ciemności i przeraźliwej ciszy...
Dobranoc
P.S> Kiedy nie mogę zasnąć włączam TVN Meteo..nienawidzę prognoz pogody i momentalnie usypiam , chociaż normalnie potrzebuję około godziny leżenia w całkowitej ciemności i przeraźliwej ciszy...
Dobranoc