Ach to rodzeństwo...

Wasze problemy dotyczące życia i nie tylko. Nie wiesz co zrobić? Napisz...

Czy rodzeństwo to więcej korzyści czy zmartwień?

Więcej korzyści.
8
50%
Więcej zmartwień.
8
50%
 
Liczba głosów: 16

Illea

Ach to rodzeństwo...

Post autor: Illea » pt cze 23, 2006 10:54 am

Jeśli macie denerwujące czasami rodzeństwo, to napiszcie co często staje się przyczyną konfliktu między Wami.

Ja z moją starszą siostrą często kłócimy się o kompa. Jest on u mniej w pokoju i wydziela mi na jak długo mogę na nim być, a sama nieraz siedzi ponad 5 godz. gdy ja mogę np. 1 godz. Ostatnio jest jednak lepiej. Dzięki Ci Madziu.
Tylko ciekawe jak długo to potrwa...

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » pt cze 23, 2006 11:11 am

Siostrę mam starszą o 6 lat, która wyprowadziła się z domu, więc dla mnie w chwili obecnej to tylko korzyści.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Kasiak

Post autor: Kasiak » pt cze 23, 2006 11:12 am

Ja mam dwóch młodszych braci...i często są miedzy nami sprzeczki. Ale raczej nie są one na tyle poważne i ostre, by zburzyć więź, która nas łączy.
Najbardziej irytuje mnie, kiedy chce iść spać a oni obaj rozwalają się na moim łóżku i nie chcą wyjść.
Z młodszym bratem najczęściej kłucę się o pilota
Ze starszym o jakieś głupie sprawy...najczęściej o racje w dyskusji. Często o poglądy damsko-męskie.

Ale czasami jest śmiesznie. Umiemy razem się po wygłupiać...dlatego też nie wypoeim się w ankiecie...bo u mnie jest i tak i tak i nie umiałabym się zdecydować.

Illea

Post autor: Illea » pt cze 23, 2006 11:52 am

Kasiak pisze:Umiemy razem się po wygłupiać...dlatego też nie wypoeim się w ankiecie...bo u mnie jest i tak i tak i nie umiałabym się zdecydować.
Absolutnie Cię rozumiem.
Bez rodzeństwa byłoby mi gorzej. Tak cicho i pusto w domu. Współczuje jedynakom. :cry:

Kasiak

Post autor: Kasiak » pt cze 23, 2006 12:00 pm

Illea pisze:Współczuje jedynakom.
...mam takiego jednego kolegę, który jest jedynakiem...i traktujemy się jak rodzeństwo...szkoda tylko, że się posprzeczaliśmy, bo teraz żadne nie chce sie odezwać...choć mnie bardzo korci, żeby mu napisać jakiegoś esa...

Illea

Post autor: Illea » pt cze 23, 2006 12:05 pm

To bardzo miłe. Jednak to chyba i tak jest różnic, niż mieć w domu brata czy siostrę.:)

Kasiak

Post autor: Kasiak » pt cze 23, 2006 12:07 pm

No tak...ale on i tka był zadowolony, ze chociaż tak może się kimś opiekować(bo jest starszy...o trochę latek)...no i czesto razem gdzieś chodzziliśmy i bywałam u niego.

MARDOK

Post autor: MARDOK » pt cze 23, 2006 1:13 pm

Ja nie bede pisal o moich 3 kretynskich braciach bo miejsca, czasu i checi szkoda, ale powiem ze przyczyny trwajacych u mnie konfliktow to WSZYSTKO. Nawet teraz jestem swiezo po klutni ze starszym bratem - kurde ale z niego jest debil :!:
Ja strasznie chcialbym byc jedynakiem :!: :!: :!:

ant

Post autor: ant » pt cze 23, 2006 1:34 pm

Mam troje rodzeństwa. Aśka [ z nią najlepiej się dogaduje], Mateusz [ oj, tragedia..] i Michał [ moja służba xD ] . Ogólnie zaznaczam , że więcej jest z nimi radości , niż smutku i mniej roboty ;-p
Kasiak pisze:No tak...ale on i tka był zadowolony, ze chociaż tak może się kimś opiekować(bo jest starszy...o trochę latek)...no i czesto razem gdzieś chodzziliśmy i bywałam u niego.
O , ja też miałam takiego przyszyanego brata . 3 lata siedziałam z nim w ławce , niestety już nie utrzymujemy kontaktu ;-|
Edit :
Zapomniałam o powodach kłótni.
Z siostrą : o ubrania , o lustro , o obowiązki domowe
Z braćmi : o komputer , o pracę

kirke

Post autor: kirke » pt cze 23, 2006 3:20 pm

według mnie więcej zmartwień, ale to może przez to,że jestem najstarsza :mrgreen:

ODPOWIEDZ