Przeklęte obrazy!

Wszystko co jest związane ze zjawiskami niewytłumaczalnymi, paranormalnymi, NOL, a także ze spiskową teorią dziejów. Możesz tu zamieścić swoje doświadczenia, sugestie, a także linki do ciekawych stron o tej tematyce.
Marcin

Przeklęte obrazy!

Post autor: Marcin » czw maja 18, 2006 4:50 pm

Nie wiem jak Wy, ale ja jakoś nie potrafie przez dłuższy czas patrzec na te obrazy. Wczoraj jak o nich myślałem przez dłuższy czas zacząłem się jakoś tka nieswojo czuć. Czyżby autosugestia?

Obraz
Obraz 2

Opis z Link
Peter Hall, strażak z Yorkshire powiedział, że "działające na terenie północnej Anglii brygady straży pożarnej wielokrotnie wśród doszczętnie spalonych przedmiotów odnajdywały kopię tego właśnie obrazu". Co więcej, w żadnym z tych przypadków nie udało się ustalić przyczyny pożaru. Hall stwierdził, ponadto, że jego brat Ron, nie wierząc w negatywne oddziaływanie malowidła, jedną z kopii przyniósł do domu, poczym na własnej skórze odczuł działanie jej "demonicznej" mocy. Jakiś czas później jego dom doszczętnie spłonął. Również w tym przypadku, przyczyny pożaru nigdy nie ustalono. Pożary były tak częste i tak dziwne, że ludzie zaczęli nazywać je "Klątwą płaczącego chłopca". Informacje o nich mnożyły się w zastraszającym tempie. Jedną z kolejnych osób, których dom stanął w płomieniach była Dora Brand z Mitcham w Surrey. Z należącej do niej kolekcji liczącej ponad sto różnych malowideł nietknięte przez ogień pozostało tylko jedno - "Klątwa płaczącego chłopca". Podobno przerażająca klątwa spoczywa na każdej kopii obrazu, a wówczas po całej Wielkiej Brytanii rozeszły się ich niezliczone ilości. Klątwa zaczyna działać w momencie, kiedy właściciel obrazu dowiaduje się o jej istnieniu. Osoby, do których doszły takie informacje w większości natychmiast pozbywały się "przeklętego" obrazu. Informacje o podobnych dziwnych, niewytłumaczalnych pożarach pochodzą z Leeds, Nottingham, Oxfordshire oraz z wyspy Wight. Istnieje również relacja mówiąca o incydencie, który miał miejsce na terenie USA. Pewien mężczyzna, ze strachem w głosie, opowiada jak w latach 80-siątych jego dziadek mieszkający w Devenport wszedł w posiadanie jednej z kopii "Płaczącego chłopca". "Bardzo często odwiedzałem dziadka w domu, panowała tam taka ciepła atmosfera, zawsze czułem się tam tak bezpiecznie. Jednak, gdy patrzyłem w stronę tego "diabelskiego" obrazu, cały spokój znikał, i nagle pojawiały się strach i przerażenie". Mężczyzna z wielkim przejęciem stwierdza, że wyraźnie czuł emanującą z obrazu negatywną, wręcz "demoniczną" energię. Co więcej, opowiada, że ciągle na plecach odczuwał wzrok znajdującego się na nim chłopca. Było to niezwykle silne, jeżące włosy na głowie uczucie. W roku 1983 jego dziadek musiał wyjechać, po powrocie zobaczył, że po jego domu zostały jedynie zgliszcza. Nietknięta przez ogień pozostała jedynie "Klątwa płaczącego chłopca" oraz album ze zdjęciami wnuka. Jest to jedyny przypadek, w którym oprócz obrazu ocalało coś jeszcze. Powróćmy jednak do Anglii, sprawą niewyjaśnionych pożarów na poważnie zainteresowały się media. Jedna z gazet napisała nawet, że powinny odbywać się regularne publiczne palenia kopii obrazu. Co też miało w końcu miejsce. Narastający wśród mieszkańców strach spowodował, iż latem 1985 roku takie palenia odbyły się w całym kraju. 12 października 1985 roku wydarzył się kolejny niepokojący incydent, otóż klątwa dotknęła osobę, która nie była właścicielem żadnej z kopii feralnego obrazu. Malcolm Vaughan z Church Down w Gloucestershire ujrzał jak jego dom nagle staje w płomieniach. Okazało się, jednak, że co prawda on osobiście nie posiadał obrazu, ale jakiś czas wcześniej uczestniczył w niszczeniu jednej z reprodukcji. Czyżby ten tajemniczy pożar domu był zemstą, złowieszczych sił? Osoby, które uczestniczyły w niszczeniu obrazów opowiadały, również, że ciągle są prześladowane przez ducha znajdującego się na nim chłopca. 21 października ogień strawił Parillo Pizza Palace w Great Yarmouth w Norfolk, pomimo tego obraz przedstawiający „Płaczącego chłopca” pozostał nienaruszony. Kolejny niezwykły przypadek wydarzył się trzy dni później, doszczętnie spłoną dom należący do rodziny Godberów z Herringthorpe znajdującym się na południu Yorkshire. Oczywiście "przeklęty" obraz pozostał nietknięty. Kolejne dni przynosiły podobne budzące grozę, zupełnie niewytłumaczalne incydenty. Na początku listopada 1985 roku w takimi pożarze zginął sześćdziesięciosiedmioletni William Armitage, strażacy obok zwłok odnaleźli nietkniętą przez ogień kopię "Klątwy płaczącego chłopca". Wszystkie zdarzenia, o których wspomniałem wydarzyły się naprawdę, to są fakty. "Nie wierzyłem w te historie, jednak teraz sam już nie wiem. To jest przecież bardzo dziwne, jeżeli w zgliszczach doszczętnie spalonych domów odnajdujemy ciągle ten sam nienaruszony przedmiot, którym zawsze jest obraz – "Klątwa płaczącego chłopca" - powiedział jeden ze strażaków. Zatem, być może rzeczywiście tkwi w nim jakaś "demoniczna", niepojęta siła. Kolejnym malowidłem cieszącym się sławą "przeklętego" jest obraz namalowany w 1978 roku przez artystę, Billa Stonechama. "Hands rasist him" był pokazywany. Ten sam los spotkał osobę, która jako pierwsza wpisała obraz do jednego z katalogów. Niezwykle przerażeni ludzie donosili, iż w ich mieszkaniach pojawiają się budzące grozę postaci bardzo podobne do tych z obrazu. W lutym 2000 roku "Hands rasist him" pojawił się na największej i najbardziej popularnej aukcji internetowej E-bay. Wywołało to wielkie poruszenie i mnóstwo kontrowersji. Anonimowy sprzedawca powiedział, iż zobaczył go u pewnego zbieracza śmieci, który miał go znaleźć gdzieś w okolicy jakiegoś starego browaru. Wydał mu się wart zainteresowania i postanowił go natychmiast odkupić. Nie miał pojęcia, że wszedł właśnie w posiadanie jednego z "przeklętych" obrazów. Jakiś czas później jego czteroletnia córka zaczęła opowiadać, iż widzi jak postacie z malowidła chodzą po mieszkaniu. Przy pomocy zamontowanego w domu aparatu fotograficznego udało się wykonać kilka zdjęć postaci, jednak były one bardzo nieostre i zamazane. Mężczyzna postanowił wystawić obraz na aukcję. I nawet podczas jej trwania dostawał sygnały, że zamieszczone w Internecie zdjęcia obrazu wywołują u ludzi dziwne stany niepokoju oraz senne koszmary. W rezultacie "Hands rasist him" został sprzedany za sumę 1025 dolarów. Na zakończenie dodam jeszcze, że pod koniec marca 2005 roku wszedłem w posiadanie kopii tych dwóch obrazów, a dzień później, po instalacji nagrywarki do mojego komputera, miały miejsce ciekawe rzeczy. Na początku komputer w ogóle nie chciał się włączyć, a gdy już łaskawie to uczynił, windows przestał funkcjonować. Okazało się później, iż spalił się twardy dysk. Skończyło się na jego wymianie oraz instalacji nowego systemu. Oczywiście, do tej sprawy podchodzę z dużym uśmiechem. Bo przecież był to tylko zbieg okoliczności.
Ostatnio zmieniony wt lip 04, 2006 1:21 pm przez Marcin, łącznie zmieniany 4 razy.

AdminNarkoza
Administrator
Administrator
Posty: 0
Rejestracja: pn wrz 24, 2018 1:53 pm

Post autor: AdminNarkoza » czw maja 18, 2006 5:09 pm

Przyznam, że po raz pierwszy słyszę o takiej klątwie związanej z obrazem. Nie wiem dokładnie, co myśleć. Jeżeli relacje strażaków są autentyczne to sądzę, że „coś w tym, jest”.
Co do zdjęć to popraw linka do pierwszej fotki. W drugiej faktyczcie jest coś nietypowego, coś przerażającego.

MeTeo

Post autor: MeTeo » czw maja 18, 2006 5:12 pm

niestety 1 obraz mi sie nie otwiera... ja osobiscie w takie sprawy nie wierze... ktos to napisal bo jak nie to by bylo o tym glosno...
Ostatnio zmieniony wt lip 04, 2006 1:21 pm przez MeTeo, łącznie zmieniany 1 raz.

Kasiak

Post autor: Kasiak » pt maja 19, 2006 6:49 am

Skąd wziąłeś tą historie? Te obrazy mają w sobie coś...czego nie można opisać...bardzo chiałabym je zobaczeć na żywo. Wydaje mi się, że poprostu "płaczącego chłopca" trzeba kochać i mówić do niego...Nie można go lekceważyć i zostawiać samego na dłuższy czas.
Drugi obraz...też ma coś w sobie...Oba jednak, choć innych autorów mają w sobie duże podobieństwo stylu.
RZeczywiście, obrazy wywołują w człowieku emocje. Ja to czuję i wiem, ze coś w nich jest...i teraz wiem, że będę dążyć do tego, żeby je zobaczeć...na żywo.

MeTeo

Post autor: MeTeo » pt maja 19, 2006 3:45 pm

no ja bym nie chcial takiego obrazu miec ;-) wystarczy ze widzialem foto bo jeszcze mi sie chata spali :shock:

MeTeo

Post autor: MeTeo » pt maja 19, 2006 3:54 pm

"Kochanemu gronu Pedagogicznemu chcielibysmy wreczyc ten cudowny obraz..." :mrgreen: :lol: :-o 8-)

MeTeo

Post autor: MeTeo » pt maja 19, 2006 4:07 pm

ja hmm... najlepiej zeby cala szkola splonela ;-)

Marcin

Post autor: Marcin » pt maja 19, 2006 4:08 pm

Skąd wziąłeś tą historie?
Podobno kumpel miał jeden z takich obrazów i zaczęły się dziać dziwne rzeczy u niego w domu. Zaczęło go to interesować. Z czasem gdy otworzył komputer miał na pulpicie ten obraz. A za chwilę zasilacz się przypalił. Od tego czasu zaczął się tym interesować. Obraz wyrzucił, choć przez pierwszy miesiąc działy się dziwne rzeczy. Słyszał głosy, widział postacie na dworze itp. Nie wiem czy on napisał ten tekst czy go znalazł, ale dał mi go abym był uświadomiony.

MeTeo

Post autor: MeTeo » pt maja 19, 2006 4:11 pm

twoj kumpel go mial?? hmm... ja pierwszy raz slysze o tym obrazie.. wyslijcie mail do nie do wiary (strefa 11) niech poszukaja wiecej informacji ;-)

Marcin

Post autor: Marcin » pt maja 19, 2006 4:18 pm

twoj kumpel go mial??
Nie taki jak na zdjęciu. Podobno miał coś w stylu "dziecko diabła" jak mi tłumaczył. Nigdy nie widziałem na własne oczy, prawde mówiąc bałem się.

ODPOWIEDZ