MŚ 2006 (piłka siatkowa)

Jeżeli jesteś miłosnikiem sportu wymień się swoimi wiadomościami.
Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » śr lis 29, 2006 9:41 am

Wszystkie źródła podają 28:26, 25:19, 25:19, ale ja nie uwierzę, dopóki nie zobaczę powtórki. Przecież niemożliwością jest, żeby Mariusz W. zdobył więcej punktów niż Król Ataku Ivan M. :-o
Teraz już nikt nam nie jest straszny, jedyną możliwością przegrania (ODPUKAĆ!!!!!) jest jakiś paraliż związany ze stawką dwóch ostatnich meczów (mieliśmy coś takiego w półfinale LŚ z Serbią).
ODPUKAĆ!!!!!
Przecież to Bułgaria drży na myśl o półfinale z Wielką Drużyną Polską
:mrgreen: Piękny sen o sięgnięciu po TYTUŁ MISTRZOWSKI z niewyobrażalnym bilansem 11:0 jest jak najbardziej realny. I nawet nie mówię tego jako kibic, to FAKTY przemawiają za mnie :-P

To w końcu graliśmy z Bułgarami w eliminacjach czy nie :?:
Obrazek

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » śr lis 29, 2006 6:23 pm

misanthropiac pisze:Przecież niemożliwością jest, żeby Mariusz W. zdobył więcej punktów niż Król Ataku Ivan M.
Bo Wlazły nie dał się tyle razy szczapić :P Generalnie blok wzorowo dzisiaj po naszej stronie chodził, no i te zagrywki na młodego libero serbskiego w końcu go dobiły (jedną nawet na klatę przyjął :P). W trzecim (albo pod koniec drugiego?) Lozano wstawił Grzyba; jednak w gruncie rzeczy specjalnie punktów nie nabijał (i w tym momencie widać wyraźną różnicę między nim a Kadziewiczem) Wlazły bezapelacyjnie namiatał :P (chociaz w trzecim secie serbowie zaczęli go czapić) Świderski też jakiś dzisiaj był niedysponowany. Ale przyjęcie i obrona (może dlatego, że więcej blokowalismy niz bronilismy?:P) na plus, genialny meczyk, byle więcej takich ;-)

quick

Post autor: quick » czw lis 30, 2006 12:49 pm

misanthropiac pisze:Teraz już nikt nam nie jest straszny, jedyną możliwością przegrania (ODPUKAĆ!!!!!) jest jakiś paraliż związany ze stawką dwóch ostatnich meczów (mieliśmy coś takiego w półfinale LŚ z Serbią).
ODPUKAĆ!!!!!
Myślę, że nam to nie zaszkodzi :-) Chłopaki pojechali tam, żeby wygrać, więc nie bójmy się i kibicujmy im przed telewizorem :mrgreen:
misanthropiac pisze:To w końcu graliśmy z Bułgarami w eliminacjach czy nie :?:
Graliśmy, graliśmy :-D

Ja już się nie moge doczekac soboty! Czuję, że będzie dobrze ;-) Zajęcia w szkole będą musiały poczekac bo ten macz to sprawa wagi państwowej :mrgreen:

Illea

Post autor: Illea » pt gru 01, 2006 10:11 pm

O ile dobrze się orientuję, to narazie cały czas wygrywamy, tak?
Nasza reprezntacja stała się jakimś pogomcą, idą jak burza.
A najbardziej cieszę się, że wygrali z Rosjanami, bo oni byli tacy pewni siebie :mrgreen:

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » sob gru 02, 2006 12:18 pm

Stało się, finał MŚ 2006 - Polska vs Brazylia!
Mecz z Bułgarią był mało przyjemny, mnóstwo nerwów, niedokładności i błędów. Ostatecznie wygrali lepsi.
Po okresie standardowo olśniewającej gry Polaków coś "pękło" (od 15:9 w drugim secie), fatalny błąd Wlazłego (który do tego momentu grał wspaniale) zdemolował nasz zespół. Istny sztorm stresu hulał w sercach polskich kibiców, nagle przestał funkcjonować blok, na siatce szalał rezerwowy Bojan Jordanow (najlepszy gracz meczu moim zdaniem) osiągając kosmiczną skuteczność, ponad 70% :shock: Ku naszemu szczęściu, dłużny nie pozostawał świeżo upieczony tata- Michał Winiarski.
Od wspomnianego krachu niemal do końca graliśmy "punkt za punkt", do czego nasi wybitni siatkarze nas nie przyzwyczaili, dotychczas zazwyczaj na początku uzyskiwali przewagę i spokojnie kontrolowali przebieg seta. W tym przypadku można rzec, że zadecydował błąd Jordanowa, który w newralgicznym momencie wyrzucił potężnie piłkę na aut boczny. Objęliśmy prowadzenie 2:1! Do końca było nerwowo, odnalazł się Kazijski, na początku batalii niemiłosiernie tłamszony przez nasz blok. Ostatnia odsłona była równie wyrównana jak dwie poprzednie, ale wyszliśmy z niej zwycięsko.
FINAŁ JEST NASZ!!
Obrazek

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » ndz gru 03, 2006 11:45 am

Gacek za dużo sobie nie pograł, pod koniec pierwszego (tragicznego) seta, został ściągnięty (bo inni zawodnicy zamiast niego wyciągali piłki, zresztą kostke chyba skrecil); 24:12 - zmiana na Bąkiewicza, który zakłada białą koszulkę i sędziowie się sadzą... żenada, kazali zdjąć mu białą, założyć spowrotem czerwoną i na nią oczojebno-zieloną kamizelke lewusa (z dużym L; a kroj niczym policyjny)... 25:12... wyciągajcie się panowie ...

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » ndz gru 03, 2006 3:23 pm

Fatalny mecz w naszym wykonaniu, powalczyliśmy trochę w drugim, ale Brazylianos i tak kontrolowali jego przebieg. Pisałem, że może to być łatwiejszy mecz niż 1/2finał, myliłem się okrutnie. Wystarczyło, że szósty bieg włączyli dwaj najlepsi środkowi MŚ - Andre Heller i Gustavo i było po ptokach. Pożoga istna, 51:75 w małych punktach :-| Jedyny plus to świetna postawa Bąkiewicza, który zaprezentował się na poziomie godnym finału MŚ. Zagumny został najlepszym rozgrywającym turnieju, ale bezpośrednią konfrontację z Ricardinho przegrał wyraźnie.
Ale posumowawszy 11 meczów: MAMY SREBRO!!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Pytanie: czy ten zespół ma rezerwy, żeby jeszcze wygrywać z najlepszymi przez dłuższy czas? Nie zapomnijmy, że dołączy do ekipy Murek, w obwodzie jest Ignaczak, młodzi, np. Możdżonek, Bartman, słabiej Ruciak szturmują pozycje starych. Jakie prognozy na następne wielkie imprezy?

Awatar użytkownika
grzesiu
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 389
Rejestracja: czw lip 27, 2006 7:51 pm

Post autor: grzesiu » ndz gru 03, 2006 4:13 pm

Eeech, jestem trochę zawiedziony. Pierwszego seta zawalili, w drugim powalczyli, ale przegrywając drugiego w sumie się nie dziwię, że zabrakło motywacji do walki trzecim secie... A szkoda... Ale przynajmniej jest srebro :mrgreen:

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » ndz gru 03, 2006 4:24 pm

grzesiu pisze:Eeech, jestem trochę zawiedziony. Pierwszego seta zawalili
Jak dla mnie to była wypadkowa naszych słabości, kontuzji Gacka (jak Ricardinho zagrał nań skróta z zagrywki to niemal się biedaczek połamał) i doskonałej postawy Andre Hellera i Gustavo. Chyba nigdy nie widziałem tak doskonale grających środkowych, chyba byli naspeedowani :-o . Dotychczas blok był naszym atutem, nawet w potyczce z ruskimi, a tu... role się odwróciły.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » ndz gru 03, 2006 6:29 pm

Role się odwróciły i w efekcie to Zagumny robił punkty z bloku ;]
Zagrywka masakra (ile piłek polaków przeszło w drugim secie? 5?); pierwszy set klęska totalna, a w trzecim już nawet grać nam się nie chciało, spóźniony blok /albo jego brak/ przy podwojnej przesuniętej ze strony brazilianów chyba za każdym razem traciliśmy punkt :|
Na początku turnieju szło dobrze, bo obiecano siatkarzom, że jak dostaną się do półfinalu to dostaną premię; a w finale grali tylko i aż o złoto, zabrakło zimnej krwi... No ale mamy srebro.. kiedy ostatni raz takowa sytuacja sie zdarzyla? w 82? :mrgreen:

ODPOWIEDZ