Witam wszystkich !!
Mój problem może wydawać sie troche dziecinny... :-/ Przenoszę się do nowej szkoły i obawiam się, że może mi sprawić problem z odnaleźieniem się w nowym otoczeniu... :-/ Może ktoś z was był w podobnej sytuacji albo wie jak taki problem zwalczyć i zwiększyć szybkość zaadoptowania sie w nowym otoczeniu...
Pozdrawiam
Nowa szkoła...
Ja jestem w podobnej sytuacji, jestem w obcym kraju w nowej szkole, z poczatku myslalam ze nie zaklimatyzuje sie ze nikt mnie nie polubi, ale takie nastawienie do niczego nie prowadzi. Zaczelam usmiechac sie do ludzi, mowic "Hei" poprostu otworzylam sie do nich :-> I ciesze sie ze tak zrobilam bo potem ludzie sami do mnie zagadywali chcieli mnie blizej poznac Moja rada jest taka zebys ty tez byl wlasnie taki otwarty czesto sie usmiechal i otworzyl sie do ludzi, mam nadzieje ze ci sie uda i zycze ci wszystkiego dobrego
A jaką to szkołę zmieniasz w wieku 20 lat? Wydaje mi się, że jesteś na tyle duży, żeby sobie z takim problemem poradzić.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
Jesteś w takim wieku jak ja, że po prostu trzeba się przyzwyczaić do zmiany otoczenia. Ja jak szedłem na studia, mimo, iż w grupie nikogo nie znałem, to jakoś się nie bałem. Gorzej jak szedłem do liceum. Tylko, że w liceum okazało się fajnie
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
Owszem, twoje obawy są słuszne, ale tylko na pierwszy rzut oka. Wiadomo, że tak z dnia na dzień trudno wbić się w zwartą grupę, chyba, że cechuje ją otwartość na wszelkich ludzi ;] Jednak jak początki są trudne, tak "finisz" zwykle jest bardziej obiecujący, na to potrzeba czasu i otwartości własnej również. I ta druga metoda jest najbardziej skuteczna. Musisz "po prostu" znaleźć z ludzmi wspólny język.quick pisze:Przenoszę się do nowej szkoły i obawiam się, że może mi sprawić problem z odnaleźieniem się w nowym otoczeniu...
Inna sprawa - wszystko wyjdzie w praniu, jak wiemy ludzie są różni, z niektórymi lepiej w ogóle nie rozpoczynać znajomości bo można się na tym przejechać... Tak czy owak trochę życzliwości nie zaszkodzi.
Re: Nowa szkoła...
Szkoły publiczne to już przeszłość. Obecnie większość ludzi, którzy chcą studiować, łączy naukę z pracą. Oferta wyższych skierowana jest zazwyczaj do ludzi młodych, z ogromnymi perspektywami i szansami. Co jednak z tymi, którzy pracę zawodową rozpoczęli wcześniej, chcą nadal się rozwijać, mają pieniądze, czas i mieszkają w Warszawie? Polecamy im szczególnie Wyższa Szkoła Komunikowania i Mediów Społecznych im. Jerzego Giedroycia., usytuowaną w samym centrum stolicy, oferującą m.in. aktorstwo i politologię, doskonałą kadrę, a przede wszystkim umożliwiający ludziom pracującym swobodne studiowanie. Do tego świetne programy studenckie – obniżanie czesnego, stypendia, własny notebook. Sprawdźcie sami na www.wskims.edu.pl