Slang (?)

Rozmowy o wszystkim i o niczym.
Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Slang (?)

Post autor: xTrollx » pt sie 18, 2006 5:10 pm

Jak wiemy w wielu regionach czy też grupach społecznych używa się różnego słownictwa; przykładowo w Poznaniu na ziemniaki mówi się "pyry", łóżko się robi /a nie ścieli/ a bilety się odbija /a nie kasuje/, a policja to nie tylko smerfy czy pały ale i "szkieły"...

Jakie dziwne/niecodzienne określenia funkcjonują w waszych rejonach?

Bluebird

Post autor: Bluebird » ndz sie 20, 2006 9:19 pm

90% nastolatków używa teraz takich słów, że czasem aż nie wiem, co chcą przekazać... :D
Nie wiem... Jestem chyba jakaś dziwna. To jest dopiero slang. Jak nic.

A co do gwary - ja mimo, że mieszkam na śląsku, to mówię czystko po polsku, bo takie mówienie po śląsku i to u kobiety to jest coś odrzucającego...

[ Dodano: 2006-08-20, 23:19 ]
I nie wiem czy byłabym w stanie coś przytoczyć... :D

Awatar użytkownika
grzesiu
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 389
Rejestracja: czw lip 27, 2006 7:51 pm

Post autor: grzesiu » pn sie 21, 2006 9:34 pm

U mnie zwyczajnie rozmawiają, ale najbardziej mnie dobijają odzywki w stylu "rozkminiać", "elo" itd.

noname

Post autor: noname » pn sie 21, 2006 9:43 pm

mnie jakis czas temu dobil szal na mowienie "slabo" i "godnie"...nosz kurczak....zauwazylam ze prawdopodobnie tylko w poznaniu jest okreslenie "ćmik" na papierosa przynajmniej nikt mnie nie potrafil zrozumiec jak to powiedzialam...na wakacjach...

Kasiak

Post autor: Kasiak » wt sie 22, 2006 6:03 am

Ja też bym nie zrozumiała...ale może bym się domyśliła gdyby padło "daj ćmika" :mrgreen:

U mnie w Krakowie to są różne, ale raczej w stylu zamieniania literek, np. kofanie, moja ty lowes, itp.

Ale jak jeżdżę na glebe(wieś), to tam to już masakra, moi koledzy to czasem wymyślają takie słowa, że ja przez pół dnia się z nich leje. Ostatnio usłyszałam "Jak kobita się nie rozkraczy to się nie wyjscy" normalnie...dobitka.
Dziś to nie jestem chyba w stanie sobie przypomniec więcej ale jak sobie przypomnę to napisze.

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » wt sie 22, 2006 10:32 am

Polecam zbadać to
Większośc pierwszy raz widzę, ale słowniczek zawiera też takie klasyki jak bimba (ew. bimber), bejmy, kielczyć się itp. :-)

Kasiak

Post autor: Kasiak » śr sie 23, 2006 7:29 am

Przypomniało mi się : Przybić gwoździa, czyli inaczej zaliczyć zgona. Nie wiem z kąd im się to bierze, ale za każdym razem jak tam jestem, to słyszę coś nowego. Następnym razem zacznę zapisywać.

Bluebird

Post autor: Bluebird » śr sie 23, 2006 7:39 am

Mnie nikt nie rozumie jak mówię o cigsach. Ale to chyba wynika z ograniczenia niż z niezrozumienia.

Kasiak

Post autor: Kasiak » śr sie 23, 2006 8:12 am

Bluebird pisze:cigsach
...szczerze to tez nie rozumiem...kojarzy mi się, ale nie jestem pewna czy dobrze jażę. Czasem tak jest, że nie rozumiemy jak ktoś slanguje, ale jak się siedzi dłużej w takim towarzystwie, to czasem się od razu łapie o co biega.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » śr sie 23, 2006 11:56 pm

często wystarczy pomyśleć nad wyrazami o zbliżonym brzmieniu, i rozwiązanie mamy na tacy ;-)

A z innej beczki, zawsze dziwna wydawała mi się nazwa "pyry z gzikiem", o tyle o ile mieszkając xx lat w stolicy ów potrawy na dobrą sprawę w lokalach gastronomicznych napotkałem na nią tyle ile na palcach dłoni można zliczyć razy.

Typowo - "pojaraj" - to chyba dość rozpowszechniony zwrot?? :>

ODPOWIEDZ