Narkoza.pl - Forum młodzieżowe

xTrollx, zgadzam się z tobą. Ja jestem dyslektykiem, ale staram się nie robić błędów. Można w końcu pisać wolniej ale za to bez błędów. I też przeraża mnie jak ktoś pisze chce przez k!

ozyrys pisze:Do tego żeby społeczeństow było inteligentne nie dopuści władza ponieważ zawsze wygodnije jest kierowac matałomai ludzmi nie douczonymi

...dlatego też Giertych chce obniżenia stopnia matury, ponieważ chcą władzy, a inteligentni ludzie nie pozwolą sobie na takie głupie wybryki.

greenka pisze:ludzie zasłaniają się tym- tłumaczą, że mogą robić błędy, bo taka wada im na to pozwala...

...można pisać poprawnie nawet jeśli ma się taką uciążliwą głowę, bo jeśli człowiek troche pomyśli, to sie nauczy i nie bedzie robił bedów.

Bluebird pisze:Dla mnie zasłanianie się dysleksją i innymi dysfunkcjami to totalna bzdura.
Zrobiło się to modne, tępaki się dowiedziały co to takiego i teraz się wykręcają.

nazwijmy to tak.... mój brat ma dysleksję... mój chłopak ma dysgrafię... moja kuzynka i trzej kumple też... oprócz mojego brata wszyscy są albo na studiach albo w LO... bardzo inteligentne bestie... i wierz mi- oni się tym nie zasłaniają...oni to po prostu mają.. znają zasady lepiej ode mnie... stosują je,ale nie zawsze zdąrzą,bo nauczyciele dyktują tak,że co 3 słowo człek zapisze :-/

Tylko, że jak ktos szybko dyktuje, to raczej naturalne, że nie zawsze można wszystko zapisać jak trzeba. Ale z dysami można sobie poradzić. Właśnie patrząc na posty Kasiak, na początku jak przyszła na forum (a w sumie to ja przyszedlem po niej ) to roiło się od błędów, teraz zaczęła się starać i widać tego efekty.
Podobnie ja mialem jakąś swoją "dys-schizę"; wiem jak coś napisać, ale jak piszę szybko to z rozmachu zapominam np. ogonków, do tego często mialem tak, że pisząc jakis wyraz i myśląc o następnym końcówka pierwszego przybierała nowe formy Ale wszystko można opanować.

xTrollx pisze:Właśnie patrząc na posty Kasiak, na początku jak przyszła na forum (a w sumie to ja przyszedlem po niej ) to roiło się od błędów, teraz zaczęła się starać i widać tego efekty.

...dzięki, dzięki...mam się cieszyć czy płakać, że podtrzymujesz się moim przykładem? Robię czasem błędy, ale to zalezy od tego czy się śpieszę czy nie...no i kwestia przystosowania się do klawiatury, bo wszedzie mam inną, inną w pracy, w domu i u chłopaka...trudno jest zapamiętać 3 klawiatury, jeśli układ klawiszy różni sie choć trochę, bo wtedy naciska się coś innego zamiast pożądanej literki.

kirke pisze:

Bluebird pisze:Dla mnie zasłanianie się dysleksją i innymi dysfunkcjami to totalna bzdura.
Zrobiło się to modne, tępaki się dowiedziały co to takiego i teraz się wykręcają.

nazwijmy to tak.... mój brat ma dysleksję... mój chłopak ma dysgrafię... moja kuzynka i trzej kumple też... oprócz mojego brata wszyscy są albo na studiach albo w LO... bardzo inteligentne bestie... i wierz mi- oni się tym nie zasłaniają...oni to po prostu mają.. znają zasady lepiej ode mnie... stosują je,ale nie zawsze zdąrzą,bo nauczyciele dyktują tak,że co 3 słowo człek zapisze :-/

Ok, ja wcale nie mówię o ludziach, którzy naprawdę mają dysleksję, bo sama znam takie osoby, ale oni się starają. Potrzebne są ćwiczenia.
A ja mówię o totalnych debilach, takich, którzy nie potrafią pisać poprawnie, bo są po prostu niedouczeni, albo twierdzą "dla mnie to nie ma znaczenia jak się pisze", a potem mówią "bo ja mam dysleksję".

Niektórzy specjalnie wyrabiają sobie ten papierek [znajomości...]. Bo mimo wszystko dostarcza on wielu korzyści. Taryfy ulgowe na sprawdzianach, dłuższy czas przeznaczony na rozwiązanie testów. Może się wydawać, że dysleksja ma więcej plusów niż minusów.
A gdyby osoby z wszelkimi dys... się trochę wysilili nie mieliby problemów z uczeniem się, pisaniem i poprawnym mówieniem.

Ja nauczyłam się czytać w wieku 4 lat. Znam doskonale zasady pisowni, ale błędy robię do dziś.
Zaświadczenie mam, tak samo jak moi bracia i tata. To jest dziedziczne-nie jesteśmy rodziną ułomków.
Dodam, że bardzo trudno takie zaświadczenie zdobyć.

Kolorowa jak Diabli pisze:Dodam, że bardzo trudno takie zaświadczenie zdobyć.

Ekhem.
Nadmienie, ze takie zaswiadczenie wystawiaja kazdemu, kto robi błędy nawet w najbardziej znanych polskich slowach, typu: ktury, lób, pszeciesz itd.
Treba tylko zaniesc zeszyt z duza liczba bledow i napisac dyktando.

Faktyczni ostatnio może uczniowie trochę z tym kantują, ale bądź co bądź pomagają sobie. Nie sądze żebyśmy coś wskórali chyba że zaostrzyć wydawanie takich zaświadczen, aby nie dostawać ich tak łatwo. Tylko czy wtedy nie skrzywdzimy tyc naprawdę chorych. Dla nas może to proste, ale dla innych może to utrudniać życie niemiłosiernie.
Gdybym mogła cos z tym zrobić to hmm napewno trochę zaostrzyć tn całyproces, i może dla osób chorych obowiązkowe ćwiczenia. Niektórych leniów napewno by zniechęciło.

Mia Wallace pisze:nie skrzywdzimy tyc naprawdę chorych.

Naprawde chorzy nie umieja czyttac.