precz z komórami
Hm.. u mnie w szkole w regulaminie jest jasny punkt który mówi o zakazie jakiegokolwiek korzystania z telefonów poczas lekcji i jeśli słychać dzwonia.cy telefon to jest on konfiskowany przez nauczyciela i odbierany tylko przez rozicó. Rozwiązanie trafne- na przerwach można na lekcjach nie. Wszyscy rozumieją , ze telefon jest potrzebny ale są pewne granice.
W założeniu jest zakaz korzystania, gdzie Giertych wyraźnie zaznacza - zarówno niedozwolone jest prowadzenie rozmów jak i wysyłanie smsów. Nie wiadomo jak to się sprawdzi w praktyce. Przecież w wielu szkołach dotychczas był podobny zakaz, ale jakoś wszyscy sobie z nim radzili ;] Wiadomo wszystko zależy od nauczycieli, jeśli będą tego pilnować i zgodnie z założeniami ministra odpowiednio karcić uczniów (chociażby przez prace na rzecz szkoły czy miejscowej społeczności), to może coś dać.Sol pisze:Przecież i tak telefony będą używane na lekcjach. Wystarczy, że wyciszy dzwonki i będzie wysyłał SMSy.
Bez wiedzy też nie da się żyć, coś za coś.admin pisze:Komórki, komputer, internet to technologie bez którch dziś nie da się żyć.
A to ciekawe.xTrollx pisze:Giertych (...) zabrania korzystania z telefonów na lekcji (...), natomiast na przerwie można
Giertych poinformował dyrektorów, że ministerialnym rozporządzeniem zostanie wprowadzony obowiązkowy nakaz wpisu do statutów szkolnych, zakazu używania na terenie szkół telefonów komórkowych.
Znaczna część nauczycieli będzie przymykać oko na komórki. Jeśli uczeń nie przeszkadza w prowadzeniu lekcji nauczycielowi i innym uczniom w nauce to niech sobie pisze. Po co robić niepotrzebne problemy.
Co do życia bez wiedzy to po 8 latach "nauki" historii moja wiedza z tego przedmiotu jest bardzo mizerna. Jestem chyba dobrym przykładem, że można żyć niewiedząć wszystkiego.
Co do życia bez wiedzy to po 8 latach "nauki" historii moja wiedza z tego przedmiotu jest bardzo mizerna. Jestem chyba dobrym przykładem, że można żyć niewiedząć wszystkiego.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.
Jeżeli wyjaśnisz mi co takiego stało się z ludźmi i szkołą w ciągu 10 lat, że w 1996 roku nikomu komórki nie były potrzebne, a teraz tak, to może się z tym zgodzę.admin pisze:Komórki, komputer, internet to technologie bez którch dziś nie da się żyć
Nie zmieniło się bowiem nic - to tylko kosztowne przyzwyczajenie.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
Są wprowadzone ale wedle uznania; chodzi o to, że muszą pojawić się w statusie każdej szkoły, dotychczas było to dobrowolne działanie dyrekcji. Teraz są pod ścianą i mają stosować się do programu Giertycha, w przeciwnym razie marny nie tylko ich los, ale i polskich szkół.
W moim l.o. tak było - matematyka - zamiast kalkulatora*Fruzia* pisze:Wątpię, aby w jakiejkolwiek szkole nauczyciel pozwalał korzystać uczniom z telefonu na lekcji.
-
- Administrator
- Posty: 0
- Rejestracja: pn wrz 24, 2018 1:53 pm
Małe sprostowanie.
Jestem przeciwko używania komórek podczas lekcji.
Ale na przerwie jak najbardziej jestem za korzystaniem z tego dobrodziejstwa.
Oczywiście patrzę na to wszystko przez pryzmat obecnego życia.
Jeśli się z kimś umawiam albo ktoś ze mną to każdy prosi o num, na komórkę.
Wiem wiem ktoś mi teraz zarzuci, że praca to nie szkoła podstawowa czy gimnazjum.
Ale trzeba pamiętać im bardziej czegoś się zabrania tym bardziej chce się to mieć.
Jestem przeciwko używania komórek podczas lekcji.
Ale na przerwie jak najbardziej jestem za korzystaniem z tego dobrodziejstwa.
Oczywiście patrzę na to wszystko przez pryzmat obecnego życia.
Jeśli się z kimś umawiam albo ktoś ze mną to każdy prosi o num, na komórkę.
Wiem wiem ktoś mi teraz zarzuci, że praca to nie szkoła podstawowa czy gimnazjum.
Ale trzeba pamiętać im bardziej czegoś się zabrania tym bardziej chce się to mieć.
A miej sobie tą komórkę, miej ich nawet 100, ale czy tak faktycznie jest ona potrzeba uczniowi gimnazjum w szkole? Nie.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl