Umarła z głodu na wybiegu
I tu ja się wypowiem. Zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Najczęściej bywa to tak, że dziewczyna sobie poprostu wkręca, że jest taka czy siaka, tym samym pomaga chorobie. Na to składa się także ogromna siła jaką jest "masa" w sensie otoczenie, które wywiera niewiarygodny wpływ na ową osobę.Machidiel pisze:Yop ale tej choroby nie łapie sie jak grypy trzeba jej troche pomóc.
napisałam "polemizowałabym: bo chodziło mi nie o porównanie tylko o tę wspomnianą przez Ciebie "pomoc".Machidiel pisze: No prosze cie nie chcesz chyba przyrównać anoreksji do grypy?
grypę chwytasz, bo masz słabą odporność, anoreksję - bo słabą psychikę
tak jak napisałam, odchudza się w swoim życiu każda dziewczyna, każda widzi siebie jako trochę grubszą niż jest w rzeczywistości - jak to się dzieje, że jedna kończy jako kościotrup z anoreksją a inna zachowuje w odchudzaniu rozsądne granice? słaba psychika - nie głupota.
podobnie jest np. z depresją, jeden z poważnymi życiowymi problemami sobie jakoś poradzi, inny wpadnie w depresję i albo trafi na czas do psychologa albo przyjdzie mu do głowy zakończyć swe nieszczęśliwe życie.
Life hurts...
Zgadzam się z Tobą, Kobieta. U mnie w mieście jest pare anorektyczek i znam je osobiście, więc stąd wiem że one maja bardzo słabą psychike. Jedna chce się leczyć, próbuje, a druga nadal twierdzi że jest gruba i dlaje nic nie je , chociaż ona jest prawe " przezroczysta". no cóż... szkoda mi strasznie takich dziewczyn. A to wszystko przez media! Przecież oni nagłaśniają, że kobiety powinny być chude, że mężczyźni tylko tolerują chude dziewczęta! a tak naprawdę to większość mężczyzn woli jak kobiety mają trochę więcej ciała.
Powiem, że miałam daleką znajomą, która zagłodziła się na śmierć, bo... chłopak ją rzucił mówiąc, że z taką grubą świnią nie chce więcej być. Załamała się, a że w domu warunków ciekawych nie miała, nikt nie zwracał na nią uwagi, toteż po 3 miesiącach katorżniczej diety i ćwiczeń umarła. Cudowna dieta kisiel + herbatki przeczyszczające, lansowana na blogach pro-ana.