Ja tez wam opowiem historie. Było ciepło i ja z koleżanka nie mialyśmy co robić, poszłuśmy wiec na długi spacer. Zaczeło padac, a my nie miałyśmy sie gdzie schować. Wpadłysmy na pomysł żeby iść do starego domu poniewaz był niedaleko. Jak gdyby nigdy nic, najpierw ja weszłam potem moja kumpela, siedziałyśmy długi czas bo czekałyśmy aż deszcz przestanie padać. Bardzo nam sie w tym domku podobało, drugiego dnia znów tam poszłyśmy, naszym celem było wysprzatanie całego domku. Chodziłysmy codziennie, ale po kilku dniach zaczęły się tam dziać dziwne rzeczy. troche sie bałam ale pomimo tego ciągle namawiałam kolezanke zeby tam chodzić. Były tam różne stare meble, najfajniejsza była szafa w której bylo dużo listów i innych dokumentów. W dokumetach dlugi, które nie były długo spłacane. spodobała nam sie bardzo zabawa w której przestawiałysmy meble, az doszłam do wniosku że skoro wszystko na nowo ukladamy to wydada i z szafa zrobic porzadek.Długo sie męczyłyśmy bo szafa była ciężka i duza, ale sie udało. Nagle otworzyło sie okno i usłyszałyśmy jakieś głosy. Rozmowa była o spłacie długów. Myślałam że to ktoś stoi i rozmawia ale tam nikogo nie było i głosy ucichły. Troche sie przestraszyłam bo gdy my byłyśmy cicho to ten starszy pan zaczynał gadac. Babcia mi powiedziała że ten pan mieszkał sam i czesto gadał sam do siebie bo nikt z nim nie chciał rozmawiac. Już tam nie chodziłam bo dobrze wiedziałam że ten dom jest opuszczony i że ten człowiek to duch który chce z nami porozmawiac.