Wywoływanie Duchów
Od pewnego czasu interesuje się wywoływaniem duchów.xTrollx pisze:Za takie stwierdzenie w średniowiecznym państwie chrześcijańskim spłonełabyś na stosie W Piśmie Świętym jasno określono, że należy unikać wszelkich duchów, demonów, zjaw itp. itd., że magia = złoooduchów się nie trzeba bać
Nigdy nie próbowałem wywołać ducha, jakoś nie przyszło mi to do głowy :]
Jednak na początku skupie się na wywołaniu podświadomości.
Rozmawialem z Księdzem i pytalem czy to grzech wywowyłać duchy. Odpisał mi, że to nie jest grzech. Jednak, przed wywoływaniem powinno się pomodlić za duszę osoby, którego ducha chcemy wywołać.
Cytuje fragmenty rozmowy:
"wywoływanie tych dusz wiąże się z zakłóceniem ich spokoju i pozostawieniem w takim stanie czego powodem jest później to co możemy określić jako "straszenie" czyli dopominanie się o powrót do poprzedniego stanu spokoju"
"jest to tak czy inaczej sprawa niebezpieczna"
"ewidentnie i konkretnie nie jest tak napisane, że to grzech"
I jesli chodzi o wywoływanie Ksiądz dodał jeszcze takie zdanie:
"ale łącz to zawsze z modlitwą za zmarłego"
Opisze tutaj skutki wywołania podświadomości, a później myśle wywołania ducha/ów. Jeśli będzie mi to oczywiście dane. Niedawno miałem wrażenie iż do mnie przyszedł duch. Odwołałem go nieświadomie. Po jakiś + - 3 sekundach znów przyszedł i tak samo nieświadomie go odwołałem. Po tym fakcie zdałem sobie sprawę dopiero że to był / bądź tudzież mógł być duch. A twierdze ze tak było, ponieważ stało się coś dziwnego, co nigdy przez 12 lat sie nie stało...
Don`t Ask My Way
Najbardziej wkurza mnie to, ze ludzie potrzebują dowodów na istnienie duchów. Nie wszystko da sie wyjaśnić. Jeśli ktoś nie widział ducha a chciałby to widocznie żaden duch nie chce mu sie pokazać. Wywoływanie duchów jest bardzo niebespieczne. Nie dlatego, że duch cie opęta, ale są różne komplikacje z odesłaniem go spowrotem i biedna dusza błąka sie po naszym świecie.
Wiem. Sama kiedyś próbowałam. Tyle że była ze mną doświadczona osoba. Potem coś poszło źle i nie mogłyśmy go odesłać. Nie pamiętam jak to dalej było.
Wiem. Sama kiedyś próbowałam. Tyle że była ze mną doświadczona osoba. Potem coś poszło źle i nie mogłyśmy go odesłać. Nie pamiętam jak to dalej było.
- BlackSmile
- Gaduła
- Posty: 177
- Rejestracja: wt lip 08, 2008 1:25 pm
Nie o coś takiego mi dokąłdnie chodziłoBlackSmile pisze: Jak ja Ci powiem, że widziałam latającego psa, to uwierzysz mi na słowo?
Ale w piśmie świętym to jest już niejedna osoba opisywała swoje spotkanie z duchem, są robione nawet zdjęcia. A jak już cżlowiek zobaczy zdjęcie to ciągle nie jest to dla niego dowodem- bo to niby fotomontaż. A duchy nie mogą sie pokazywać każdej osobie. Ale jakby sie pojawił to znowu halucynacje. Ludziom każdy dowód nie wystarcza. :/
I są rzeczy, w które po prostu trzeba uwierzyć. Człowiek jest za bardzo..... materialistyczny.
Ostatnio zmieniony sob sie 30, 2008 12:08 pm przez Kasandra, łącznie zmieniany 1 raz.